Oj gra?o si? w Wampira: Maskarad?... ostatnio nawet dorobi?em si? statusu MG, par? kwiatków...
Osiedle, wie?owiec, ekipa na 10 pi?trze, na dole 3 radiowozy SWATowców, jeden gracz (G2) stoi obok radiowozu na dworze.
typowa akcja... wybrali?my si? do opuszczonego magazynu w Hammerze kumpla:
G1: Bior? lin?
MG: Jak? lin??
G1: No t?, która jest w Hammerze
MG: W Hammerze nie ma liny
G1 oburzony: JAK TO NIE MA? TO CO TO ZA HAMMER JAK W NIM NIE MA LINY?
MG: Kto tu jest mistrzem gry?
G1: Id? pan w ch*j z takim mistrzem panie Drozda
MG: S?yszycie, ?e SWATowcy wchodz? coraz wyzej
G1: Dzwoni? do G2
*rozmowa*
G1: Wymy?l co?, trzeba odwróci? ich uwag?, oni nas rozsmaruj?
G2: Mam pomys?!
*koniec*
*G2 zwraca si? do MG*
G2: Czy w tym radiowozie mo?e by? C4?
MG: A po co Ci?
G2: Chcem wysadzi? blok obok
MG z ironi?: Ale w Hammerze nie ma liny...
Inna sytuacja... ekipa musia?a wykurzy? pewnego wampira z domu.
G1: To jak to zrobimy?
G2: Mam pomys?...
Reszta: o Jezu...
G2: Wjed?my mu TIRem w dom!
Scena: dwa wampiry zbieraj? informacje o pewnej historii, chodz? po domach. Jeden z wampirów jest Malkavianem (G1) z obsesj? na punkcie kobiet.
G1: Chod? tam zajdziemy
G2: No to pukaj
*pukanie w drzwi*
MG: Drzwi otwiera Ci ?liczna m?oda dziewczyna... nie mo?esz oprze? si? jej urodzie.
G2: No to ja wchodz? do mieszkania w??czam jak?? muzyk?, siadam na kanap? i obserwuj? orgi?.
M?otek i moje perypetie:
Sytuacja nie do prze?ycia, stoj? na p?dz?cym wozie, goni mnie zmutowana gigantyczna ?winia.
MG: Co robisz?
Ja: A mam szanse, ?eby si? uratowa??
MG: Nie
Ja: Dzi?ki, co jest na wozie?
MG: Jakie? naczynia, garnek
Ja: Rzucam garnkiem
*MG rzuca kostkami*
Ja: ... no i?
MG z szerokim bananem: Nie ?yjesz
