Co najbardziej przypadlo Ci do gustu w MGS2?

Pytania dotyczące Sons of Liberty i dodatku Substance

Moderatorzy: Snake., GM

Postprzez Lucky » Śr lut 06, 08 21:28

solidus grabczas napisał(a):skracanie rozmów przez codec to ostatnia rzecz która byłaby ulepszeniem :P

powiedziałam niektóre rozmowy :P
Avatar użytkownika
Lucky
Machinegun Kid
 
Posty: 15
Dołączył(a): Cz sie 23, 07 13:59
Lokalizacja: moonflow

Postprzez siddhartha » Cz lut 07, 08 14:27

Właśnie....tak naprawde to uwielbiam te rozmowy przez codec ale niektóre "epopeje" są poprostu troche przesadzone :sleepy2: tak...tak wiem ...za co lubie Metala :salute:
Avatar użytkownika
siddhartha
Black Color
 
Posty: 51
Dołączył(a): Śr lis 21, 07 20:23
Lokalizacja: skąd ja jestem?

Postprzez ArecaS » Śr gru 31, 08 12:20

No to może w końcu napiszę? ;)

- Tanker ryje beret na każdym kroku (grafika, klimat)
- plakaty w szafkach :P
- schiza na AG ;)
Avatar użytkownika
ArecaS
Miał 0 punktów w quizie
 
Posty: 2862
Dołączył(a): Cz sie 21, 08 17:26
Lokalizacja: Katowice

Postprzez Moody132 » Śr gru 31, 08 16:03

-Płynniutka grafika
-Arsenal Gear
Moody132
Fire Trooper
 
Posty: 45
Dołączył(a): Śr cze 25, 08 15:50
Lokalizacja: Toruń

Postprzez Uzion » Cz sty 01, 09 18:23

MGS 2 to chyba pierwsza gra, ktora ukazala niesamowita klase pod wzgledem swojej "filmowosci". MGS 1 byl ograniczony swoimi walorami technicznymi. Nie moglismy dostrzec i przezyc pewnych rzeczy tak jak to ukazala dwojka, co nie oznacza, ze jedynka ma pod tym wzgledem jakas wielka ujme, poniewaz rowniez potrafilem ja gleboko przezyc.

Wracajac do MGS 2.
Doskonale ujecia kamer, muzyka, klimat, swietna rezyseria oraz caloksztalt. Wydaje sie, ze kazda minuta zostala wykonana tak jak powinna. Potrafi wywrzec niesamowity wplyw na gracza.

Jeden z recenzentow uznal niegdys za wade tej gry - niedokladny cytat: "lzy pomiedzy strzelanina", z czym sie w ogole nie zgadzam.Zapewne chodzilo mu o moment smierci Emmy i nastroj z tym zwiazany. Hideo ukazal to tak jak to mialo byc ukazane. Ta gra nie oszczedza sie pod wzgledem emocjonalnego wizerunku bohaterow i panujacych wydarzen, za co rowniez bardzo ja cenie.
Avatar użytkownika
Uzion
The Fury
 
Posty: 599
Dołączył(a): Śr wrz 06, 06 19:04

Postprzez ArecaS » Cz sty 01, 09 18:54

Uzion napisał(a):MGS 2 to chyba pierwsza gra, ktora ukazala niesamowita klase pod wzgledem swojej "filmowosci". MGS 1 byl ograniczony swoimi walorami technicznymi. Nie moglismy dostrzec i przezyc pewnych rzeczy tak jak to ukazala dwojka, co nie oznacza, ze jedynka ma pod tym wzgledem jakas wielka ujme, poniewaz rowniez potrafilem ja gleboko przezyc.


Może zabrzmi to jak wytykanie błędów, na co jest inny temat, ale jedynka była dużo bardziej filmowa. Może ograniczona technicznie, ale tutaj prawdziwych cutscenek było tyle co kot napłakał, a nadganiali to zdecydowanie zbyt dużą ilością gadek przez nanokomunikację w miejscach, gdzie można było sobie tego darować. Ale nie rozmywajmy tematu - w końcu to dyskusja o zaletach tej części (choć IMO nie wiem czemu to rozbijać na 2 tematy).

I żeby nie było całkiem offtopu, to wspomniała mi się jeszcze jedna zaleta - mnóstwo easter eggów i genialnych żartów. ;)
Avatar użytkownika
ArecaS
Miał 0 punktów w quizie
 
Posty: 2862
Dołączył(a): Cz sie 21, 08 17:26
Lokalizacja: Katowice

Postprzez box » Pn lut 09, 09 16:33

postacie a szczególnie żołnierz któremu trzeba oczka prześwietlić :) bardziej mi się podoba Plant, i jeszcze VR
So This is Raven's territory
Avatar użytkownika
box
The Fear
 
Posty: 476
Dołączył(a): Pn gru 29, 08 16:52
Lokalizacja: Produkcji pudełek
Gram: Na zawsze wierni MGS'owi

Postprzez papi » Pn lut 16, 09 05:10

Swoją przygodę z mgsem zacząłem od dwójeczki. Troszkę od pupy strony, ale jednak sentyment większy. Jednak nie tylko to łączy mnie z tą częścią. Po pierwsze, co mi się podobało, a innym wręcz przeciwnie. To główny bohater i bynajmniej nie chodzi tu o sejka, tylko Raidena.
Swoim zachowaniem i problemami wydawał mi się bardziej naturalny od reszty postaci. Nie zawsze mógł się odnaleźć w trudniejszych sytuacjach. Przez co pozostawał bardziej w cieniu, bardziej mi to przypadło do gustu niż zawsze sobie radzący snejku. Jest to oczywiście tylko moja opinia. Po drugie długie rozmowy przez codec, pozwalały bardziej zżyć się z postaciami i nadawały niezwykłego klimatu rozgrywce.
Jeszcze jedno co sprawia że sięgam po ten tytuł częściej niż inne, to masa smaczków, wątków fabularnych które by wszystkie zrozumieć trzeba nie źle się natrudzić. I reszta pozytywów to grafika która nigdy się nie starzeje, muzyka która łapie za serce i wiele wiele innych.
Avatar użytkownika
papi
Inkarnacja VR
 
Posty: 5
Dołączył(a): So lut 14, 09 01:37

Postprzez sad so sad » Śr mar 10, 10 22:45

- watek ze smiercia Emmy : nie naleze do mieczak¿w ale,w momencie jej zgonu sie wzruszylem ;( szkoda troche. Druga sprawa: - wkrety horrorowe (patrz miejsce gdzie snake daje raidenowi katane,muzyke ,i rozmowy z Cambpelem(np."chyba nie powinienem tego mowic,ale","wtedy widzialem swiatlo,i bylem juz w domu",etc,itp)) jak sie w nocy gra,to jest niezle :). -walka z Maszynami: na poziomie EXTREME to Epickosc :D
sad so sad
Inkarnacja VR
 
Posty: 6
Dołączył(a): Wt mar 24, 09 18:49

Postprzez Askel » Cz mar 11, 10 09:34

jak w nocy grałem i campbell zaczął już świrować to już samo to było creepy.
oh, and by the way? we're going to die.
Avatar użytkownika
Askel
Olga Gurlkovich
 
Posty: 255
Dołączył(a): N wrz 21, 08 11:43
Lokalizacja: GW/Pzn

Postprzez SaladinAI » Cz mar 11, 10 10:55

Bo Arsenal w ogóle jest straszny....
To swego rodzaju błędne kolo: roboty tworzące inne roboty
Avatar użytkownika
SaladinAI
Cipher watches all
 
Posty: 7022
Dołączył(a): N maja 14, 06 12:35

Postprzez Snake_VR5 » Wt kwi 27, 10 10:40

zzzzz
Ostatnio edytowano Pn lis 14, 11 23:53 przez Snake_VR5, łącznie edytowano 1 raz
Snake_VR5
Jack the Ripper
 
Posty: 1373
Dołączył(a): Wt kwi 20, 10 17:13
Lokalizacja: Konami

Postprzez Coldman » N sie 08, 10 21:40

Dobra. Po "Peace Walker" tak wszedłem w klimat, że postanowiłem wrócić po kolei do wszystkich części, i co tu dużo mówić, a w co sam nie do końca jeszcze wierzę - MGS2 posmakował mi naprawdę wybornie. Pewnie powtórzę to, co już wiele osób z czasem przyznało - gra smakuje po czasie niczym wytrawne wino. Kiedyś wypominałem Twilite Kid'owi, że scenariusz gry to li tylko skrawki z talerza anime "Neon...". Dziś cofam te słowa. Oprócz oczywistych zachwytów nad stroną merytoryczną gry, ujęły mnie bardzo jeszcze dwie rzeczy, których kiedyś po akcjach na Shadow Moses dostatecznie nie doceniłem. Pierwsza to fenomenalny klimat i rola ekspozycji gry, czyli misji Snake'a na Tankerze. Druga sprawa to fakt jak bardzo Kojima poszedł pod prąd oczekiwań po ubóstwianej "jedynce". I na koniec taka mała dygresja, która ma w sobie pewnie sporo prawdy - aby grę w pełni docenić trzeba w życiu ogarną nie tylko świetne pozycje z każdego medium, ale też wypić dużo popkulturowego szamba.
"All those moments will lost in time like tears in the rain..."
Avatar użytkownika
Coldman
banan
 
Posty: 539
Dołączył(a): N kwi 11, 10 18:03

Postprzez Osvelot » Pn sie 16, 10 15:11

Dokładnie dlatego nie rozumiem całej fali rozczarowań nad MGS2. Po prostu nie było mnie przy tym. W przeciągu ostatniego roku od zera zacząłem przygodę z MGSem (śmieszna historia, smaka narobiła mi animacja Egoraptora, "Metal Gear Awesome") i jedynka była pierwsza. Potem prawie równocześnie przechodziłem MGS2 i 3. Do Czwórki jeszcze się nie dobrałem, ale ogarnięcie co do fabuły, w porcjach iście trailerowych, też mam - i miałem przed pocinaniem w MGS2, czyli sterowałem Raidenem mając już co nieco pojęcia, że jest dla niego coś "za zakrętem". I powiem wam, że nie przechodząc Jedynki iks lat temu, czekając kolejne parę lat na "kolejną przygodę solidnego węża", udało mi się uniknąć tego, co napadło większość ludzi przy premierze MGS2. Mając spokojnie leżącą na półce Trójkę ze Snakiem Big Bossem i -ogólnie mówiąc- MGS4 z Solidnym gdzieś w zasięgu, można było inaczej podejść do postaci Raidena. I ogólnie giera mnie zmiotła. Żeby się już dalej nie rozwodzić krótko powiem, że urzekł mnie soundtrack, graficzny wystrój lokacji (ZOMG ARSENAL! cały czas głowię się, jak taką podłogę sobie kiedyś zrobić w domu) oraz niesamowita rozkmina, głęboka jak Rów Mariański. Gra skłania każdego do zadania sobie tego samego pytania, które staje przed Raidenem - Who am I, really? Niesamowity wjazd na umysł, niesamowite rozkminy. Trudno postawić betonowy mur między rzeczywistością a jej symulacją po ogarnięciu MGS2.
Obrazek
"From now on... call me Big Bonus."
Avatar użytkownika
Osvelot
Solidus Snake
 
Posty: 2143
Dołączył(a): Śr lip 14, 10 14:37
Gram: w pici-polo na małe bramki

Postprzez Snake. » Pt sie 20, 10 15:58

Najbardziej do gustu przypadł mi Big Shell, precyzując zaś, klimat z nim związany; słońce, ropa, woda, mewy, wiatr. To było coś. Po mroźnym Shadow Moses i surowym Tankerze, otrzymaliśmy bryzę i wspaniały, krwisty zachód słońca.
[center]Nie pieprz,
[/center]
[center] CZATUJ![/center]
Avatar użytkownika
Snake.
The Fury
 
Posty: 586
Dołączył(a): Śr mar 26, 08 22:01
Lokalizacja: Z Raju Niemych Żądz

Postprzez kALWa888 » Pt sie 20, 10 20:03

A mi przypadła muzyka, szczególnie to że grywa sobie podczas zwiedzania lokacji (w przeciwieństwie do np mgs3 - ale tam to chyba konieczne), do tego końcówkę gry (począwszy od śmierci E.E.) uważam za mistrzostwo. Arsenal to schiza jaką rzadko można spotkać :). No i ta wzruszająca scena (E.E.'s death). Dodatkowo to, że fabuła ogólnie jest tak pokręcona, że na pierwszy raz jest niemal niemożliwe do ogarnięcia. Do dziś nie potrafię do końca odpowiedzieć czy to co działo się z Raidenem było rzeczywiste czy też nie. Oczywiście masa filmików i codeców (wydaje mi się że jest tego więcej niż w jedynce a na pewno niż w 3). Przeszłość Raidena też robi wrażenie. Możliwość zrobienia zdjęcia Snake'owi w niebieskich okularach podczas walki :). Przypadła mi do gustu również kwestia zbierania dog tagów. Zajebiaszcza sprawa, zajebiaszcza giera :) i nie rozumiem tego całego najazdu na MGS2 i Raidena. To ciekawa gra/ciekawa postać.
Obrazek
Obrazek
Avatar użytkownika
kALWa888
Liquid Snake
 
Posty: 2700
Dołączył(a): Pn cze 01, 09 12:28

Postprzez Gillian » Pn wrz 06, 10 00:07

Właśnie po chyba dwóch latach niegrania odpaliłem sobie Tankera. Już nie wspominam o tym, że przypomniałem sobie co to znaczy 50fps na konsoli (rzecz niespotykana w tej generacji).

Ja wiem, że idealizuję, że lubię MGS2, że to już kvlt itp, ale ta "normalna" część gry, ten prolog na Tankerze jest po prostu perfekcyjny. Co by nie mówić o "nienormalnej" części na Big Shell to jednak miała ona parę wpadek. Tak czy inaczej Tanker jest tą idealną kontynuacją MGS1, przypomniałem sobie jak w to zagrałem pierwszy raz - patrzyłem na to wszystko z niedowierzaniem. Genialna reżyseria filmików, dobrana muzyka. Ta wilgotność po prostu przenikająca do szpiku kości, siąpiący deszcz... Wszystko w sam raz na wymiar ze sobą zgrane, bez przesadyzmu, bez kombinacji, bez zbędnej gadaniny. Konkretnie, dynamicznie, wciągająco i z przytupem na koniec.

Kojima, panie Kojima. Daj mi jeszcze raz zagrać w takiego MGSa, daj mi pełną grę, która byłaby tak świetnie skrojona jak ten raptem dwugodzinny wstępniak do dwójki. Ale niech i będzie też tak świeża i niech zrobi takie wrażenie jak ten sławny trailer na E3 równo 10 lat temu.


Pomimo całej mojej sympatii do eksperymentu z Raidenem i zmianą klimatu na Big Shell, czasem żałuję, że cała dwójeczka nie wyglądała właśnie tak jak ów Tanker. Konkreciarz Snake, szaroburo dookoła i jeżący włosy na plerach przenikliwy deszczowy klimat...
Avatar użytkownika
Gillian
Uber Big Boss
 
Posty: 8740
Dołączył(a): Wt maja 08, 07 22:30

Postprzez Simon » Pn wrz 06, 10 19:17

twilite kid napisał(a):ak czy inaczej Tanker jest tą idealną kontynuacją MGS1, przypomniałem sobie jak w to zagrałem pierwszy raz - patrzyłem na to wszystko z niedowierzaniem. Genialna reżyseria filmików, dobrana muzyka. Ta wilgotność po prostu przenikająca do szpiku kości, siąpiący deszcz... Wszystko w sam raz na wymiar ze sobą zgrane, bez przesadyzmu, bez kombinacji, bez zbędnej gadaniny. Konkretnie, dynamicznie, wciągająco i z przytupem na koniec.

Kojima, panie Kojima. Daj mi jeszcze raz zagrać w takiego MGSa, daj mi pełną grę, która byłaby tak świetnie skrojona jak ten raptem dwugodzinny wstępniak do dwójki. Ale niech i będzie też tak świeża i niech zrobi takie wrażenie jak ten sławny trailer na E3 równo 10 lat temu.

Po raz pierwszy w pełni się z tobą zgadzam....Świetnie to wszystko podsumowałeś, mam takie same odczucia. Do Planta i Raidena idzie przywyknąć ale wstępniak ze Snejem w roli głównej po prostu mnie oczarował. Jest wspaniale wyreżyserowany i nie przesadzony a klimat mnie po prostu powalił. Do tego świetne oprawa muzyczna Harrego.
Wszystko to powoduje, że Tanker nigdy się nie nudzi w przeciwieństwie do Big Shella, który czasami mnie nuży.
'A cornered fox is more dangerous than a jackal!'

