Ceny cyfrówek i analiza rynku w PSX Extreme

[Simon]

Borze lisciasty, przeciez nie od dzis wiadomo, ze ceny cyfrowek sa z dupy...

[Recoil]

A przecież jednym z argumentów wprowadzenia cyfrowej dystrybucji miały być mniejsze koszta produkcji a w efekcie niższa cena. Jednak sumka zaoszczędzona na fizycznym nośniku okazała się na tyle kusząca, że ceny nadal są jakie są a kolekcjonerzy dostali po dupie. Np. Walking Dead (choć gdzieś chyba była mowa o pudełkowej wersji)

[uci]

Bo jest edycja pudełkowa, ba nawet kolekcjonerskie wyszły

[Recoil]

W Polsce się nie ukazała. Ale ok, zły przykład. Spróbujmy inny. Gry w wersji pudełkowej i cyfrowej nie różnią się ceną. Ba, pudełkowe można trafić taniej jako że poniekąd jest to produkt fizyczny. Takie wersje essential na PSN 80zł, fizycznie 80 lub nawet 70. Nowy Tomb Raider na PSN stoi za 240zł...

[Johny Sasaki]

Produkt fizyczny powinien byc drozszy. Pudelko, instrukcja, pare groszy marzy bo sklep trzeba oplacic co miesiac itd...Sporo sensu w takiej polityce

[SALADYN]

W ostatnich PSX Extreme były teksty o rynkowych prawach które maja wpływ na te nielogiczne różnice cen w różnych kanałach dystrybucji.

[Johny Sasaki]

Masz skaner?
Chociaz z drugiej strony, jesli pisza wszystkie teksty na takim poziomie jak Komodo swoje wypociny o MGSach (#1 dla mnie, to w sumie maly fail ale - "Frank Jaeger, czyli Frank Zabojca" ), to nie wiem czy chce czas na to poswiecic i sie w blad wprowadzac...

[SALADYN]

Nope, musisz pożyczyć albo cyfrówkę kupić.

[Johny Sasaki]

To ptak z nimi

[Recoil]

Produkt fizyczny powinien byc drozszy. Pudelko, instrukcja, pare groszy marzy bo sklep trzeba oplacic co miesiac itd...Sporo sensu w takiej polityce

Powinien. Do tego zmierzam, że ceny w dystrybucji sa nielogiczne. Miały być niższe właśnie ze względu na mniejsze koszta dystrybucji, ale po co obniżyć cenę gry, skoro można wywalić grę w normalnej cenie a zaoszczędzone koszta wlać sobie na konto...

[SALADYN]

Przeczytaj te artykuły o których pisze wyżej to wiele rzeczy ci się wyjaśni.

[Recoil]

Chętnie bym poczytal ale powiem szczerze - szkoda mi kasy na gazetę

[Gillian]

Komu nie szkoda kasy na PE...

[kALWa888]

Znam takiego jednego .
Mi szkoda kasy na jakiekolwiek pismo, nieraz coś okazyjnie zakupię jak gdzieś jadę ale to wtedy gdy książki albo przenośnej konsolki nie mam .
Może jakieś skany są, też bym poczytał .

[Tidus93x]

Ja kupuję co miesiąc, kto bogatemu zabroni? XD

[Gillian]

Żarty żartami, ale chyba muszę jednak kupić to PSXE i się przekonać, czy coś się zmieniło. Jakoś rok temu kupiłem jeden numer i powiedziałem sobie, że nigdy już na to pieniędzy nie wydam, takie było słabe. Ale może teraz jest inaczej?

[Solidny]

Żarty żartami, ale chyba muszę jednak kupić to PSXE i się przekonać, czy coś się zmieniło. Jakoś rok temu kupiłem jeden numer i powiedziałem sobie, że nigdy już na to pieniędzy nie wydam, takie było słabe. Ale może teraz jest inaczej?

Z tego co czytałem o wersji cyfrowej, to dają jeden numer za darmo, więc można obadać.

[Gac666]

Problem w tym, że ceny gier cyfrowych są ustalane przez inny rynek niż to co się wydaje w polsce.

Przykładowo jakbym miał kupować na Steam to wydawałbym na premierę Borderlands 2 około 200zł (50 euro). W pudełku kosztowało mnie 119zł.
Jeszcze gorzej z takim RE 6 (30 euro) gdzie cena wydania pudełkowego to 79zl, a na muve.pl 69zl.

Jednakże trzeba patrzeć na odpowiednie sklepy. Widziałem na muve.pl ceny gier cyfrowych, które są dużo tańsze od pudełkowych.

[Faja]

To tak samo jak kupowanie płyt z muzyką. Kupując w sklepie napychasz kasę wydawcy i właścicielowi sklepu. Zespół nie dostaje prawie nic. Kupując cyfrową wersję, lub bezpośrednio od kapeli mam pewność, że pieniądze pójdą do nich.

[Johny Sasaki]

Faja, nie pitol jak sie nie znasz. Czy kupujesz plyte beosredio od artysty, czy w Empiku, to do artysty leci tyle samo kasy, % wg tego co w ZAiKSie (w przypadku PL) zapisano.

A, ze kupujac plytke Sebka Piekarka np od niego zaplacilem 25, a w Empiku taka sama 37 to inna bajka.

Z dystrybuacja cyfrowa jest tak samo. To, ze Ci wrzuce swoj singiel do sciagniecia za 2zl, to nie znaczy, ze 2zl pojdzie do mnie (tzn w tym wypadku akurat znaczy, bo poki co zadnych umow z wydawca i sponsorami sie nie dorobilem, a produkcje mam po znajomosci). I oczywiscie jak bede chcial kase za singiel, to mi pokaz faka, bo to powinno byc darmowe, dopoki nie placisz za wytloczenie itd

Anyway, nawet jesli dajmy na to cale 2 zl do mnie by trafilo w takim wypadku, to musisz sobie kupic 350 singli, zeby nagranie i produkcja sie zwrocila, a jak juz wspominalem, tanio zaplacilem. Jakmprzejrzysz cenniki, to wynajecia studia na 8h kosztuje np 200zl. To od chooya kasy, jak policzysz ile trwa nagranie plytki, a potem musisz za mix i master dorzucic.

Generalnie na plytach sie nie zarabia (chyba, ze grasz w The Rolling Stones albo innym U2), czy placisz kapeli, czy sklepowi, band dostaje tyle samo kwestia czy ktos poza Toba bedzie mial za co inwestycje splacac (np prezes empiku czy na rate w banku dostanie dzieki Tobie, bo pusci np caly naklad, 10.000 plytek) i Ci sie inwestycja zwroci - jak w dowcipie o 2 muzykach jazzowych:

- wydalem plyte
- serio? I ile sprzedales?
- niewiele, dom, samochod

[Faja]

Jakoś realne pieniądze za płyty widziałem gdy sam sobie swoje sztuki sprzedałem. Od wydawcy nie widziałem jeszcze żadnych pieniędzy. Zaiks? proszę Cię może w mainstreamie to działa, ale w undergroundzie już nie.