Z gier od Konami na PSX najbardziej wrył mi sie w pamięć
RONIN BLADE z 1999r , w USA
Soul of the Samurai a w Niponnie
Shinji Daigeki Action: Rasetsu no Ken , przygodówka będąca krzyżówką Resident Evil (sterowanie , statyczne kamery , zombiaki , dwie postacie z różnymi zazębiającymi się historiami) z późniejszą Onimushą (samuraje , feudalna Japonia , walka).
Co najciekawsze za grę odpowiadają programiści którzy wcześniej kodowali Metal Gear Solid (bez Kojimy czy Shinkawy) i Silent Hill , efekt końcowy był nijaki , scenariusz dość sztampowy , krótki i przewidywalny , grafika wiadomo pikseloza , muzyka dobra będąca miksem gitary elektrycznej i tradycyjnych japońskich instrumentów.
Całość jawiła się bardziej jako typowe anime niż gra na szaraczka , jednak dość miło ją wspominam.
Intro i troche początkowego gameplayu.