Obrazek
Avatar użytkownika
Simon
Liquid Snake
 
Posty: 2505
Dołączył(a): Wt maja 27, 08 23:50
Lokalizacja: Skwierzyna
Gram: MGSV The Phantom Pain

Postprzez maciej1- » Pn wrz 06, 10 20:42

Tanker to taka kwintesencja MGS'a w pigułce. Pewnie Koji celowo zrobił taki idealny wstęp do gry tylko po to, aby Big Shell i wejście Raidena okazało się jeszcze większym szokiem dla gracza.

Tanker w odróżnieniu od Big Shell'a daje bardziej pełne wrażenie infiltracji moim zdaniem. Wokół incydentu na platformie jest więcej szumu a tankowiec jest taki niepozorny - płynie sobie gdzieś tam i nie zwraca na siebie uwagi, a my mamy za zadanie go po cichu zinfiltrować. W deszczu. Na wzburzonym morzu. Klimatycznie.
maciej1-
Predator
 
Posty: 97
Dołączył(a): Pn mar 09, 09 19:39

Postprzez Gillian » Wt wrz 07, 10 00:12

maciej1- napisał(a):a tankowiec jest taki niepozorny - płynie sobie gdzieś tam i nie zwraca na siebie uwagi, a my mamy za zadanie go po cichu zinfiltrować
I to jest genialne ; ). Właśnie chciałbym dostać takiego MGSa, gdzie robimy niepozorną misję, bez pompy, jakiegoś znaczenia dla ludzkości. Ot po prostu dajemy się powoli wciągnąć w wir wydarzeń, z czego coś większego może wyrosnąć. Niekoniecznie zagrożenie dla ludzkości. Hmm... dlaczego Snake nie mógłby wyruszyć na prywatną misję, z osobistych powodów nie ratując przy okazji świata?


Ach i zdałem sobie też sprawę jakie cuda jak na rok 2001 MGS2 przyniosła.
No bo, że możemy strażnika złapać na muszkę? Możemy mu pogrozić celując w krocze? I jeszcze sie taki zbuntuje? Ale strzał w stope od razu wybije mu z głowy głupie pomysły! Zaś inny cwaniaczek muzyki na warcie słucha! To mu krótkofalówkę przestrzelmy, co by kolegów w razie czego nie zaalarmował. I strzał w rękę. Krótkofalówka nie działa? Szybka ocena szans i strażnik daje dyla.
To było coś!
Avatar użytkownika
Gillian
Uber Big Boss
 
Posty: 8740
Dołączył(a): Wt maja 08, 07 22:30

Postprzez Snake_VR5 » N paź 10, 10 23:21

Może się wydawać że infiltracja USS Discovery z początku nie była skomplikowanym zadaniem sfotografowania nowego Metal Geara, jak jednak dobrze wiemy ta z pozoru łatwa misja zaczęła się stopniowo coraz bardziej komplikować. Jednak racja, szkoda że jak do tej pory Solid Snake nie wyruszył na jakąś prywatną misję z pobudek czysto osobistych. Zgodzę się też z wszystkim co wymieniłeś twilite kid, a co swego czasu robiło wrażenie. Od siebie dodał bym jeszcze zacinający deszcz na USS Discovery, możliwość zbierania nieśmiertelników, chowania się do szafek i napięcie gdy do takiego miejsca z szafkami wparowuje grupka żołnierzy i zaczyna szperać.
Snake_VR5
Jack the Ripper
 
Posty: 1373
Dołączył(a): Wt kwi 20, 10 17:13
Lokalizacja: Konami

Postprzez Coldman » N paź 10, 10 23:43

twilite kid napisał(a):Ta wilgotność po prostu przenikająca do szpiku kości, siąpiący deszcz... Wszystko w sam raz na wymiar ze sobą zgrane, bez przesadyzmu, bez kombinacji, bez zbędnej gadaniny. Konkretnie, dynamicznie, wciągająco i z przytupem na koniec.

Twoje słowa to po prostu strzał w dziesiątkę. Gdybym miał osobiście pisać zachwyty nad tą ekspozycją do Big Shell, to pewnie nieświadomie bym powtórzył twoje słowa. Po prostu perfekcja, a klimat wręcz morduje.
"All those moments will lost in time like tears in the rain..."
Avatar użytkownika
Coldman
banan
 
Posty: 539
Dołączył(a): N kwi 11, 10 18:03

Postprzez Helerek » Pn paź 11, 10 15:50

Najbardziej się podoba, jak w oddali w ciemnościach widać czerwone oczy, idzie ktoś z goglami na podczerwień ;D( chodzi o ten moment co idzie się przez długi tunel gdzie nie każde światło działało ;P)
Avatar użytkownika
Helerek
Revolver Ocelot
 
Posty: 171
Dołączył(a): N sty 31, 10 23:37

Postprzez Gillian » Pn paź 11, 10 16:52

O właśnie. I fajnie tam można było wpaść chcąc przycelować z UPS. Bo miało latarkę i od razu wzbudzało to zainteresowanie strażnika.
Avatar użytkownika
Gillian
Uber Big Boss
 
Posty: 8740
Dołączył(a): Wt maja 08, 07 22:30

Postprzez SaladinAI » Pn paź 11, 10 17:37

A mnie to wszystko dobija. Dlaczego? Bo nie zostało dalej pociągnięte. Można było te elementy skradania w ciemności rozwinąć, choćby na Arsenalu gdzie biegamy bez gaci i trzeba się ciągle chować, ale nie bo po co? Latarka była fajna ale na tym się skończyło i w sumie mam niedosyt.
To swego rodzaju błędne kolo: roboty tworzące inne roboty
Avatar użytkownika
SaladinAI
Cipher watches all
 
Posty: 7022
Dołączył(a): N maja 14, 06 12:35

Postprzez SALADYN » Pn paź 11, 10 18:06

A motyw z przewracanym kawałkiem rurki i reakcja pierwszego strażnika na posiłki w tym samym korytarzu ???
Avatar użytkownika
SALADYN
I was made to fight. I AM a gun
 
Posty: 10247
Dołączył(a): Cz maja 29, 08 09:53

Postprzez Gac666 » Pn paź 11, 10 19:10

A koleś z walkmanem w tej samej lokacji?
Obrazek
Avatar użytkownika
Gac666
Big Boss
 
Posty: 3443
Dołączył(a): N sie 23, 09 12:22
Lokalizacja: Ultramar/Warszawa

Postprzez Coldman » Pn paź 11, 10 19:48

A przyjrzał się ktoś na Big Shell tym robaczkom koło windy? Madafaki są bardzo szczegółowi, bez trudu dostrzec można odnóża i inny odcień barwy każdego z nich. Ktoś naprawdę chciał położyć naciska na szczegóły i za to mu chwała.
"All those moments will lost in time like tears in the rain..."
Avatar użytkownika
Coldman
banan
 
Posty: 539
Dołączył(a): N kwi 11, 10 18:03

Postprzez La-Li-Lu-Le-Lo » Pn paź 11, 10 22:09

Wiele rzeczy. Przede wszystkim zróżnicowanie lokacji: Tanker - Plant - Arsenal - Federal Hall. Na każdej coś się dzieje, na jednej pada deszcze na drugiej świeci słońce, które później zachodzi, co z kolei idealnie komponuje się z końcową piosenką. Federal Hall... wg mnie to właśnie tam jak również w zakończeniu, mgs2 miało najmocniejszy klimat. Dodatkowo wszelakiego rodzaju nawiązania do jedynki. Postacie - szczególnie kontrast pomiędzy postacią Solid Snake'a i Raidena. Również fabuła. Kiedyś miałem taką "teorię", że Patrioci to po prostu autorzy i twórcy tej gry. Nieuchwytni, tajemniczy, sterujący poczynaniami gracza i wszystkimi wydarzeniami w grze. Bo tak właściwie w grze jest, wykonujesz wszystko to co zaprojektowali autorzy. Tylko że w mgs był z nimi ten kontakt, +przełamywanie 4 ściany.
Avatar użytkownika
La-Li-Lu-Le-Lo
Fortune
 
Posty: 307
Dołączył(a): N cze 22, 08 15:29
Lokalizacja: GW

Postprzez Osvelot » Pn paź 11, 10 22:52

Tanker jest super, a Bigszel to gówno, przecież to proste jak miecz wibracyjny Raidena, każdy to wie, jezuuuuuu.
Obrazek
"From now on... call me Big Bonus."
Avatar użytkownika
Osvelot
Solidus Snake
 
Posty: 2143
Dołączył(a): Śr lip 14, 10 14:37
Gram: w pici-polo na małe bramki

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Metal Gear Solid 2 i Substance

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron