Poczucie winy

Och mój słodki, ach mój piękny pierdolniku.

Moderatorzy: Hal, GM

Poczucie winy

Postprzez SaladinAI » Pn kwi 14, 08 18:41

Jak w temacie. Męczy Was czasem poczucie winy ze względu na duże wydatki pieniężne związane z grami konsolami/komputerami? Przyznam że czasem jestem trochę przygnębiony w tym temacie, zwłaszcza jeśli chodzi na przykład o konsolę. Mogę powiedzieć dziś że wydatek na PS 2 w wysokości 1700 zł był błędem. No i to że tak wysokie pieniądze zawsze można przeznaczyć na wiele innych celów, choćby kwestii domowych.
To swego rodzaju błędne kolo: roboty tworzące inne roboty
Avatar użytkownika
SaladinAI
Cipher watches all
 
Posty: 7022
Dołączył(a): N maja 14, 06 12:35

Postprzez Gac666xx » Pn kwi 14, 08 19:54

Hmmm nie nie mam poczucia winy w sumie. To co kupiłem to zawsze chciałem mieć, a komputer to u mnie wydatek jak najbardziej niezbędny, ponieważ wiąże się z nim moja praca grafika komputerowego i im szybszy i sprawniejszy tym lepiej. Na gry wydałem sporo, ale była to cena, na którą mogłem sobie pozwolić, przynajmniej nie wydałem tego na papierosy czy inne umilacze jak to niektórzy lubią marnować. Gre mam i mieć będę dopóki naturalna katastrofa mi tego nie odbierze.

Czy mógłbym na co innego wydać pieniądze? Hmm... jakoś nie wydaje mi się bym miał na co. Moje hobby jest bardzo związłe, można powiedzieć, że jest ich 3. Komputer, figurki, militaria (aczkolwiek to w najmniejszym stopniu i praktycznie w ogóle nie rozwijam). Tak więc wiem na co wydawać i nie idą pieniądze w błoto, a tego bardzo nie lubie i staram się oszczędzać na wszystkim by nie musieć wydawać zbędnych pieniędzy.
What the frag ya lookin' at huh?
Gac666xx
Big Boss
 
Posty: 3036
Dołączył(a): So cze 09, 07 13:34

Postprzez Bizon » Pn kwi 14, 08 20:51

Wychowałem sie grając na Atari i NES, później miałem Amigę itp.
Nigdy nie miałem innego hobby i zawsze traktowałem je z pełną powaga (tym bardziej, po zagraniu w MGS).
Wydałem 500zł na konsolę i jak tak obliczam, to już ponad 550zł na gry.
Czy mam wyrzuty? Nie...
Wszystkie gry które kupiłem męczyłem ponad miesiąc (i nadal chętnie gram min. w GoW2, który za każdym razem swoim początkowym poziomem mnie niesamowicie wkręca :D).
Gry (szczególnie gry video) pozwalają nam na jakiś czas zostawić otaczający nas świat i stać się kimś zupełnie innym (no może przesadzam, ale trochę tak jest). Uwielbiam to uczucie, a wraz z nowymi technologami staje się ono coraz lepsze.

Swoją drogą, to wszystkie pieniądze które wydałem były moje, czasem pożyczone, ale zawsze oddane (nawet kul mi pożyczał na grę xD). Nigdy nie ściągałem na takie rzeczy kasy od rodziców.
Nie, czuję winy. Każdy ma jakieś hobby. Ja mam takie.
https://www.youtube.com/user/BizonBlady
My mama said to get things done.
You'd better not mess with Major Tom...
Avatar użytkownika
Bizon
Rozwalił beton w drobny mak
 
Posty: 2045
Dołączył(a): Cz lut 23, 06 09:51

Postprzez Infernal Warrior » Pn kwi 14, 08 21:08

Ja w maksymalnym skrócie.

Gry kupuje za swoje pieniądze, modyfikacje do komputera również. Niestety konsoli nie mam, gdyż zawsze cos mi wyskoczy i zaoszczedzone pieniadze musze wydac, a czasem chce wydac.
To moje pieniadze wiec nie mam o co miec wyrzutow. Tak jak Gac - nie tracę je na papierosy, alkohol czy inne uzywki, wiec sadze ze to dobre zagospodarowanie.

Gry - jeden przykład - widzieliscie moze kiedy w polu 'Obecnie gram w:' pojawil sie u mnie napis "Wiedźmin"? Bagatela w grudniu. W zasadzie to juz 4 miesiace a ja ciagle cos dopieszczam, ciagle cos wynajduje, ciagle probuje nowych drog i sposobow.
Kasa na gre, to dobrze wydane pieniadze.
Avatar użytkownika
Infernal Warrior
Raging Raven
 
Posty: 1039
Dołączył(a): Cz paź 26, 06 13:09
Lokalizacja: Tarnobrzeg/Kraków

Postprzez Blady » Pn kwi 14, 08 22:06

Poczucie winy mogło mnie dotknąć parę razy, jeśli wydałem kupę szmalu na nowiutką grę na xboxa i skończyłem ją w parę dni. Pal licho, jeśli był to krótki Vegas, ale przynajmniej mogłem spędzić parę godzin męcząc ludzi przez Live. Niestety, gry takie jak Gears of War czy Halo to typowe gry "do wypożyczenia", a nie kupna. Teraz wegetują na półce w komisie i licho wie, czy ktoś się da na nie nabrać.

Zawsze można sobie jednak poprawić humor patrząc na Orange Box- to dopiero przelicznik cena/jakość :D
The days of the car as a symbol of freedom are gone. The world wants us all in eco-boxes, wedged nose-to-tail with other eco-boxes. There are people who'd rather we took no pleasure from driving at all.
Avatar użytkownika
Blady
Uber Big Boss
 
Posty: 16777215
Dołączył(a): Pn lip 18, 05 11:10

Postprzez Boras » Pn kwi 14, 08 22:45

Ja nigdy nie miałem poczucia winy, jak większość przedmowców wszystko zawsze kupowałem za swoje pieniądze. Nie szkoda mi było wydać 2100 złotych na ps3 bo bardzo dobrze mi służy.
Na razie nie mam wyrzutów sumienia za to ze pale i pije, dość często i podejrzewam ze nigdy nie będę miał bo strasznie to lubię. Tylko że w porównaniu do papierosów to te cygara strasznie drogie i jak na razie to tylko do tego mam wyrzuty:/

O przepraszam raz miałem wyrzut sumienia(co do alkoholu) jak zakupiłem w restauracji 50-ke johnnego walkera blue za uwaga bagatela 80 ZŁOTYCH! ale potem w sumie stwierdziłem ze tak ekskluzywnych trunków nie pija sie na co dzień i mi przeszło jak sobie to uświadomiłem :)
... odkąd nie jesz mięsa, salami to dla Ciebie rarytas...
Boras
Dostanie bana!
 
Posty: 128
Dołączył(a): Pn lut 27, 06 22:58
Lokalizacja: wiedziales?

Postprzez uci » Pn kwi 14, 08 22:48

coz, ja znow tak nie mialem. Jako ze pochdze z mniej zamozne rodziny, nie stac mnie bylo na PS2, PS3 bylo dla mnie jakims marzeniem. Ale poszczescilo mi sie z pracą, a ze jak wspomniane juz bylo, tez nie pale, nie pije, nie mam tez zony i dzieci, postanowilem sobie kupic PS3. Moge co prawda tylko ponarzekac na gry, wiec co za tym idzie, kupno kolejnego tytulu to wnikliwe sprawdzanie ocen na stronach internetowych itd. staram sie byc przewidujacy, na tyle by nie miec potem poczucia ze kupilem gierkę ktora zaliczylem w 4 godziny i nie wiem co z nia zrobic.

