przez Faja » Śr kwi 15, 09 23:09
No nie chcąc zakładac nowego tematu podziele się z Wami jedną kwestią. Mianowic jestem w trakcie przechodzenia pierwszy raz MGS3 i od 3 dni męczę się z The End. W zasadzie dziś udało mi się go wreszcie pokonać i wiecie co? Jestem cholernie z siebie dumny. Namęczyłem się jak nigdy, ale za to za jednym zamachem zdobyłem jego snajperkę i kamuflaż. Co do ostatniego to właśnie przeczytałem na stroniie, że aby go zdobyć to trza mu zrobić "freeze" z jakiejś mocnej broni. Ja zrobiłem mu "freeze" ze zwykłego MK22. Zakradłem się za nim, ładnie się ustawiłem wymierzyłem w głowę, a tamten dziwnie pokręcił głową i powiedział "I don't think so". Nie spuściłem go z celu. Ten znowy powiedział to samo i dopiero za trzecim razem oddał swój kamuflaż. Więc mocna broń nie jest wymagana. No także to tyle co chciałem powiedzieć. Mocny był. Finalny pojedynek trwał ponad godzinę. Dziadunio żywił się dwa razy, dopiero potem załatwiłem mu papugę, potem poszło jakoś łatwiej.
What is a man? A miserable little pile of secrets! But enough talk... Have at you!