Imię nic nie znaczy na polu walki...

Posty o grach Metal Gear Solid i Metal Gear Solid: Ghost Babel na Gameboy Color

Moderatorzy: Snake., Bizon, GM

Imię nic nie znaczy na polu walki...

Postprzez SaladinAI » Cz lut 25, 10 19:17

Imię nic nie znaczy na polu walki, po tygodniu nikt już go nie ma

Znana nam dobrze formuła pojawia się w identycznym kontekście w Snake Eaterze. Jakie znaczenie mają te słowa? Oczywiście samo imię wiąże się niejako z tożsamością człowieka, określa go co jest zwłaszcza tak widoczne na przykładzie kryptonimów bohaterów sagi - pseudonimy członków oddziału The Boss wyrażają emocje jakie wnoszą do walki. Dlaczego jednak imię nic nie znaczy w walce? Czy określa to bezużyteczność pojęcia osoby w sferze gdzie jednostka traktowana jest jak narzędzie, rzecz? Jaka jest Wasza interpretacja?
To swego rodzaju błędne kolo: roboty tworzące inne roboty
Avatar użytkownika
SaladinAI
Cipher watches all
 
Posty: 7022
Dołączył(a): N maja 14, 06 12:35

Postprzez uci » Cz lut 25, 10 19:39

Po co mi znać imie towarzysza broni skoro za kilka metrow może leżeć martwy od kuli wroga. Na polu bitwy jednostki są tylko pionkami.
Imię też na polu bitwy to też jakby symbol danej osoby - kiedy przetrwa chrzest bojowy, i kilka kolejnych bitew wtedy zasługuje na imię, nowe imię które posiada tylko na polu bitwy.
Więc może tu chodzić tylko o imie osoby a nie potem zdobywany "nick"
Avatar użytkownika
uci
Uber Big Boss
 
Posty: 8409
Dołączył(a): Cz lut 23, 06 14:05
Czytam: MGS:Guns of the Patrits - Project Itoh

Postprzez SaladinAI » So lut 27, 10 18:49

To jest w ogóle ciekawe ponieważ pseudonim zdaje się być nazwą która zastępuje imię - wyraża charakter, pozycję, czasem zdradza tożsamość: wszystko to w kontekście walki. Nie jest jednak w stanie przesłonić pierwotnego imienia, w końcu Ocelot jakby przywraca temu znaczenie:

Ocelot: Jak się nazywasz ?
Snake: Snake.
Ocelot: Nie, nie to imię. Ty nie jesteś wężem, a ja nie jestem ocelotem. Jesteśmy ludźmi z imionami. Nazywam się Adamska. A ty ?
Snake: John.

Czyli imię odnosi się do samego człowieka, jego zamiennik czyli kryptonim określa raczej żołnierza dlatego imię poniekąd "zanika" podczas walki.
To swego rodzaju błędne kolo: roboty tworzące inne roboty
Avatar użytkownika
SaladinAI
Cipher watches all
 
Posty: 7022
Dołączył(a): N maja 14, 06 12:35

Postprzez uci » So lut 27, 10 19:26

Wydaje mi się że nasze imię - prawdziwe - określa nas jako człowieka, osobę. Pseudonim, symbol tego co wyrobiliśmy na polu bitwy określa nas jako żołnierza/wojownika.

Jako przykład rzuce Halo - Master Chief - jak się troche pogra to są miejsca gdzie wystarczy rzucić Nickiem - master chief a wrogowie uciekają, nasi się mobilizują etc. do tego chyba służą pseudonimi na polu walki
Avatar użytkownika
uci
Uber Big Boss
 
Posty: 8409
Dołączył(a): Cz lut 23, 06 14:05
Czytam: MGS:Guns of the Patrits - Project Itoh

Postprzez Faja » N lut 28, 10 23:31

Znowu posłużę się najprostszą teorią - wyobrażacie sobie pole walki, na którym jest 30 Jamesów, 30 Georgów i 30 Jacków? Spróbuj kogoś zawołać po imieniu ;)
What is a man? A miserable little pile of secrets! But enough talk... Have at you!
Avatar użytkownika
Faja
Big Boss
 
Posty: 3031
Dołączył(a): Wt lip 29, 08 15:35
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez Snake. » Pn mar 01, 10 14:10

No tak, fajnie, że coś się dzieje.
Wydaje mi się jednak, że tutaj główną rolę odgrywa dodanie przez Snake'a: "Po tygodniu nikt już go nie ma". Moja subiektywna opinia jest taka, że nie chodzi o nic innego, niż o to, że na wojnie liczy się szybkość, taktyka, stan broni i amunicja. "Niemiec" może się pięknie nazywać Schmetterling, ale jak celuje w naszą skroń, to po cholerę Nam to wiedzieć?
[center]Nie pieprz,
[/center]
[center] CZATUJ![/center]
Avatar użytkownika
Snake.
The Fury
 
Posty: 586
Dołączył(a): Śr mar 26, 08 22:01
Lokalizacja: Z Raju Niemych Żądz

Postprzez Tyka » Pn mar 01, 10 14:33

Zawsze można potraktować te słowa dosłownie np. taki George nic nie znaczy ale jak wołają go Hotshot to raczej na zwiad czy patrol się nie nadaje.
A jak było już wyżej wspomniane na ksywkę trzeba sobie zasłużyć ktoś przeżył tydzień (choć akurat tej części bym nie traktował dosłownie, sądzę że Snake powiedział tydzień bo tak akurat mu przyszło do głowy, chodziło o jakiś czas) i zrobił coś co inni zaobserwowali więc został ochrzczony nowym "imieniem".
Avatar użytkownika
Tyka
Revolver Ocelot
 
Posty: 171
Dołączył(a): Wt sty 01, 08 23:39
Lokalizacja: Łódź

Postprzez Snake_VR5 » Pt kwi 23, 10 13:17

zzzz
Ostatnio edytowano Pn lis 14, 11 22:30 przez Snake_VR5, łącznie edytowano 1 raz
Snake_VR5
Jack the Ripper
 
Posty: 1373
Dołączył(a): Wt kwi 20, 10 17:13
Lokalizacja: Konami

Postprzez SALADYN » Pt kwi 23, 10 18:40

Raiden napisał(a):Zaś ''nick'' może przetrwać próbę czasu, może być jednym z fundamentów do stworzenia legendy. Legendy która przetrwa tą próbę, zresztą odwołam się do dobrze nam znanego cytatu z MGS.


Dobrym przykładem w serii jest Big Boss czy Solid Snake ludzie którzy za życia stali sie legendami a tak naprawdę znano tylko ich pseudonimy.
Avatar użytkownika
SALADYN
I was made to fight. I AM a gun
 
Posty: 10247
Dołączył(a): Cz maja 29, 08 09:53

Postprzez SaladinAI » Pt kwi 23, 10 18:41

Z drugiej strony to ich imion nie znał prawie nikt ;)
To swego rodzaju błędne kolo: roboty tworzące inne roboty
Avatar użytkownika
SaladinAI
Cipher watches all
 
Posty: 7022
Dołączył(a): N maja 14, 06 12:35

Postprzez SALADYN » Pt kwi 23, 10 19:36

Tak przy okazji to skoro imię określa tożsamość człowieka to może owy sławny cytat z serii oznacza że na polu bitwy człowiek dopuszczający się okrucieństwa , mordu po prostu nie zasługuje na imię i nie ważne w jakim celu tak postępuje.
Avatar użytkownika
SALADYN
I was made to fight. I AM a gun
 
Posty: 10247
Dołączył(a): Cz maja 29, 08 09:53


Powrót do Metal Gear Solid

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron