Co Ci się nie podoba w MGS3?

[phsx]

mnie osobiscie niepodobało się niedokończenie nowych pomysłów.
Cure - leczymy jak chcemy, możemy zaszyć kule i ją potem wyciągnąć itp.
Food - no jednak po tym trailerze z pożeraniem ryby...
Camo - Ok, ale męczące podczas potrzeby szybkiego zmieniania

Cure - rzeczywiście jest troche kijowe...
Food - jak dla mnie może być, szkoda tylko że nie postarali się bardziej i nie skrócili ładowania się Survival Viewera
Camo - ten pomysł mi się bardzo spodobał ale j/w przydał by się szybszy dostęp do kamuflaży

[slawo]

kamera (mgs 3) - nie mam zamiaru kupować subsistensa - kamerę powinienem mieć dobrą i ja - człowiek który kupił mgs3 zaraz po premierze bo w końcu dało się ją zaimplementować.

[Hal]

Ostrzeżenie dla Ciebie sławo, za pisanie krótkich, pozbawionych jakichkolwiek argumentów postów. Staraj się na przyszłość tworzyć wypowiedzi bogatsze o inwencję. Jednozdaniowy post raczej nikogo nie zainteresuje. Pozdrawiam

[Nevar]

Mi się nie podoba to, że chyba prawie wszystkie zwierzęta nie pasują do miejsca akcji, np. anakonda, gawial... A możnaby dać np. niedźwiedzie, chyba są w Rosji. Ten Apophis, który odpowiadał na pytania o MGS3, mówił chyba, że będą lwy lub tygrysy; mówił, że kilka zwierząt może nie pasować do tego miejsca...

[drakkainen]

No to jedziem z listą:
1. Menusy - ogólnie wkurzające to wchodzenie tam i z powrotem ( nie widze tego jakos w 4, przy np. walce z Screaming Mantis).
2. Przyklejanie do ścian a zwłaszcza drzew, kiedy tego nie chce.
3. Sztucznie ograniczona dżungla=duża liniowośc.
noi najgorsze
4. Kamera, po grze w MPo jeszcze bardziej tego nie widze i chyba kupię Subsistance: wreszcie będzie jakaś radośc z przechodzenia gry.

[Rafik PL]

Dla mnie brak radaru po MGS2 nie dalo sie grac, to 1
2 ze slychać kroki - to mi sie podobało i nie podobało na raz (podobało bo realistyczniej a nie bo trudno goscia od tylu zajsc)
3 że eavision trwa tyle czasu ze mozna sie zestarzec
4 to brak dog tagów :( nie moge tego przeboleć

i to chyba wszystko bo reszta byla najlepsza na swiecie ;p

[Gac666xx]

"3 że eavision trwa tyle czasu ze mozna sie zestarzec przy kompie "

Przy kompie xD? Też chce te wersje MGS 3 .


Może i ja sie wypowiem...

MGS 1 i MGS 2 przechodziłem kilka razy i urzekał mnie w nich klimat, ten cyberpunk, bossowie i kilka innych rzeczy.

W MGS 3 mi tego brakuje. Nie mówie, że dżungla jest złym pomysłem, ale jednak wyszło im to na tyle średnio iż tej dżungli w ogóle się nie czuje.
Do tego dołożę totalną naiwność i niewiedzę Naked Snake'a, gdzie przy każdym skrawku informacji nam podawanej on miał setki pytań. To się sprawdzało przy Raidenie, ale do NS mi nie podpasowało.
Druga sprawa to bossowie. Oprócz The Enda i The Fury nic mnie nie urzekło, a wręcz przeciwnie, wiele bossów mnie po prostu wkurzało, a szczególnie Thunderbolt.
Motyw z maską Raidenovicha... no kurde doklejone na siłe, bo nie wiedzieli co innego wymyśleć?
Kiepski system pożywiania się i leczenia ran, a mialo byc tak pięknie.
Ogólnie taka nijakość części, nic przełomowego w fabule, dużo naciągania i nuda.

