
Moderatorzy: Snake., Bizon, GM
kończąc ten wielki off top zaznacze, że nie chętnie podziele sie z wami moimi odczuciami gdyż jestem w 75% pewien, że zostanie to w elokwentny i wygadany sposób wyśmiane
Ekhm, proponuję odstawić gry i wyjść na dwór o_O.
Smutek, zdziwienie, radość, pustka, żal, ból, strach... to się czuje przy MGS-ie.
Gac666 napisał(a):Ja tam kiedyś zakochałem się w April z wojowniczych żółwi ninja, co prawda nawet 10 lat nie miałem, ale się da.
Wiadomo też że chodzi o platoniczną miłość. No i wiedzmy, że nie ma co się tak strasznie dziwić, każdemu się zdarza.
Uzion napisał(a):a Jeniffer Hale juz mi tak nie przypadla do gustu;-)
Snake. napisał(a):Co do pięknych słów...jest podobno coś takiego, że jak śmierć nadchodzi, to całe życie Ci przed oczami przelatuje
bolger napisał(a):Tu nawet nie chodzi o słowa. Jak ktoś pluje krwią po strzale w płuca, to raczej nie nie ma sił na wygłaszanie takich :happy8: przemówień[/b]
Mantis napisał(a):Np. nienawiść do Sniper Wolf, za to, że postrzeliła Meryl.
Mantis napisał(a):A mianowicie: Czy MGS spowodował u was - graczy jakiekolwiek uczucie?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość