przez SaladinAI » So sie 25, 07 19:50
Tutaj wszystko rozbija się o definicję tego gatunku. Bo jeśli mówiąc cyberpunk mamy na myśli korporacje, podziemie hakerów, wirtualną rzeczywistość, sztuczną inteligencję, implanty w ciałach ludzi czyli zaawansowaną technologię doprawioną klimatem jakiegoś mrocznego miasta to taki MGS 2 tylko w części jest cyberpunkowy.
Problemem jest także to że to co mamy w MGS 2, a jest uważane za cyberpunkowe, równie dobrze może być uważane za klasyczny element s-f. W dodatku w tej części sagi niejako z tymi cechami gatunku mamy do czynienia na papierze, tj. na pewno cyberpunk nie obejmuje gameplayu gdyż np. z takimi komputerami nie mamy zbyt wiele kontaktu ot raz wysyłamy za jego pomocą zdjęcia innym razem łączymy się z nimi żeby mieć dostęp do radaru. Zaś co do reszty to stanowi ona tylko część fabuły - VR, AI, cyfrowa cenzura oraz programy komputerowe i kontrola społeczeństwa to tylko to o czym w grze się słyszy. Dlatego też gra przypomina raczej techno-thriller z mocno podkreślonymi elementami s-f oraz właśnie cyberpunku.
To swego rodzaju błędne kolo: roboty tworzące inne roboty