[Rafik PL]

napisalem przy kompie z przezwyczajenia ale zauwazylem potem i szybko edytowalem

[Bizon]

dużo naciągania i nuda

No ja to zauważyłem po jakimś czasie również. MGS3 jest niezwykle efektowny, ale sam gameplay jest dość nudny.

Dla mnie brak radaru po MGS2 nie dalo sie grac, to 1
2 ze slychać kroki - to mi sie podobało i nie podobało na raz (podobało bo realistyczniej a nie bo trudno goscia od tylu zajsc)
3 że eavision trwa tyle czasu ze mozna sie zestarzec

1. Brak radaru to wg. mnie super sprawa, a dołączenie tych gadżetów, które w pratyce pomagały tylko trochę, to też dobre posunięcie. Jak dla mnie buduje klimat (no gdyby tylko kamera się lepiej ustawiała miejscami )
2. MGS3 poszedł trochę na realizm. Wg. mnie to jest plus. Wymaga od gracza powolnego i planowanego działania. Oczywiście przebieganie za plecami strażników w MGS2 było fajne, ale w "Snake Eater" to kolejny plus.
3 - I dobrze! A ty myślisz, że strażnicy bi ci odpuścili po chwili pościgu tak jak w MGS1?

Czyli jak dla mnie twoje argumenty są ni jakie ;P

[Rafik PL]

No wiesz... ja w MGS3 w mojej karierze grałem okolo 10 minut więc nie wiem zbyt wiele ale KowalPL mi wszystko powiedział

[Bizon]

No wiesz... ja w MGS3 w mojej karierze grałem okolo 10 minut więc nie wiem zbyt wiele ale KowalPL mi wszystko powiedział

Tak więc zagraj sam dłużej, a potem się wypowiadaj .

Koniec offa.

[SaladinAI]

MGS3 jest niezwykle efektowny, ale sam gameplay jest dość nudny.

No to gameplay MGS 2, nie mówiąc już o MGS 1, jest jeszcze nudniejszy. Wszak o wiele bardziej ograniczony i pozbawiony możliwości znanych z części trzeciej.
I wybacz ale ta gra składa się w 70% z gameplayu, więc zupełnie nie rozumiem co znaczy stwierdzenie "efektowny ale nudny"?

Do tego dołożę totalną naiwność i niewiedzę Naked Snake'a, gdzie przy każdym skrawku informacji nam podawanej on miał setki pytań. To się sprawdzało przy Raidenie, ale do NS mi nie podpasowało.

A Solid Snake z MGS 1 nie zdawał pytań? Poza tym to dwójka pod kątem nie wiedzy Raidena biję o głowę podobną sytuacje w MGS 3. Zresztą pewne ograniczenia muszą być i jak już pisałem to o ile Snake w dwójce jest głównym bohaterem a Raiden reprezentuje gracza któremu trzeba wszystko wyjaśniać, to podobne założenie mam miejsce w trójce gdzie obserwujemy historię The Boss z punktu niedoświadczonego gracza którego przedstawia Snake.

Motyw z maską Raidenovicha... no kurde doklejone na siłe, bo nie wiedzieli co innego wymyśleć?

No kurde bo Kojima tak nie lubi wzorować się na różnych produkcjach szpiegowskich?

Kiepski system pożywiania się

Bo nie przejmowaliśmy kontroli nad funkcjami trawiennymi organizmu Snake'a?

[Bizon]

No to gameplay MGS 2, nie mówiąc już o MGS 1, jest jeszcze nudniejszy. Wszak o wiele bardziej ograniczony i pozbawiony możliwości znanych z części trzeciej.

Fakt, gameplay jest bardziej rozbudowany, ale same projekty poziomów, rozstawienie wrogów i tego typu rzeczy, są gorsze niż w poprzednikach (oczywiście pod tym względem nic nie pobije Tankera).

I wybacz ale ta gra składa się w 70% z gameplayu, więc zupełnie nie rozumiem co znaczy stwierdzenie "efektowny ale nudny"?

Jest niezwykle efektowyny na cut-scenkach. Byłby z tego świetny film sensacyjno/szpiegowski, ale jak sam gameplay jest trochę mułowaty (Oczywiście uwielbian grać w MGS3 dla samego gameplay'u i wcale nie mówię, ze jest źle. Po prostu miejscami zabrakło mi tępa...)

[kotlet_schabowy]

Co do gameplay'u, to dla mnie właśnie jest najlepszy ze wszystkich części MGS. Właściwie chyba tylko w "trójkę" teraz mógłbym grać dla samej przyjemności z grania, skradanie się daje największą frajdę z całej serii i liczę na to, że MGS 4 "przeskoczy" poprzedniczkę.

Co do reszty, to, choć trudno mi w to uwierzyć w dużej części zgadzam się z Gacem, bardzo podobne zdanie na temat klimatu wyraziłem. O bossach powiem więcej dobrego, ale tylko w kwestii gameplay'u oczywiście. Leczenie i jedzenie mogłyby dla mnie nie istnieć, ale jako dodatki : czemu nie.

[Blady]

Nie mogę wierzyć, że ktoś broni motywu z maską Raidena- podobało ci się? Ok, fajnie, ale nikt nie wmówi nam, że białe jest białe, a czarne jest czarne!

Kojima tak bardzo chciał macania po kroczu w MGS3, że misternie przekartkował cały jedno kartkowy scenariusz gry i dopisał na siłę fakt posiadania maski KONKRETNIE TEGO agenta w plecaku. Specjalnie dołączył do całego procesu Siginta, tworząc możliwie najbardziej nieprawdopodobny przebieg wydarzeń w historii- w MGS2 nie mogłem przeboleć tego, że Snake rozerwał kajdanki nie swoją siłą, ale poprzez fakt, że wcześniej zabłąkana kula Solidiusa rykoszetowała od kajdanek. A co mamy w MGS3? Gdyby Sigint nie zrobił maski, lub nie dołączył jej do plecaka Sneja to nigdy nie dostalibyśmy się do Shagohoda!! No, może byśmy się dostali, ale nie mamy innej możliwości...No jaka była szansa, że na partnera Volgin wybierze sobie akurat tą osobę, której maskę zrobił Sigint? Paskudnie rozegrane...

Aha, co do tego, co mi się nie podoba w MGS3- wedle domysłów jednego z moich znajomych EVA prawdziwa, o której wielu mogło w ogóle zapomnieć, to Ivan Raikovich. Bez sensu? Raczej nigdy się nie dowiemy, Kojima był zbyt zajęty ukazywaniem jego homoseksualizmu niż faktu, że prawdopodobnie był jednym z agentów, którzy przeszli na "naszą" stronę.

[Gac666xx]

Kiepski system pożywiania się

Bo nie przejmowaliśmy kontroli nad funkcjami trawiennymi organizmu Snake'a?

Nie, bo nie było to nic co obiecywał i pokazywał Kojima =='. To samo było z leczeniem ran.

Zaś Blady dobrze rozwinął to co mnie trapi, Bizon zresztą też.

[Gillian]

A ja powiem może tak... MGS przeszedłem dziesiątki razy. MGS2 również sporo. I w obie te gry mam ochotę grać znowu i znowu. A MGS3 przeszedłem 3 razy, właściwie tak co pół roku i już nie mam ochoty. Wszystko już staje się takie przewidywalne i nudne, że nie chce się grać. Zasiadam do niej i po 15min mam dosyć. A to za sprawą jednego, a właściwie dwóch czynników. MGS3 nie ma tego mega KLIMATU co MGS1 i MGS-dwójkowej pokręconej fabuły, której nowe elementy odkrywa się nawet po 10 przejściu gry. MGS3 stawia bardziej na gameplay, który już w momencie wydania gry był przestarzały i totalnie schematyczny. Taki troche jednostrzałowiec...

[Lost]

A mnie właściwie jedyną rzeczą, jakiej nie mogę przeboleć to są loadingi!xD
A tak na serio, to tak jak już wcześniej wspomniał Blady denerwuje mnie ta nieszczęsna maska Raikova, niektórzy bossowie, tzn. ich styl bytu(The Pain - urgh....). No i Eva jest Panią lekkich obyczajów.




Dodane by Gac:

A raczej szpiegiem, a szpiedzy to robią by dostać informacje.

[Nevar]

Właśnie szefowie w MGS3 byli chyba najgorsi (nie licząc MGS4) - np. The Pain, Volgin ("elektryczny pułkownik") i The Boss... Trochę dziwne, że największego żołnierza XX wieku uczyła jakaś kobieta... i to, że dzięki niej wygrano II wojnę światową.

[SaladinAI]

ale jak sam gameplay jest trochę mułowaty

Wybacz ale to jest skradanka. Jej istotą jest powolne zachodzenie przeciwnika, szukanie dobrych miejsc do kryjówki, bawienie się w podchody z wykorzystaniem kamuflaży tylko po to by od niego wyciągnąć określone informacje. Jeśli żądasz większej dynamiki to kup sobie Burnouta.

To samo było z leczeniem ran.

Przyznaje rację co do systemu Cure, zwłaszcza że obrażenia w żaden sposób nie wpływają na kondycję naszego bohatera. Natomiast co do żywienia to można zawsze ten element rozwinąć ale nie jest on istotą gry lecz tylko dodatkiem dopełniającym cały obraz gry.

MGS3 nie ma tego mega KLIMATU co MGS1 i MGS-dwójkowej pokręconej fabuły

MGS 3 nie musi mieć klimatu jedynki, ponieważ ma swoją całkiem różną i odrębną atmosferę. A co do fabuły to ta też jest całkiem różna bo osadzona w zupełnie odmiennych czasach. Nikt też nie mówił że ma być równie złożona co scenariusz dwójki. Innymi słowy fabuła MGS 3 nie jest lepsza ani gorsza tylko inna gdyż opisana w zupełnie różny sposób, z mniejszą ilością wątków i nie tak mocnym zwrotami akcji.

The Boss... Trochę dziwne, że największego żołnierza XX wieku uczyła jakaś kobieta...

I w ogóle była blondynką. Główna wada bossów MGS 3 to tylko to że prócz The Boss, nie mają swojej historii która nadawała tym postaciom głębi. Ich, wygląd, sposób walki oraz atrybuty mogą budzić kontrowersje jednak większość bossów w serii nie była normalna i zarzucanie im cokolwiek innego jest po prostu bez sensu.

[Bizon]

Wybacz ale to jest skradanka. Jej istotą jest powolne zachodzenie przeciwnika, szukanie dobrych miejsc do kryjówki, bawienie się w podchody z wykorzystaniem kamuflaży tylko po to by od niego wyciągnąć określone informacje.

No dobra Sal, ja to lubię w MGS3, ale no nie mogę się pozbyć wrażenia grania w jakimś bagnie, gdy gram w MGS3 (może to wina frame rate'u ). Proszę nie zwracaj na to uwagi, bo mogę pieprzyć głupoty .

Nie zarzucajmy jednak MGS3 braku klimatu. On jest po prostu... inny i tyle. Jestem zwolennikiem zimna MGS1 i deszczu z Tankera w MGS2, no ale od pierwszego trailera było widać, że klimat MGS3 będzie inny (wygląda na to, że w MGS4 możemy mieć zmieszane style tak jak w MGS2 i mi to pasuje).

[KowalPL]

nawet jak by byla pare razy wieksza to bys sie raczej nie zgubil... zawsze masz mapke, badziewna bo badziewna ale jest...

ale co do tego co mnie wkurza to jest tak (nie wiem czy zrozumiecie o co mi chodzi):

Leze sobie gdzies w krzakach z duzym cammo % (np. 95) i majac widok na praktycznie cala lokacje. (Mowie o planszy z domkiem przed The Endem tuz) Szczesliwie do nich nasuwam z tego karabinu co jak M4 wyglada. Nagle jakis gostek zobaczy cialo kolegi. Dzwoni po posilki. I teraz: Posilki leca prosto do ciebie i jak nei zmienisz miejsca campy to jestes na European Extreme udupiony chyba ze szybko wstaniesz i ich z daleka sciagniesz. Czyli mnie wkurzaja posilki idace prosto do ciebie obojetnie gdzie bys nie byl.

[plastus]

Cure - wystarczyło pakować wszystko naraz jak nie wiedziałeś jak masz leczyć.Powinni wprowadzić coś takiego,że jak użyjesz złego preparatu,to tracisz hp...
Niby otwarte środowisko gry.
Nie możliwość brania broni wrogów,oraz to że nasz komando nosi na raz 8 broni.Niech już będzie że ten plecak jest nieskończenie wielki,ale powinno być tak że możesz mieć wyciągniętą 1 broń długą,pistolet i coś innego.

[Uzion]

Nad kazdym tytuem MGS pisze "Tactical Espionage Action". Szczerze mowiac w niektorych sytuacjach mysle sobie, ze powinno byc "Arcade Espionage Action". Po prostu momentami brakuje mi tej realistyki ujetej juz wczesniej przez np. Plastusia. Plecak powinien miec miejsce np. na 8 broni i items, a przy sobie mozna byloby miec tyle ile pozwala na to stroj. Czyli np. cos na plecach, w kaburze przy nodze, przy pasie itp. Taki obladowany Snake podobnie jak to zrobiono w Wiedzminie. Mogliby tez dorzucic animacje jak Naked szybko wyjmuje dana bron z kabury. To byloby swietne. Mogliby tez dodac opcje, ze ilosc i rodzaj obladowanej broni podrecznej odzwierciedla sie na kamuflazu, szybkosci. To byloby swietne.

[raven_raven]

Nieuporządkowane Cure (można leczyć się czym popadnie a nie ma to żadnych skutków ubocznych.
Rany nie wpływają na poruszanie się Snake'a.
Ograniczone miejsce pod R2 i L2, nie rozumiem tego.

Największa wada(serio):
Nie można zrobić pauzy podczas cut-scenek.

Cała reszta jest genialna, dla mnie MGS3 to gra prawie bez wad.

[siddhartha]

1. kamera- ograniczała widoczność i zmuszała do włączania FPP co kilka kroków
2. wydawanie nabijaczy pieniędzy w postaci integrali, substanców, i tych substancji ...
3. beznadziejna postać volgina- yyy...nie podszedł mi po prostu
4. dżungla, w której nie sposób się zgubić (chodzenie po wytyczonych ścieżkach)
5. dodatek w postaci łapania małp- żenada, zdeptanie klimatu (jeśli to miało być śmieszne to
nie jest)

[Bizon]

5. dodatek w postaci łapania małp- żenada, zdeptanie klimatu (jeśli to miało być śmieszne to
nie jest)

Każe ci ktoś grać?
Skoro nikt ci nie karze, to nie jest to minusem gry.

2. wydawanie nabijaczy pieniędzy w postaci integrali, substanców, i tych substancji ...

Każe ci ktoś kupować??

[Gillian]

Argumenty typu 'każe ci ktoś grać' czy 'kupować' to nie są argumenty akurat.
Jak autorzy umieszczają taki czy inny dodatek to każdy ma prawo go skrytykować i zagrać : )

[Bizon]

ale nie można mówić, ze nie obowiązkowy dodatek jest minusem gry.
Jeżeli ktoś ma młodsze rodzeństwo, to włącza mu ten tryb i już.
Ja się przy nim dobrze bawiłem.

Sorry twilite_kid, ale jak człowiek mi pisze w minusach gry coś takiego:

wydawanie nabijaczy pieniędzy w postaci integrali, substanców, i tych substancji ...

Co to ma do tematu w ogóle?

[siddhartha]

Każe ci ktoś grać?
Skoro nikt ci nie karze, to nie jest to minusem gry.

Każe ci ktoś kupować??

eh? napisałem co mi się w tejże grze nie podobało, taki jest temat tak?

6. stanowczo za krótka była