MGS w kontekście gier jako sztuki

Tutaj możecie porównywać wszystkie częsci, dyskutować o nich i wymyslać najróżniejsze tematy dotyczące każdego Metal Geara

Moderatorzy: Infernal Warrior, GM

MGS w kontekście gier jako sztuki

Postprzez kALWa888 » Wt cze 21, 11 23:06

MGS to sztuka. Metal Gear Solid 4 nie ma naciąganej fabuły Grigori. To że twój mózg tego nie ogarnia nie znaczy że jest be. Koji chciał dobrze, ustawił sobie wysoką poprzeczkę i podołał. Jestem fanem serii od prawie samego początku bo od MGSa. I jako fan, który każdą kolejną część przeszedł przynajmniej 20 razy znając już wszystkie szczególy, wady i to co najlepsze byłem czwartą częścią zachwycony. Wszystkie nawiązania do poprzednich części były na miejscu. MGS jest sztuka bo przekazuje pewne poglądy i prawdy. Zmusza do myślenia, interpretacji. Również część czwarta. Każda część serii ma wady. To oczywiste. Ale każda jest arcydziełem.
Ostatnio edytowano Wt lis 08, 11 19:29 przez kALWa888, łącznie edytowano 2 razy
Obrazek
Obrazek
Avatar użytkownika
kALWa888
Liquid Snake
 
Posty: 2700
Dołączył(a): Pn cze 01, 09 12:28

Postprzez Grigori » Wt cze 21, 11 23:09

A masz jakieś argumenty które nie polegają na obrażaniu mnie i subiektywnych opiniach które nie podlegają żadnej weryfikacji?

Pytanie brzmi, czemu MGS to sztuka?
Grigori
" Snake: Where's the truth then?
Eva: It's hidden in the lies... "
Avatar użytkownika
Grigori
Ultra Box
 
Posty: 86
Dołączył(a): N lip 27, 08 18:11

Postprzez kALWa888 » Wt cze 21, 11 23:11

Już poprawiłem. Ty natomiast mógłbyś podać jakieś argumenty by poprzeć stwierdzenie "dlaczego MGS to nie sztuka". I przepraszam jeśli cię obraziłem, nie miałem takiego zamiaru. O Curtis w SB podał bardzo ładny argument. Ale anime też jest sztuką. Dlaczego nie? Nie każde, ale są takie które uważane są za sztukę.

A i MGS4 jest przede wszystkim kontrowersyjny.
Obrazek
Obrazek
Avatar użytkownika
kALWa888
Liquid Snake
 
Posty: 2700
Dołączył(a): Pn cze 01, 09 12:28

Postprzez Grigori » Wt cze 21, 11 23:25

Serio, ja napisałem co uważam za sztukę na szałcie. A ty używasz słowa arcydzieło obok słowa wady i nie mówisz nic, co miałoby poprzeć twoje stanowisko. To brzmi tak śmiesznie, jak rozmowa z pięciolatkiem. "Tak uważam więc tak jest".

MGS ma jakieś tam znamiona, które można by powiązywać ze sztuką, jest całkiem ambitny - przynajmniej w wypaczonym światopoglądzie jego autora - , jest dość unikalny i bla bla bla, ale...

... jest seryjnie produkowanym kotletem, który drepcze w jedynym miejscu od czasów jedynki. Zadne mniejsze lub większe zmiany czy ewolucja nie mają znaczenia. Jak malarz maluje obraz, to robi to raz, a nie przez całe swoje życie maluje wciąż jego kolejne wersje jak kojima. Koji popadł w komercje i moim zdaniem to jest człowiek jednego pomysłu, który skutecznie udowadnia każdym kolejnym sequelem, że mam racje. I żadne ewolucje tego nie zmienią, bo to tylko malowanie nowszymi farbami na lepszym płótnie - co swoją drogą coraz bardziej obnaża nieumiejętność całego zespołu (patologiczne loadingi, crapowate animacje etc.)

Mógłbym tak się rozpisywać i rozpisywać o tym, jak śmieszny jest pomysł że mgs to sztuka, ale wole żebyś się odniósł do tego co napisałem w skrócie powyżej i wreszcie sam napisał coś, co choć trochę przypomina argument.
Grigori
" Snake: Where's the truth then?
Eva: It's hidden in the lies... "
Avatar użytkownika
Grigori
Ultra Box
 
Posty: 86
Dołączył(a): N lip 27, 08 18:11

Postprzez kALWa888 » Wt cze 21, 11 23:33

Naprawdę jeśli uważasz że każdy kolejny MGS to powiedzmy ten sam obraz to żal mi twojej umiejętności dostrzegania szczegółów. MGS nie drepcze w miejscu od czasów jedynki. Już druga częśc załamała schematy, które utarły się w części pierwszej. Nie napisałem nigdzie że musisz uważać MGS za sztukę bo ja uważam że tak jest i już. Staram się przedstawić tobie pewne argumenty, ale teraz widzę że odbiegamy od tematu sztuki. Crapowate animacje? Patologiczne loadingi? Rozumiem, że nie poradzili sobie z instalacją MGS4 ale to była jedna z pierwszych gier na PS3 więc uważam że to zrozumiałe. Poza tym, nie rozumiem twojego zarzutu pod względem dreptania w miejscu. Każda kolejna część przedstawiała innąhistorię, to nie było to samo co w części pierwszej. Koji za każdym razem stosował inne zabiegi. Wcześniej kłóciłem się na łamach tegoż tematu o absurdalność fabuły MGS4. Teraz kolej na pojęcie sztuka? Jeśli MGS nie jest sztuka to po jaką cholerę powstają te analizy o których ostatnio dość głośno na ZL?
Obrazek
Obrazek
Avatar użytkownika
kALWa888
Liquid Snake
 
Posty: 2700
Dołączył(a): Pn cze 01, 09 12:28

Postprzez Gillian » Wt cze 21, 11 23:38

Koji chciał dobrze, ustawił sobie wysoką poprzeczkę i podołał.
Fail. Nie podołał... pokręcił pokręcił, ponaciągał co się dało, popsuł parę postaci i się fanboye cieszą.

Ale ja już dośc naopowiadałem się o MGS4 :D. Tylko teraz wlazł ten argument o sztuce. No dajcie spokój : ). