Wola The Boss

Wszystko o najnowszej części serii

Moderatorzy: Infernal Warrior, Snake., GM

Wola The Boss

Postprzez SaladinAI » Pn lut 22, 10 14:40

Ideowym początkiem Patriotów była wola The Boss, ich rozpad wiązał się z różnymi interpretacjami tego co tak naprawdę pragnęła mentorka Big Bossa. Powstaje więc pytanie: co było wolą The Boss? Zero chciał ustanowienia zunifikowanego globalnego stanu, uważał że to było celem kobiety. W swoich ostatnich wyznaniach, Jack zdaje się pojmować właściwy sens jej woli w słowach:

"Boss… miałaś rację. Nie chodzi o to by zmieniać świat. Chodzi o to by zrobić wszystko, co w naszej mocy by pozostawić świat… takim, jakim jest. Chodzi o szacunek do woli innych… i wiarę we własną. Czy to nie… o to walczyłaś? W końcu… zrozumiałem znaczenie Twoich czynów. W końcu… zrozumiałem prawdę stojącą za Twoją odwagą."

Czy faktycznie The Boss nie chciała zmieniać świata? Wróćmy do jej ostatnich słów:

"By ponownie uczynić świat jednością. Świat kiedyś był jednością. Świat musi ponownie stać się jednością"

The Boss pragnęła powrotu do stanu świata sprzed rozpadu Filozofów, który doprowadził do podziału na Wschód i Zachód. Chciała więc go zmienić lub przynajmniej wrócić, odtworzyć jego pierwotną formę. Jak w takim razie odebrać słowa Big Bossa, który twierdzi że zamiarem kobiety nie była żadna zmiana tylko szacunek dla innych?
To swego rodzaju błędne kolo: roboty tworzące inne roboty
Avatar użytkownika
SaladinAI
Cipher watches all
 
Posty: 7022
Dołączył(a): N maja 14, 06 12:35

Postprzez Gillian » Pn lut 22, 10 16:08

Jak w takim razie odebrać słowa Big Bossa, który twierdzi że zamiarem kobiety nie była żadna zmiana tylko szacunek dla innych?
Można te słowa odebrać w taki sposób, że BB przywrócony do życia po raz n-ty gada już od rzeczy.

A Kojimie cała koncepcja się posypała, bo już sam nie wiedział, o co mu tak naprawdę chodzi.
Avatar użytkownika
Gillian
Uber Big Boss
 
Posty: 8740
Dołączył(a): Wt maja 08, 07 22:30

Postprzez SaladinAI » Pn lut 22, 10 19:04

Ale nawet jeśli tak, to Zero miał więcej racji i nawet Eva się myliła posądzając obydwu o niewłaściwą interpretację woli The Boss.
To swego rodzaju błędne kolo: roboty tworzące inne roboty
Avatar użytkownika
SaladinAI
Cipher watches all
 
Posty: 7022
Dołączył(a): N maja 14, 06 12:35

Postprzez Gillian » Pn lut 22, 10 19:58

The Boss zabrała swą wolę do grobu. Równie dobrze mogła się w grobie przewracać patrząc co wszyscy wokół wyprawiają bo nikt jej nie zrozumiał.

Nie chcę Cię Sal demotywować, bo doceniam, że szukasz. Ale Kojima tak już namącił w czwórce, że ciężko szukać logiki w tym zamknięciu serii.
Avatar użytkownika
Gillian
Uber Big Boss
 
Posty: 8740
Dołączył(a): Wt maja 08, 07 22:30

Postprzez Hal » Pn lut 22, 10 20:05

The Boss pragnęła zrealizować swą wolę, w chwili, gdy silna była opozycja polityczna Wschód-Zachód. Jak wiemy kobieta uważała ten podział za sztuczny, nienaturalny. Śmierć The Boss położyła kres jej staraniom zniesienia granic. Wyzwania podjął się Zero zamierzając nadać życie tej idei powołując Patriotów. Jednakże z czasem jego interpertacja światopoglądu kobiety uległa drastycznemu wypaczeniu. "0", które utożsamiać możemy z wizją The Boss, przekształciło się w "100" Majora Zero. Czyli komplikację prostej postawy, zawiły odczyt prostej myśli.

W MGS4 Big Boss, parafrazując słowa The Boss, mówi o pozostawieniu świata takim, jakim jest. Jasnym jest, że słowa The Boss nie tyczą się okresu Zimnej Wojny, ani tego, który zrodził SOP. Tyczą się niejako pierwotnego kształtu świata, w którym brak jest podziałów politycznych, a ziemia nie ma granic, gdyż człowiek nie ingeruje w jej kształt. Swoista utopia. To była ziemia bez granic, jaką pragnęła ujrzeć The Boss.

Przychylam się także ku innej interpretacji słow Big Bossa. Jack wspomina o tym, że jedyna wolność, jaką udało mu się znaleźć przez lata walk jest ukryta w ciasnych ramach indywiduum. To wewnętrzna wolność jednostki. Wolność, której nie naruszać powinien żaden człowiek. Tworząc Outer Heaven i Zanzibarland Big Boss kreował dodatkowe opozycje, siły dążące do podporządkowania sobie woli innych. W świetle słów The Boss taka postawa była błędem, ponieważ naruszając wolność jednostek, Big Boss ingerował w naturalną tkankę świata. Dlatego Jack przyznaje się do błędu, potwierdzając racje mentorki - Szacunek względem woli innych i wiara we własną, a więc slogan "To let the world be".

Tak odczytałem ten epilog czwórki. Liczę na to, że także i kul doda coś od siebie, gdyż przeprowadziliśmy wiele interesujących rozmów na ten temat:))
Przeczytałem setki książek, po to tylko by zrozumieć, że wcale ich nie potrzebuję
Avatar użytkownika
Hal
Zanzibar
 
Posty: 1246
Dołączył(a): Pn wrz 18, 06 15:30
Lokalizacja: Brandy Hall
Gram: Gran Turismo 6

Postprzez SaladinAI » Wt lut 23, 10 12:10

Bardzo dobra teza, mogę się z nią zgodzić ale:

a) nie wiemy w jaki sposób The Boss zamierzała osiągnąć idee świata bez granic. Owszem, zamierzała wykorzystać Dziedzictwo Filozofów i złączyć organizację w jedno ale podejrzewam że chciała jeden wadliwy system zastąpić drugim systemem, coś jak Gene którego zrealizowana idea świata po usunięciu Filozofów nie różniła się ostatecznie od zdegenerowanych Filozofów. Zero mógł dobierać narzędzia jak chciał będąc wciąż wierny idei The Boss

b) jeżeli błędem miało być podporządkowanie woli innych, jak robił to Big Boss, to przecież ingerencja w nowy kształt Filozofów mogła doprowadzić do tego samego. W końcu pierwotny kształt świata mógł co najwyżej dotyczyć ery sprzed powstania Filozofów, oni nawet przed podziałem byli organizacją skupioną na kontrolowaniu dziejów świata zza kurtyny - The Boss mogła tego pragnąć i nie dziwę się skąd wzięły się pomysły Zero
To swego rodzaju błędne kolo: roboty tworzące inne roboty
Avatar użytkownika
SaladinAI
Cipher watches all
 
Posty: 7022
Dołączył(a): N maja 14, 06 12:35

Postprzez Hal » Wt lut 23, 10 20:48

Tak odnośnie a):


Jeżeli przyjmiemy (a poparte będzie to zwieńczeniem czwórki), że wizja The Boss to wspomniane w epilogu Guns of the Patriots 0, a sytuacja, do której doprowadził sam Zero to 100, to nie widzę powodu, dla którego system The Boss miałby się w pierwotnej fazie różnić od tego zaproponowanego przez Zero. Dlaczego? Ponieważ on również narodził się z 0, o czym informuje Big Boss w MGS4.

Stąd prosty wniosek - system Zero nie był zły w swej pierwotnej postaci. Do jego upadku doprowadziła zbyt duża komplikacja, czy jak kto woli - digitalizacja poprzez AI. Stając się Setką zanegował 0 The Boss, od którego wyszedł.
Przeczytałem setki książek, po to tylko by zrozumieć, że wcale ich nie potrzebuję
Avatar użytkownika
Hal
Zanzibar
 
Posty: 1246
Dołączył(a): Pn wrz 18, 06 15:30
Lokalizacja: Brandy Hall
Gram: Gran Turismo 6

Postprzez Snake_VR5 » So kwi 24, 10 12:54

zzzz
Ostatnio edytowano Pn lis 14, 11 22:39 przez Snake_VR5, łącznie edytowano 1 raz
Snake_VR5
Jack the Ripper
 
Posty: 1373
Dołączył(a): Wt kwi 20, 10 17:13
Lokalizacja: Konami

Postprzez SaladinAI » So kwi 24, 10 16:41

Raiden napisał(a):Wydaje mi się że wolą The Boss było nie ingerowanie w świat, pozostawienie go takim jaki jest (neutralność)


No nie, tak to odczytuje Big Boss ale jest to zdanie wypowiedziane post factum, a więc nie mające wartości.
To swego rodzaju błędne kolo: roboty tworzące inne roboty
Avatar użytkownika
SaladinAI
Cipher watches all
 
Posty: 7022
Dołączył(a): N maja 14, 06 12:35

Postprzez Coldman » Pt sie 13, 10 20:42

Wola The Boss? Ja bym wyszedł troszkę poza te dosłowności. Jedność świata i pokój - nie trzeba lecieć w kosmos, aby wiedzieć, że taki porządek byłby pożądany. Tylko, że to takie poprawne politycznie marzenie dziecka z I klasy, coś jak, żeby nie było na świecie chorób, itp. idealistyczne, dziecinne wręcz obrazy naszego globu. Aż pojawia się kobieta, która uważa, że odpowiednie przymioty, takie jak siła woli, honor, umiejętności czy siła ducha, poparte inteligencją, mogą nawet tak utopijne wizje, oczywiście w odpowiedniej skali, przenieść do naszej rzeczywistości. Ostatecznie, kosztem nawet samo-poświęcenia... I jeśli nawet się to nie uda, człowiek, który próbował może stać się samą ideą. I pozostaje nadzieja, że pojawi się kolejny, który się dla niej, tej właśnie idei, poświęci... Tak to dla mnie, w skali całe serii, wygląda.

Bo akurat tę wersję z MGS4 uważam za trochę wbijaną nam łopatą. Po prostu brak mi tutaj przesłanek, aby Big Boss mógł tak powiedzieć.
"All those moments will lost in time like tears in the rain..."
Avatar użytkownika
Coldman
banan
 
Posty: 539
Dołączył(a): N kwi 11, 10 18:03

Postprzez Snake_VR5 » So sie 14, 10 14:59

Jedność świata i pokój z jednej strony tak oczywiste z drugiej tak blachę, patrząc z perspektywy samej woli czy samego przesłania. Chciało by się jednak w tym wszystkim więcej głębi, niemniej Big Boss jest tak jakby (i tu się zgadzam) powiernikiem i osobą która do samego końca stara się wypełnić wole The Boss. I gdzieś tak w to wszystko miesza mu się jeszcze jego ''syn'' który wystąpi przeciw ''ojcu'' i pokrzyżuje mu plany, a nawet odbierze życie... Związki rodzinne u Hideo Kojimy jak u Georgea Lucasa po prostu :icon_smile:
Snake_VR5
Jack the Ripper
 
Posty: 1373
Dołączył(a): Wt kwi 20, 10 17:13
Lokalizacja: Konami

Postprzez Coldman » So sie 14, 10 18:21

Raiden, słowa Big Bossa nad grobem The Boss o rozszyfrowaniu znaczenia jej czynów, to nic więcej, jak ładna myśl, którą Hideo włożył w jego usta bez żadnej sensownej podbudowy we wcześniejszych częściach, także w obliczu "Peace Walker". Trochę mnie to dziwi. Jak uważasz inaczej, to spróbuj mnie przekonać ;) Może to ja się mylę.
"All those moments will lost in time like tears in the rain..."
Avatar użytkownika
Coldman
banan
 
Posty: 539
Dołączył(a): N kwi 11, 10 18:03

Postprzez SALADYN » So sie 14, 10 22:53

Coldman masz świętą rację , Koji po prostu z każdą nową częścią nadrabia braki w poprzednich odsłonachh i jest to jeden z wielu elementów serii który trzeba zaakceptować.
Avatar użytkownika
SALADYN
I was made to fight. I AM a gun
 
Posty: 10247
Dołączył(a): Cz maja 29, 08 09:53

Postprzez Snake_VR5 » N sie 15, 10 13:58

Coldman napisał(a):słowa Big Bossa nad grobem The Boss o rozszyfrowaniu znaczenia jej czynów, to nic więcej, jak ładna myśl, którą Hideo włożył w jego usta


Ok, no cóż chciał nadać temu wszystkiemu pewien epicki wymiar lub symbol. Może nawet w jakiś stopniu ugruntować dalsze poczynania Big Bossa
Snake_VR5
Jack the Ripper
 
Posty: 1373
Dołączył(a): Wt kwi 20, 10 17:13
Lokalizacja: Konami


Powrót do Metal Gear Solid 4

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron