przez boggoo » N wrz 09, 07 22:52
Ta część spodobała mi się temu, że właśnie bardzo mi przypominała MGS1 z PSX(a później na PC), dużo było główkowania, chyba o wiele więcej niż w MGS1(np. kolejność wciskania przycisków by otworzyć sobie przejście). Snake nawet chyba miał ten sam kombinezon co w MGS1(tak to wyglądało), broń trochę inna, chodzi mi mianowicie o pistolet i karabin(oraz miny) bo pozostałe były takie same. No i jak tak patrząc, to był naprawdę protoplasta MGS3, chowanie się w zbożu(tak to wyglądało), w wodzie. Ciekawi byli bossowie, najwięcej chyba kłopotów przyprawiła mi Marionette Owl. To co mi się też w tej gierce spodobało to VR, a mianowicie o misje, lokacje, większość była identyczna do tych z MGS1. Fabuła gry może nie była aż tak wciągająca co w MGS1, ale i tak spoko. Smutno mi było jak Snake uratował James Harks(projektanta Metal Geara), który i tak jakiś czas później zginął po przez eksplozję ładunku zamontowanego w jego kajdankach, od razu mi się przypomniało jak Snake zaczął rozmawiać po walce z Grey Foxem, z Otaconem, jak się mu przyglądał czy się z nim nic nie dzieje(bo może mu się przypomniał właśnie James Harks). W grze mi się spodobała Chris Jenner, przypominała mi trochę Meryl, też pomagała, chodziła w przebraniu. W MGS:GB ciekawa była walka z samym Metal Gearem. Gierka posiadała jak na taką konsolkę bardzo ładną grafikę, miło i przyjemnie się grało.