Jedynie, poczucie winy by mnie dreczylo tylko wtedy gdybym nie kupil tej konsoli, choć mialem okazje.
Avatar użytkownika
uci
Uber Big Boss
 
Posty: 8409
Dołączył(a): Cz lut 23, 06 14:05
Czytam: MGS:Guns of the Patrits - Project Itoh

Postprzez Old Snake » Pn kwi 14, 08 23:43

Od kiedy rzuciłem palenie to nie mam żadnych skrupułów aby sobie kupić jedną grę miesięcznie na PS3. Narazie wydałem na PS3+gry około 3000 PLN ale jakoś nie żal mi bo po pierwsze kasa to tylko wartościowy papier, a po drugie sprawia mi to przyjemność i jestem zadowolony z zakupu.
Świat to poligon między dobrem, a złem
Avatar użytkownika
Old Snake
Vamp
 
Posty: 364
Dołączył(a): Śr paź 11, 06 07:54
Lokalizacja: Groznyj Grad

Postprzez Gillian » Wt kwi 15, 08 00:00

PSXa kupiłem już w czasie, kiedy umierał - rok 2000 za jakieś 650zł, ale to jeszcze była kasa rodziców. Z grami to było rzadko i tanio okazyjnie (spoooro w demówki grałem, by w cokolwiek grać) - dzieckiem jeszcze byłem. DC kupiłem również wtedy, gdy konsola była z zaawansowanym stanie agonalnym - 450zł, ale kasa już własna, cięzko uzbierana.
Jedynie PS2 kupiłem w miarę wcześnie - wyszło mi 900zł również własnej gotówki.

Gry kupuje używane na allegro dłuższy czas po premierze. Właściwie przez ostatnich kilka lat nie pamiętam bym dał za grę więcej niż 50zł, choć głównie dlatego że nadrabiam zaległości w starych tytułach (a najwięcej dałem za GTA SA - 160zł). Jakoś zawsze szukam okazji, bo wiem, że na nowe gry po premierze nie mógłbym sobie pozwolić.

I nie mam wyrzutów - wydaję kasę przeznaczoną na gry. Zbieram w tym celu by grę/konsolę kupić, także wyrzutów nie mam. Co innego jakbym za 2 tygodnie za kasę przeznaczoną na wakację kupił X360 i GTA IV, co mnie ostro kusi : ). Jednak jeszcze mi trochę zdrowego rozsądku pozostało.
Avatar użytkownika
Gillian
Uber Big Boss
 
Posty: 8740
Dołączył(a): Wt maja 08, 07 22:30

Postprzez Gac666xx » Wt kwi 15, 08 00:20

Ja jeszcze dodam od siebie iż na samym poczatku też kilka tytułów kupowałem używanych na allegro, jednakże teraz allegro służy tylko i wyłącznie do znalezienia jakiegoś totalnego starocia, które już nie ma prawa być w sklepie. Np. ostatnio dorwałem Jagged Alliance 2 Gold pack, mniam xD.

Odkąd otworzono gram.pl odtąd nie kupuje już praktycznie nigdzie indziej. Nie dziwota skoro gry kosztują zwykle 80zł maks w czasie premiery, a jak zamówie więcej niż za 150zł to kuriera pod dom mam za darmo. Już nie mówię o tym, że jak poczekam pół roku to gra tanieje o conajmniej połowe.

Tak ogólnie jeszcze wracając do cen konsola PC. Widziałem jakie gry ma Old Snake, same hity fakt, ale 3000zł za ledwie 10 gier? Popatrzcie, że ja za 4000zł mam ich ponad 40. To się musi zmienić, bo to jakaś masakra jest...
What the frag ya lookin' at huh?
Gac666xx
Big Boss
 
Posty: 3036
Dołączył(a): So cze 09, 07 13:34

Postprzez Gillian » Wt kwi 15, 08 09:51

Gac666 napisał(a):Widziałem jakie gry ma Old Snake, same hity fakt, ale 3000zł za ledwie 10 gier?

Old Snake napisał(a):Narazie wydałem na PS3+gry około 3000 PLN
Avatar użytkownika
Gillian
Uber Big Boss
 
Posty: 8740
Dołączył(a): Wt maja 08, 07 22:30

Postprzez Gac666xx » Wt kwi 15, 08 12:03

Tfu fakt my bad ;).

No ale teoretycznie gdyby kupował je w cenie jak normalnie w sklepie to za 10 tytułów tyle by dał, o to mi chodziło :).
What the frag ya lookin' at huh?
Gac666xx
Big Boss
 
Posty: 3036
Dołączył(a): So cze 09, 07 13:34

Postprzez solidus grabczas » Wt kwi 15, 08 18:04

Ja akurat kasę na gry wydaje czasem swoją czasem rodziców naciągałem (wcześniej dużo) i jedyna czego żałuję to kasa wydana na piracki gry na PS One... mimo że byłem wtedy dopiero w podstawówce a kieszonkowego nie miałem wtedy w ogóle to teraz głupio mi z tego powodu... teraz zmieniłem kompa i mam sporo do nadrobienia ale czekam cierpliwie na dopływ gotówki, poza tym tzw extra klasyki od CD Projektu to nie jest duży wydatek (zwłaszcza że na gram.pl można wiele kupić za bagatela 10zł) więc teraz nawet jeśli kupiłem grę z tej serii i pograłem w nią parę godzin a potem odstawiłem na półkę wiem że 20zł żałować nie muszę bo i tak wracam co jakiś czas do tych gier, akurat CoD4 kupiłem niedawno w cenie premierowej to nie żałuję mimo że graczem jestem stricte casualowym od dłuższego czasu ;)

PS. konsoli nie mam ale dochodzę do wniosku że jeśli już to zbierać będę na PS2 bądź PSP :) na current geny mnie nie stać :( a piracenie to żadna opcja...
Welcome back Commander...
Avatar użytkownika
solidus grabczas
Fatman
 
Posty: 325
Dołączył(a): Śr wrz 13, 06 13:03
Lokalizacja: Białystok

Postprzez Pabian01 » Wt kwi 15, 08 18:24

Ja owe poczucie winy mam, ale na szczescie rzadko :D Kiedy tak sie patrzy na polke z grami i widzi ta kase...Jednak ja traktuje to jako dlugotrwalo inwestycje [bardzo dlugotrwalo]. Bo przeciez ta kasa nigdy nie zginie. Ona caly czas tkwi w tych grach.
A ile dala radosci...Ile ciekawych historii sie poznalo. Juz nie wspominam o angielskim. Ja mam cos dziwnego ze jak slysze cos po angieslku to odrazu wylapuje blad - efekt grania w RPGi i inne gry w ktorych trzeba czytac/sluchac. Za to jesetm najbardziej wdzeczny grom. Mozna powiedziec ze ta kasa to tak jak bym placil za nauke angielskiego :D
Priority my butt
Avatar użytkownika
Pabian01
Jack the Ripper
 
Posty: 1654
Dołączył(a): Pn maja 07, 07 20:25
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez Snake. » Wt kwi 15, 08 19:04

No niestety, ja gram w gry od dzieciństwa, a jak to wejdzie, to już nie wyjdzie.
Nieraz poczucie winy jest, ale to tylko chwila, szybko mija.
[center]Nie pieprz,
[/center]
[center] CZATUJ![/center]
Avatar użytkownika
Snake.
The Fury
 
Posty: 586
Dołączył(a): Śr mar 26, 08 22:01
Lokalizacja: Z Raju Niemych Żądz

Postprzez MrPayne » Pn cze 09, 08 19:36

W porównaniu do gry na piratach poczucie winy jest dużo mniejsze. Jak patrzę na oryginalne tytuły na półce, jakoś lżej mi na sercu... nawet jak pomyślę, ile gotówki na nie wydałem. Nie dajmy się zwieść wszechobecnej opinii - granie to rozrywka jak każda inna i zasługuje na nasze pieniądze. ;)
"I am the bone of my sword. Steel is my body, and fire is my blood. I have created over a thousand blades. Unknown to death.
Nor known to life. Have withstood pain to create many weapons. Yet, those hands will never hold anything. So as I pray... Unlimited Blade Works."

http://ja.gram.pl/MrPayne
Avatar użytkownika
MrPayne
Zanzibar
 
Posty: 278
Dołączył(a): Pn cze 09, 08 07:31
Lokalizacja: kościół na wzgórzu

Postprzez kotlet_schabowy » Wt cze 10, 08 00:43

"Poczucie winy" mogę mieć w związku z kupnem Game Boy Advance, jakoś jeden z pierwszych dni po premierze w Polsce. Kasę miałem uzbieraną, czekałem na premierę konsolki od dawna, doszło wręcz do tego, że obrazek GBA z Neo Plus nakleiłem sobie na ścianę. Kupiłem mało gier, ale za to naprawdę drogich (GT Advance za 219 zł : największy wydatek na grę w mojej "karierze"), konsolka w sumie kurzyła się, a na myśl o coraz lepszych i tańszych modelach człowiek się wkurzał. No nic.

Jakbym sumował, ile wydałem na oryginały na PS2, to też mógłbym się przerazić, choć w tym przypadku już nie zdarzyło się, żebym wydał więcej niż 110 zł naraz (na GTA : SA w dniu premiery składałem się z Bratem). Jednak każda gra była wybrana po długim zastanawianiu się, czytaniu licznych recenzji i opinii, w miarę możliwości oglądaniu trailerów i filmików. Swego czasu miałem też zasadę "żadnej gry zajmującej mniej niż 12 godzin" (powiedzmy). Jednak odkąd na granie poświęcam tygodniowo tyle, co kiedyś dziennie, to już tak mi na tym nie zależy :).

Kwestia funduszy : pieniądze raczej oszczędzam (co nie znaczy, że odmawiam sobie różnych przyjemności), grubsze sumy odkładam od kilku dobrych lat (urodziny, Święta itd), ale polegam na dostawanej kasie. Pracę zaczynam dopiero w tym roku, ale ciekawi mnie jedna kwestia :
co rozumiecie przez "swoje pieniądze" ? No bo mając mniej niż 16 lat to raczej słabo z fuchą, a gracie od kilku lat :) (Infernal ?).
Avatar użytkownika
kotlet_schabowy
Zanzibar
 
Posty: 500
Dołączył(a): Pt lip 15, 05 16:10
Lokalizacja: Kraków : Nowa Huta

Postprzez Aszyn » Wt cze 10, 08 02:12

To ja moge powiedziec, ze mi duza przyjemnosc sprawia kupienie wlasnej, oryginalnej gry, ktora pozniej sie super prezentuje i jest warta swojej ceny, czy to ze wzgledu na jej ogolna jakosc, czy to ze wzgl. na moj sentyment do niej. Tak np kupilem GTA IV niecaly tydzien temu i cioram w nia co niemiara jak wracam z pracy i uwazam ze choc wydalem kolo 200zl, to nie sa to pieniadze zmarnowane, a gry nie sprzedam! Kupilem sobie takze LOSTa, ktory w 2 miesiace stracil na wartosci 70%. :) (na szczescie kupilem go juz za ta dosc niska cene), ale dla mnie gra fajna ze wzgl. na fabule i smaczki serialowe. Niestety jako gra akcji, czy przygodowka nie sprawdza sie ani mechanika, ani wykonaniem...

Jak sie ma takie swoje prawdziwe, zarobione pieniadze, to odczuwa sie radosc z ich wydawania. Dopiero jak sie ustatkuje, lub bede zamierzal sie ustatkowac, to zaczne tak konkretnie oszczedzac... :)
Obrazek
Avatar użytkownika
Aszyn
The End
 
Posty: 524
Dołączył(a): Pn maja 15, 06 15:10
Lokalizacja: Katowice
Gram: Destiny
Czytam: Solaris

Postprzez Infernal Warrior » Wt cze 10, 08 07:22

kotlet_schabowy napisał(a): co rozumiecie przez "swoje pieniądze" ? No bo mając mniej niż 16 lat to raczej słabo z fuchą, a gracie od kilku lat :) (Infernal ?).


Drogi Kotlecie, rozumiem przez to pieniądze z komunii, dostawane od ojca z USA, a także poczciwe kieszonkowe.

Rodzice zawsze powtarzali mi, że dostaję kieszonkowe i są to całkowicie moje pieniądze, którymi sobie gospodaruję. Oczywiście ja ich nie zarabiam, więc to poczucie winy w przypadku złego ich wydania jest o niebo mniejsze niż gdybym je zarobił ciężką pracą. Jednak u mogłoby się pojawić poczucie winy -"mogłem kupić co innego, cholera".(pieniędzy nie odżałuję aż tak ale źle zrobionego zakupu jak najbardziej)
Inna sprawa to praca przy zbieraniu jabłek/śliwek/gruszek/malin/jagód, z których można sobie zawsze dorobić na wakacjach na przykład ;)
Avatar użytkownika
Infernal Warrior
Raging Raven
 
Posty: 1039
Dołączył(a): Cz paź 26, 06 13:09
Lokalizacja: Tarnobrzeg/Kraków

Postprzez SALADYN » Pn lip 07, 08 10:25

U mnie w domu gdy chodziłem do podstawówki nie za bardzo się przelewało a akurat na świecie szalał sobie szaraczek. O kupnie konsoli przez rodziców nie miałem co marzyć zresztą nie chciałem ich obarczać swoją zachcianką. Ale przyszedł taki czas że poszedłem do pracy i kupiłem świętej pamięci już wtedy PSX-a (180zł) , był już przerobiony jednak piratów nie kupowałem , giełda w katowicach i allegro były moim źródłem gier. Starałem się nabywać te tytuły na które warto wydać swoje pieniądze ale nawet jeśli trafił mi w łapy jakiś crap to wystarczyło się przejechać na giełde i wymienić na coś innego dopłacając dyszke. Później swoje oczy zwróciłem na DC również martwego , którego nabyłem za śmieszne pieniądze. Przy okazji zakupu gier Shenmue 1 i 2 po raz pierwszy poczułem to poczucie winy (kolejno 176 i 186 zł plus przesyłka z UK) jednak przejście tych tytułów wynagrodziło mi to. Dalej moją uwagę zwróciła PS2 jednak aktualna cena 1700zł po prostu mi nie pasiła , ale wystarczyło poczekać i swego czasu cena spadła do 500zł . Zakupiłem nowy egzemplarz a gry tak jak wcześniej allegro i giełda. Wtedy sobie postanowiłem że PS3 nie kupie dopóki cena nie spadnie do rozsądnej granicy a w międzyczasie zalicze jeszcze całe mnóstwo gier o których dotąd myślałem, w rachube w chodzi nabycie pierwszego Xboxa i GC które teraz również można nabyć za śmieszną kase. Teraz jak spojrze na tą półke z grami to jestem tylko dumny że mimo przeciwności losu udało mi się kontynuować moje hobby , nie żałuje tej kasy bo na coś trzeba ją było wydać od tego w końcu jest. Dodatkowo kiedyś przyszedł do mnie koleś który mieszka obok mnie i pokazuje mi Devil May Cry 4 chwaląc co to za cudo że wcześnej tego nie znał i nawet ja tego nie mam , wtedy robie mu prezentacje trzech poprzednich części i innych przedstawicieli tego gatunku (Onimusha,God of War,Genji) i satysfakcji z widoku jego miny nigdy nie zapomne.
Avatar użytkownika
SALADYN
I was made to fight. I AM a gun
 
Posty: 10247
Dołączył(a): Cz maja 29, 08 09:53

Postprzez Bushiken » Pn lip 07, 08 14:54

Co do Gamecuba w markecie Real w centrum handlowym M1 w Warszawie maja 3 nówki wraz z padem i gra mariokart za 100 zł.
Avatar użytkownika
Bushiken
Revolver Ocelot
 
Posty: 160
Dołączył(a): Wt sie 28, 07 13:14
Lokalizacja: Łomianki

Postprzez Sage » Cz lip 24, 08 14:38

jasne, dlatego malo gram. konsoli zadnej nigdy jeszcze nie kupilem głownie dlatego ze żal mi wydawac tyle pieniedzy na cos co sluzy w zasadzie tylko do grania. na kompa przestalem patrzec jako maszyne glownie do grania jak mialem 13 lat, bo uznalem ze mozna z nim zrobic ciekawsze rzeczy ktore nie wymagaja wymieniania polowy sprzetu co dwa lata.

psp to pierwsza konsola nad ktora sie zastanawiam i to dopiero teraz, gdy nieoficjalne softy sa juz tak rozwiniete. to bedzie chyba najwyzszy wydatek w temacie gier jesli chodzi o mnie.
TONIGHT WE DINE IN HELL!
Obrazek
Avatar użytkownika
Sage
Zanzibar
 
Posty: 333
Dołączył(a): Pn lip 18, 05 18:57
Lokalizacja: Neo Elysia


Powrót do Pierdolnik

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron