przez Hal » Śr lip 25, 07 23:47
Niezupełnie. Nevar ma rację, fabuła wyjaśnia powody ich braku sprawności. W Briefingu dowiadujemy się za sprawą Naomi, iż Genome Soldiers dysponują ponadprzeciętnymi umiejętnościami, a ich zmysły cechuje wyostrzone działanie (dokładnie tak jak mówi Mr_Zombie). Jednakże w miarę rozwoju fabuły kwestia ta ulega zanegowaniu (podobnie jak ogólno pojęte "gene"). Wszystko za sprawą Liquida i jego monologu na szczycie Rexa. Tam dowiadujemy się, iż żołnierze patrolujący Shadow Moses co prawda zyskali geny najlepszego żołnierza w historii, ale nie uzyskali przy tym umiejętności Big Bossa - brak im bowiem "meme" (o którym traktuje MGS2). Liquid, podobnie jak i Naomi, jest świadomy, że geny nie są wystarczającym elementem do uczynienia z przeciętnego czlowieka dobrego żołnierza. Dlatego potrzebne mu jest ciało Big Bossa, tylko tak może ich "wyleczyć" (dokładnie takiego określenia używa). Dodatkowo bliźniak Snake'a określa projekt Genome Soldiers jako "complete failure" - całkowity niewypał.
Przeczytałem setki książek, po to tylko by zrozumieć, że wcale ich nie potrzebuję