Shin Megami Tensei

Moderator: GM

Re: Aktualnie grane.

Postprzez ArecaS » N lut 09, 14 15:52

Saladin01 napisał(a):Trochę nie rozumiem. Religijne aspekty wynikają z przyjętej konwencji więc czemu są usilne? Taki jest punkt wyjścia fabularnych nici, składowych elementów światostwórstwa. Może w Personach jest inaczej.

Żeby opowiedzieć historię, która odwołuje się do tematów religijnych, nie trzeba upychać prawdziwych bogów jako postaci (vide FFX czy FFT). Problemami uniwersum SMT jest jego chaotyczność na skutek pomieszania różnych systemów wierzeń oraz olbrzymie obciążenie ideologiczne. Jestem Katolikiem i o ile uważam się za osobę w miarę z dystansem podchodzącą do różnych poglądów na temat religii, tak ciężko mi przejść obojętnie obok robienia z Jahwe dyktatora czy bojownika w słusznej sprawie z Lucyfera (mimo iż dostrzegam różnice od ich chrześcijańskich pierwowzorów). Skutecznie to utrudnia spokojny odbiór zawartych w grze treści i ich chłodnej oceny. Pewnie nie ja jeden mam ten poblem, a szokowanie miało być jednym z założeń tej konwencji. Jeśli tak, to bardzo mi przykro, bo uważam, iż jak na tak dobre gry jest to uciekanie się do bardzo tanich tricków. Traktuję to trochę jak brutalność w Mortal Kombat - niezbędny element konwencji, który jednak bardziej szkodzi niż pomaga bo budzi zbyt skrajne skrajne reakcje u odbiorcy.
Avatar użytkownika
ArecaS
Miał 0 punktów w quizie
 
Posty: 2862
Dołączył(a): Cz sie 21, 08 17:26
Lokalizacja: Katowice

Re: Aktualnie grane.

Postprzez SaladinAI » N lut 09, 14 18:50

ArecaS napisał(a):
Saladin01 napisał(a):Trochę nie rozumiem. Religijne aspekty wynikają z przyjętej konwencji więc czemu są usilne? Taki jest punkt wyjścia fabularnych nici, składowych elementów światostwórstwa. Może w Personach jest inaczej.


Żeby opowiedzieć historię, która odwołuje się do tematów religijnych, nie trzeba upychać prawdziwych bogów jako postaci (vide FFX czy FFT). Problemami uniwersum SMT jest jego chaotyczność na skutek pomieszania różnych systemów wierzeń oraz olbrzymie obciążenie ideologiczne. Jestem Katolikiem i o ile uważam się za osobę w miarę z dystansem podchodzącą do różnych poglądów na temat religii, tak ciężko mi przejść obojętnie obok robienia z Jahwe dyktatora czy bojownika w słusznej sprawie z Lucyfera (mimo iż dostrzegam różnice od ich chrześcijańskich pierwowzorów). Skutecznie to utrudnia spokojny odbiór zawartych w grze treści i ich chłodnej oceny. Pewnie nie ja jeden mam ten problem, a szokowanie miało być jednym z założeń tej konwencji. Jeśli tak, to bardzo mi przykro, bo uważam, iż jak na tak dobre gry jest to uciekanie się do bardzo tanich tricków. Traktuję to trochę jak brutalność w Mortal Kombat - niezbędny element konwencji, który jednak bardziej szkodzi niż pomaga bo budzi zbyt skrajne skrajne reakcje u odbiorcy.



Podchodzisz do tego zbyt osobiście. Tego się nie spodziewałem :)

Przez jrpgi rozumiem w ogóle ich hybrydową naturę, nie dający się jasno skatalogować kulturowy kolaż. Daleko w tej myśli do szokowania. Mieszanie klimatów jest tym co wyróżnia gatunek spośród innych. Coś pomiędzy - jak futurystyczna architektura przeplatana średniowiecznymi pozostałościami - coś nieortodoksyjnego.

O unikalności SMT będą świadczyć jeszcze mocniej wymienione przez Ciebie aluzje do rzeczywistych systemów religijnych, ponieważ odwołują się do pojęć bliskich odbiorcy. Chociaż Nocturne jest bardziej buddyjski niż chrześcijański, tak wydaje się że wynika to z postmodernistycznego puntu wyjścia zdestabilizowania absolutnych prawd przez zderzenie ich ze sobą i postawienie obok siebie bez wyróżniania i stronniczego osądu. Poniekąd uzasadnia to fabuła kreując rzeczywistość niezdefiniowaną, przebywającą w stanie zawieszenia. Jest w tym trochę myśli orientalnej, mistyki zacierającej różnice między dogmatycznymi strukturami. A już mniej bełkotliwie - dowodzi to umiejętności czerpania przez japońskich wizjonerów inspiracji z wielu różnych źródeł, co odzwierciedla się nie tylko w tematyce wierzeń, ale także w stylu, estetyce.
To swego rodzaju błędne kolo: roboty tworzące inne roboty
Avatar użytkownika
SaladinAI
Cipher watches all
 
Posty: 7022
Dołączył(a): N maja 14, 06 12:35

Re: Aktualnie grane.

Postprzez ArecaS » N lut 09, 14 19:14

Ja się zgodzę, że seria SMT rozważania filozoficzne prowadzi dość zręcznie odwołując się do różnych źródeł. Powiem więcej - naprawdę doceniam to jak bardzo te gry potrafią nieraz dać do myślenia. Problem polega na tym, że te elementy bliskie odbiorcy skutecznie utrudniają obiektywne spojrzenie na gry i bynajmniej nie sądzę by była to kwestia zbyt osobistego odbioru. Raczej jest to obarczanie przez samych twórców tytułów otoczką, na którą sami nie mają wpływu, bo jej źródło tkwi w świecie realnym. Stosunek człowieka do przedstawionych religii mimowolnie zakłóca przekaz, a zatem czyni z gry znacznie słabszy nośnik idei oraz odbiera im nieraz przymiot bycia niezobowiązującą rozgrywką, czyniąc z niej tym samym swego rodzaju tytuł dla wybranych. Do tego dochodzi jeszcze sytuacja, kiedy człowiek zaczyna obraz z gry mieszać z religią w rzeczywistości.
Avatar użytkownika
ArecaS
Miał 0 punktów w quizie
 
Posty: 2862
Dołączył(a): Cz sie 21, 08 17:26
Lokalizacja: Katowice

Re: Aktualnie grane.

Postprzez Solidny » N lut 09, 14 19:43

ArecaS napisał(a):Ja się zgodzę, że seria SMT rozważania filozoficzne prowadzi dość zręcznie odwołując się do różnych źródeł. Powiem więcej - naprawdę doceniam to jak bardzo te gry potrafią nieraz dać do myślenia. Problem polega na tym, że te elementy bliskie odbiorcy skutecznie utrudniają obiektywne spojrzenie na gry i bynajmniej nie sądzę by była to kwestia zbyt osobistego odbioru. Raczej jest to obarczanie przez samych twórców tytułów otoczką, na którą sami nie mają wpływu, bo jej źródło tkwi w świecie realnym. Stosunek człowieka do przedstawionych religii mimowolnie zakłóca przekaz, a zatem czyni z gry znacznie słabszy nośnik idei oraz odbiera im nieraz przymiot bycia niezobowiązującą rozgrywką, czyniąc z niej tym samym swego rodzaju tytuł dla wybranych. Do tego dochodzi jeszcze sytuacja, kiedy człowiek zaczyna obraz z gry mieszać z religią w rzeczywistości.


A jaki jest cel obiektywnego spojrzenia? Każda forma sztuki i rozrywki jest subiektywna. Obiektywnie można powiedzieć, że gra zawiera elementy religijne. Cała reszta to gra między twórcą a odbiorcą mająca swoje źródło właśnie w subiektywnym odbiorze subiektywnych przekazów autora.

Akurat to, że użyte elementy są bliskie odbiorcy, powinno być czymś pozytywnym. Nie posądzałbym twórców o użycie ich w celach szoku, raczej o celowe osadzenie problemu w rzeczywistości. Jeśli ich idee nie są, powiedzmy, kompatybilne z Twoimi, to zmiana "nośnika" nie powinna mieć na to wpływu. Nie znam tych gier, ale jeśli elementy religijne są istotne dla fabuły, to ich wyrzucenie zakłóciłoby chyba sens i wydźwięk całości, nie mówiąc już o (subiektywnym) przekazie autorów?
Avatar użytkownika
Solidny
Zanzibar
 
Posty: 2727
Dołączył(a): Pt lut 24, 06 16:10
Lokalizacja: Gduńsk
Gram: hipsterskie badziewia
Czytam: Komentarze na YT

Re: Aktualnie grane.

Postprzez ArecaS » N lut 09, 14 22:55

Solidny napisał(a):A jaki jest cel obiektywnego spojrzenia? Każda forma sztuki i rozrywki jest subiektywna. Obiektywnie można powiedzieć, że gra zawiera elementy religijne. Cała reszta to gra między twórcą a odbiorcą mająca swoje źródło właśnie w subiektywnym odbiorze subiektywnych przekazów autora.

Akurat to, że użyte elementy są bliskie odbiorcy, powinno być czymś pozytywnym. Nie posądzałbym twórców o użycie ich w celach szoku, raczej o celowe osadzenie problemu w rzeczywistości. Jeśli ich idee nie są, powiedzmy, kompatybilne z Twoimi, to zmiana "nośnika" nie powinna mieć na to wpływu. Nie znam tych gier, ale jeśli elementy religijne są istotne dla fabuły, to ich wyrzucenie zakłóciłoby chyba sens i wydźwięk całości, nie mówiąc już o (subiektywnym) przekazie autorów?

Tylko, że należy rozróżnić spojrzenie subiektywne oraz wypaczone. Osobiście uważam po prostu, że w wypadku tematów, które generalnie dotyczą kwestii bardzo osobistych dla ludzi (np. religia, tożsamość narodowa, poglądy) autor powinien zachować jednak pewną ostrożność w kreowaniu przekazu. Nie chodzi mi tu oczywiście o jakąś wymuszoną poprawność polityczną, a raczej każdorazowe zastanowienie się czy daną granicę należy przekroczyć. W wypadku kilku części SMT tej ostrożności właśnie brakuje.

@Sal01
Chyba mamy temat o SMT, więc mógłbyś tam tę dyskusję przenieść? Chyba nie ma sensu tu dalej zaśmiecać.
Avatar użytkownika
ArecaS
Miał 0 punktów w quizie
 
Posty: 2862
Dołączył(a): Cz sie 21, 08 17:26
Lokalizacja: Katowice

Re: Aktualnie grane.

Postprzez kALWa888 » Pn lut 10, 14 13:15

SALADYN napisał(a):tu się arcyciekawa dyskusja toczy.

A no popieram, popieram. Aż pożałowałem, że kupiłem teraz inne gry, a SMT dalej na allegro jest za fajną cenę :(. Z jedynych tytułów poruszających podobne tematy mogę wymienić tylko Star Ocean TtoT lub Xenosaga II. Ale to w SMT zdaje się czymś odmiennym.
Obrazek
Obrazek
Avatar użytkownika
kALWa888
Liquid Snake
 
Posty: 2700
Dołączył(a): Pn cze 01, 09 12:28

Re: Aktualnie grane.

Postprzez SaladinAI » Wt lut 11, 14 14:46

ArecaS napisał(a):Problem polega na tym, że te elementy bliskie odbiorcy skutecznie utrudniają obiektywne spojrzenie na gry i bynajmniej nie sądzę by była to kwestia zbyt osobistego odbioru. Raczej jest to obarczanie przez samych twórców tytułów otoczką, na którą sami nie mają wpływu, bo jej źródło tkwi w świecie realnym. Stosunek człowieka do przedstawionych religii mimowolnie zakłóca przekaz, a zatem czyni z gry znacznie słabszy nośnik idei oraz odbiera im nieraz przymiot bycia niezobowiązującą rozgrywką, czyniąc z niej tym samym swego rodzaju tytuł dla wybranych.


Obarczają otoczką, która kłoci się z Twoim światopoglądem? Dalej widzę w tym problem osobisty. Do tego dochodzi kwesta unikania pewnej tematyki przez kulturowe różnice dzielące odbiorców. Japończycy nie muszą podzielać chrześcijańsko-centrycznego sposobu patrzenia na świat, co paradoksalnie, czyni ich punkt widzenia bardziej niezależną optyką przez nie stawianie się po żadnej ze stron. I dalej, nie mówiąc z środka religii, umożliwiają jej krytykę. Ten sam charakter myślenia przejawia się na przykładzie dziesiątego i dwunastego finala. Konstruując fikcyjne systemy wierzeń realizują krytyczny punkt spojrzenia na religie rzeczywiste co jak widać jest możliwe bez odwołań bezpośrednich, nachalnego wymieniania przedmiotu zainteresowania z nazwy. Taka tematyka siłą rzeczy czyni z wymienionych pozycji tytuły dla wybranych, którzy mogą chcieć poznać argumenty kolidujące z ich światopoglądem, zapoznać się z inną wizją świata. To już nie jest problem dystansu a otwartości zaś miarą obiektywizmu jest zdolność do rezygnacji z własnej pozycji. Coś dla Ciebie jest celem, dla innych jest narzędziem w większym planie i umożliwia dostrzeżenie istoty rzeczy w innym świetle.

Tylko tak na prawdę ta dyskusja jest wymuszona - poruszamy się po odmiennych płaszczyznach myślenia, czerpania źródeł inspiracji. Moja fascynacja SMT bierze się z zainteresowania różnymi filozofiami co w osobistej perspektywie zmienia się w rację bytu serii. Twoje pojęcie obiektywizmu wiąże się z pojęciem "nienaruszalności" ważnych dla tożsamości jednostki symboli. Tylko widzisz, w tym procesie ochrony murów obronnych indywidualnych poglądów, utracone zostają treści oraz inspiracje ważne dla innych. Taki obiektywizm - tylko już dla wybranych albo dla nikogo.

W ogóle uważam, że w SMT można się dopierdolić do wszystkiego tylko nie do luźno potraktowanej terminologii i nazewnictwa skąd siłę czerpie jej nietuzinkowość i wyróżnianie się na tle innych gier.
To swego rodzaju błędne kolo: roboty tworzące inne roboty
Avatar użytkownika
SaladinAI
Cipher watches all
 
Posty: 7022
Dołączył(a): N maja 14, 06 12:35

Re: Shin Megami Tensei

Postprzez Solidny » Wt lut 11, 14 16:49

No to mnie zainteresowaliście. Z której strony trzeba tę serię ugryźć, jak jest się nowicjuszem? Normalnie staram się zaczynać od początku (znaczy premierami), ale nie zawsze jest to możliwe albo wskazane.
Avatar użytkownika
Solidny
Zanzibar
 
Posty: 2727
Dołączył(a): Pt lut 24, 06 16:10
Lokalizacja: Gduńsk
Gram: hipsterskie badziewia
Czytam: Komentarze na YT

Re: Shin Megami Tensei

Postprzez ArecaS » Wt lut 11, 14 16:54

Tu jest bardzo niewskazane. Jeżeli chcesz po prostu zacząć, to Persona 3 (TYLKO NIE W WERSJI NA PSP!) i 4. Jeżeli chcesz przejść od razu do kontrowersji, to główny nurt, a zwłaszcza części 1 i 2 (choć powiedzieć, że są nieprzystępne to mało).

Na post Sala odpiszę jak siądę do kompa.

Wysłane z mojego LG-P760 przy użyciu Tapatalka
Avatar użytkownika
ArecaS
Miał 0 punktów w quizie
 
Posty: 2862
Dołączył(a): Cz sie 21, 08 17:26
Lokalizacja: Katowice

Re: Shin Megami Tensei

Postprzez Faja » Wt lut 11, 14 18:04

A co złego jest w wersji na PSP? Pytam bo miałem kupić.
What is a man? A miserable little pile of secrets! But enough talk... Have at you!
Avatar użytkownika
Faja
Big Boss
 
Posty: 3031
Dołączył(a): Wt lip 29, 08 15:35
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Shin Megami Tensei

Postprzez ArecaS » Wt lut 11, 14 22:07

Po pierwsze, usunęli pieszą eksplorację terenów na rzecz stylu bardziej visual novel (gadające głowy), przez co cierpi na tym immersja (w tej grze to akurat bardzo ważne). Po drugie, ważniejsze, wprowadzono mnóstwo zmian w systemie z części czwartej, zostawiając mnóstwo elementów z trójki (np. ograniczenie dostępnych rodzajów broni dla MC przy zostawieniu trzech typów obrażeń fizycznych), przez co gra się po prostu gorzej. No i po trzecie, dodano możliwość wyboru płci bohatera, gdzie wybór postaci żeńskiej jest tylko pretekstem dla ton fanservice'u. Najlepszą, a zarazem najbardziej spójną paczką jest nadal wersja FES na PS2, która chyba dostępna jest też na PS3 jako PS2 Classic (na pewno w USA).

Saladin01 napisał(a):Obarczają otoczką, która kłoci się z Twoim światopoglądem? Dalej widzę w tym problem osobisty. Do tego dochodzi kwesta unikania pewnej tematyki przez kulturowe różnice dzielące odbiorców. Japończycy nie muszą podzielać chrześcijańsko-centrycznego sposobu patrzenia na świat, co paradoksalnie, czyni ich punkt widzenia bardziej niezależną optyką przez nie stawianie się po żadnej ze stron. I dalej, nie mówiąc z środka religii, umożliwiają jej krytykę. Ten sam charakter myślenia przejawia się na przykładzie dziesiątego i dwunastego finala. Konstruując fikcyjne systemy wierzeń realizują krytyczny punkt spojrzenia na religie rzeczywiste co jak widać jest możliwe bez odwołań bezpośrednich, nachalnego wymieniania przedmiotu zainteresowania z nazwy.

Widzisz, ale tutaj napisałeś rzeczy, z którymi ja się zgadzam. Ba, rzeczy, które nawet sobie chwalę. Napisałem przecież o tym, że podoba mi się podejście FF10 i FFT (olśnisz mnie co niby było takiego w 12? Zwyczajnie nie kojarzę wątku). To nie jest kwestia tego, że nie zgadzam się z pzredstawionym światopoglądem. Nie zgadzam się z wieloma rzeczami, ale potrafię je zaakceptować i podjąć dyskusję. Problemem z SMT jest raczej to, że tworząc fikcyjne uniwersum i mitologię, osadzone w niej postacie są oparte na prawdziwych postaciach religijnych (okultystycznych bądź mitologicznych), ale na potrzeby przedstawionej ideologii odpowiedniego przerobionych. Licentia poetica, owszem, ale pojawia się pytanie, które jest tutaj kluczem - czy taki YHVH to postać fikcyjna, czy może po prostu judeo-chrześcijański Bóg, którego autor przerobił na potrzeby fabuły czy własnej idei? Jeśli to pierwsze - nie ma problemu. Problemem jest to drugie, bo w takim wypadku można to odbierać jako profanację i fałszowanie wizerunku Boga. Ja wiem, że to problem leżący po stronie odbiorcy. Ja wiem, że to kwestia osobista. To jednak nie zmienia faktu, że prawdopodobnie żadna osoba wierząca nie przeszłaby obok tego tak po prostu obojętnie. W tej sytuacji nie można wymagać od odbiorcy podjęcia rzeczowej dyskusji z przedstawionym punktem widzenia, bo w grę wchodzą emocje zupełnie inne niż te prowokujące do refleksji. To tak jakby dyskusje o orientacjach seksualnych rozpocząć od przyrównania homoseksualizmu do pedofilii, bo komuś się te dwa pojęcia ze sobą kojarzą. Obrażając drugą stronę w ten sposób drugą stronę nie można podjąć dyskusji, nawet gdyby obie strony miały bardzo rzeczowe i trafne argumenty. Trafią one tylko do grona osób, które i tak myślą podobnie. Właśnie dlatego uważam, że są granice, których żaden filozof czy artysta nie powinien przekroczyć jeżeli nie chce by jego przekaz trafił w próżnię.

Wydaje mi się, że na tym możemy skończyć dyskusję i spisać protokół rozbieżności. Obydwaj chyba nasze punkty widzenia przedstawiliśmy dość jasno i nie sądzę by dalsza dyskusja coś do tematu wniosła.
Avatar użytkownika
ArecaS
Miał 0 punktów w quizie
 
Posty: 2862
Dołączył(a): Cz sie 21, 08 17:26
Lokalizacja: Katowice

Re: Shin Megami Tensei

Postprzez SaladinAI » Śr lut 12, 14 14:37

Okej.

ArecaS napisał(a):Widzisz, ale tutaj napisałeś rzeczy, z którymi ja się zgadzam. Ba, rzeczy, które nawet sobie chwalę. Napisałem przecież o tym, że podoba mi się podejście FF10 i FFT (olśnisz mnie co niby było takiego w 12? Zwyczajnie nie kojarzę wątku).


A tutaj kiedyś spisałem swoje przemyślenia:

http://mgs.gram.pl/forum/viewtopic.php?p=93200#p93200

W ósmym Dragon Quest w ogóle jadą chyba najbardziej po Kościele Katolickim wyśmiewając hipokryzję, nadużycia władzy, chciwość w tym pozornie infantylnym tytule.

BTW. Rozumiem, że w Nocturne nie grałeś a tam masz wybór po której stronie się opowiedzieć co przekłada się na decyzję kompatybilne z poglądami użytkownika, rozwiązując poniekąd Twój dylemat światopoglądowy.

W ogóle gra testuje to jakim człowiekiem jesteś:)

Solidny napisał(a):No to mnie zainteresowaliście. Z której strony trzeba tę serię ugryźć, jak jest się nowicjuszem? Normalnie staram się zaczynać od początku (znaczy premierami), ale nie zawsze jest to możliwe albo wskazane.


Ech. SMT III: Nocturne/Lucifer's Call to zło. Dungeony jak okiem sięgnąć, eksploracja praktycznie sprowadzona do poziomu zero, walki ciągnące się w nieskończoność. Cóż, natura serii, bo tu się głównie walczy a trzon zabawy polega na optymalnym programowaniu umiejętności do następnych walk i tak w kółko. W zasadzie to j-rpg do bólu i najbardziej żal, że fabuły jest tak niewiele, co przynajmniej mogłoby wynagradzać wielogodzinne katowanie postaci. Digital Devil Saga jest chyba czymś pośrednim. Zatrzymuje najlepsze cechy Nocturne i nie dziedziczy jej wad. Historii jest trochę więcej, jest też lepiej opowiedziana. Tylko to dalej dungeon crawler chociaż może nie tak ekstremalny. Klimaty za to są równie mroczne, w Devilach ponadto podsycane przez erotyczne podteksty. Bogaty bestiariusz oraz wyjaśnienie mitologicznego rodowodu przeciwników występuje jednak tylko w Nocturne - wprawdzie to tylko kwestia opisu ale co bardziej egzotyczne monstra oraz ich pochodzenie jest jaśniej wyłożone w tej części. Chyba spróbowałbym od Devila.
To swego rodzaju błędne kolo: roboty tworzące inne roboty
Avatar użytkownika
SaladinAI
Cipher watches all
 
Posty: 7022
Dołączył(a): N maja 14, 06 12:35

Re: Shin Megami Tensei

Postprzez kALWa888 » Cz lut 13, 14 01:27

Kurcze, chyba zacznę bardziej się skupiać na fabułach gier, które przechodzę. To co napisałeś na temat Final Fantasy XII to coś czego nigdy bym sam nie pomyślał, tym bardziej przechodząc raczej gameplayowo. Do tej pory na fabule skupiałem się analizując ją tylko w przypadku MGSów czy Silent Hill. Była jeszcze Xenosaga II i to akurat po tym jak przeczytałem Tako rzecze Zaratustra. Na FFXII patrzyłem bardziej pod względem politycznym, nie powiedziałbym że ma to tyle wspólnego z religią i symboliką. Z drugiej strony, niewiele już pamiętam z tego co się tam działo i chyba sobie odświeżę. Podobny problem został też przedstawiony w Valkyrie Profile 2 - ludzkość nie potrzebuje bogów. Ale jak dla mnie jeszcze za wcześnie na jakieś przemyślenia. Kolejna gra którą muszę sobie odświeżyć, by coś więcej na poruszane przez nie kwestie napisać.
Obrazek
Obrazek
Avatar użytkownika
kALWa888
Liquid Snake
 
Posty: 2700
Dołączył(a): Pn cze 01, 09 12:28

Re: Shin Megami Tensei

Postprzez Faja » Cz lut 13, 14 12:41

Pytanie - od której Persony zacząć / w którą warto zagrać? Zaznaczam, że sprawa tyczy się tylko i wyłącznie tych z PSP/PS Vita. Teraz się pojawiła na PSN Persona FES, może od tej?
What is a man? A miserable little pile of secrets! But enough talk... Have at you!
Avatar użytkownika
Faja
Big Boss
 
Posty: 3031
Dołączył(a): Wt lip 29, 08 15:35
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Shin Megami Tensei

Postprzez ArecaS » Cz lut 13, 14 21:38

Persona 3 FES, a potem Persona 4 albo Persona 4 Golden. Nie wiem czy w Golden dodali coś serio wartościowego, ale raczej nic nie popsuli. Nie wiem też czy zwykła czwórka jest na PSN jako PS2 Classic. Wcześniejsze części możesz sobie odpuścić, bo to inne gry (do tego jedynka bardzo słaba), a Persona 3 Portable to nieudany port.

@Sal01
Widzę, że najzwyczajniej w świecie nie zrozumiałeś przez całą dyskusję o co mi chodzi. Ja nie mam problemu z tym, że prowadzi się tam polemikę z różnymi wierzeniami czy też ich otwartą krytykę. Ja mam problem z formą jaką to w SMT przybiera, gdzie sposób przedstawienia religii Chrześcijańskiej (a pewnie innych także, choć to z mojego punktu widzenia trudno dostrzec) balansuje na granicy fikcji i zakłamania. No ale jeżeli całą swoją wiedzę o serii ograniczasz tylko do Nocturne i DDS, a nie znasz części wcześniejszych, to ta dyskusja wydaje się być bezprzedmiotowa. Tym bardziej proponuję skończyć temat, bo nie chcę by z tego się niepotrzebny flame/spam nie stworzył w pewnym momencie, a swój punkt widzenia dość rozlegle w dotychczasowych postach wyraziłem.

No i tak swoją drogą - wybór ścieżki Law, Neutral i Chaos masz w niemal każdej części, nie tylko Nocturne (tu chyba nawet z klasycznego nazewnictwa zrezygnowano). Ba, niektóre motywy wracają w poszczególnych częściach niezmienione niczym w serii FF. Typowo japońska przypadłość jak widać.
Avatar użytkownika
ArecaS
Miał 0 punktów w quizie
 
Posty: 2862
Dołączył(a): Cz sie 21, 08 17:26
Lokalizacja: Katowice

Re: Shin Megami Tensei

Postprzez Operator » Pn lut 17, 14 02:26

Ja się podepnę do argumentów "dlaczego nie P3P" wklejając swojego wcześniejszego posta z tematu TK'a
Siema, specjalnie wszedłem na forum po raz pierwszy od X czasu aby wybić Ci TK z głowy kupowanie P3P. Żeby nie było, mam oba wydania (wspominałem kiedyś), miałem okazję grać dość długo, zobaczyć jakie są "dodatki", co ujęli i co spieprzyli. Ale, do rzeczy.
-Najbardziej został spłycony sposób narracji. Normalne przerywniki zastąpione scenkami w stylu visual novel - wizerunek postaci, linie dialogowe. Niektóre elementy skryptu zostały zmienione i oczywiście nikomu nie chciało się poprawiać tych samych błędów w VA, przez co jest niesmak gdy się tego słucha.
-Różnice gameplayowe opisałem w innym poście, którego teraz nie mogę znaleźć... Ale dobra, wstawianie tego będzie tylko niepotrzebnym obrzucaniem "nie wtajemniczonych" technikaliami. Teoretycznie Tobie nie będzie to robiło różnicy, bo nie grałeś w inne części, ale fakt, zasady dodatkowej tury, słabości potrafią nieco namieszać.
-Direct commands? To też spłyca nieco rolę prowadzącego drużynę. Po prostu wydając rozkaz i patrząc jak się zachowuje AI gra się ciekawiej. W wersji FES AI jest na tyle poprawiona, że nie sprawia problemów. Pomijając Mitsuru i jeden czar gdy jest ustawiona na "Healing/Support"
-Wersja na PSP jest po prostu... droga. Poważnie, taniej dorwiesz używaną/nową kopię P3:FES.


Aby nie dowalać do tej... Eee... płomiennej dyskusji wspomnę tylko o Strange Journey, którego skończyć nie mogę- jakbyś Arek się przemógł przez poziom trudności i zagrał to zobaczyłbyś, że jednak tam traktowanie religii zmieniło się (patrząc na to co napisałeś o SMT 1/2, to powiedziałbym, że w SJ np. chrześcijaństwo jest mniej 'atakowane').
I to SJ może być też startem w serię, ale to w skrajnych przypadkach- jest to jednak gra na modłę klasycznego SMT, tylko w nowszej oprawie. Oczywiście poziom trudności zachowany.
I ścieżki w SMT3- nazewnictwo znikło, bo teraz są to "motywy" a nie ścieżki, tak przynajmniej wyczytałem swego czasu jak próbowałem się więcej o tym dowiedzieć (w wakacje może spróbuję dorwać i przejść).
Avatar użytkownika
Operator
Laughing Octopus
 
Posty: 916
Dołączył(a): Śr sie 20, 08 15:08
Lokalizacja: Vault 13
Gram: USOSweb

Re: Shin Megami Tensei

Postprzez SaladinAI » Pn mar 03, 14 16:23

Digital Devil Saga skończona.

I cóż, końcówka sprawiła, że uczucia mam mieszane. Grałem 34 godziny ale trzeba pamiętać, że czas w SMT liczy się trochę inaczej - ostatnie siedem godzin spędziłem na wycieńczającym grindzie, zbieraniu skillów i pokonywaniu zakręconego labiryntu. Więcej chyba nie dałbym rady. Na czym polega więc problem z Avatar Tuner? Fabularna konkluzja nie dostarcza odpowiedzi na postawione pytania, które gęstnieją z godziny na godzinę, przed końcem osiągając swój szczyt zostawiając gracza z chamskim cliff-hangerem. W końcowym wyniku przygoda zdaje się nie mieć swoje zwieńczenia. Jest tak, ponieważ to dopiero pierwsza część sagi, jedna połówka historii, na zasadnicze kwestie odpowiada dopiero kontynuacja. I każdy kto chciałby poznać fabułę, powinien od razu zaopatrzyć się w dwójkę. Dla mnie to nie było problemem, ponieważ jedynak przypadła mi na tyle do gustu, że nie czekając zamówiłem drugą część.

Na całe szczęście reszta to już czysty miód i mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że nie mam tak negatywnych doświadczeń jak z Nocturne. Szczególnie fabuła, bardziej soczysta i emocjonalna, choć pozbawiona konkluzji zachęca do zapoznania się z tym niebanalnym światem zawiłych religijnych odniesień przemieszanych z komputerową terminologią. I co tu dużo mówić, nawet jeśli nie jestem wymiataczem w dziedzinie jrpgów, to obecnie jedna z moich ulubionych pozycji w gatunku. Zresztą jak może być inaczej, kiedy podczas walki słyszy się takie nuty?

http://www.youtube.com/watch?v=AFhXPvEl ... 7CF3DC119A
To swego rodzaju błędne kolo: roboty tworzące inne roboty
Avatar użytkownika
SaladinAI
Cipher watches all
 
Posty: 7022
Dołączył(a): N maja 14, 06 12:35

Re: Shin Megami Tensei

Postprzez SaladinAI » Cz cze 26, 14 01:45

Teraz druga połowa - Digital Devil Saga 2.

Obrazek

Skopałem michę bossowi, minutę później rozłożył mnie jakiś losowy leszcz. Standard, tylko tego można się spodziewać w tej serii. Fabuła też skręca w kosmos - jest minimalistyczna ale gwarantuje odlot.
To swego rodzaju błędne kolo: roboty tworzące inne roboty
Avatar użytkownika
SaladinAI
Cipher watches all
 
Posty: 7022
Dołączył(a): N maja 14, 06 12:35

Re: Shin Megami Tensei

Postprzez kALWa888 » Cz cze 26, 14 18:22

Kurcze, chętnie bym kupił, szczególnie że pierwsza częśc jest teraz w PSN. Muszę tylko zobaczyć w jakiej cenie. Ale w sumie niedawno widziałem w pudełku za 4 dyszki.
Obrazek
Obrazek
Avatar użytkownika
kALWa888
Liquid Snake
 
Posty: 2700
Dołączył(a): Pn cze 01, 09 12:28

Re: Shin Megami Tensei

Postprzez SaladinAI » Cz cze 26, 14 23:30

Odnoszę jednak wrażenie, że dwójka jest bardziej do masterowania niż wyważona jedynka i tym samym zbliża się w konwencji do horror-dungeon-crawlera jakim był Nocturne.
To swego rodzaju błędne kolo: roboty tworzące inne roboty
Avatar użytkownika
SaladinAI
Cipher watches all
 
Posty: 7022
Dołączył(a): N maja 14, 06 12:35

Poprzednia strona

Powrót do Gry i Konsole

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron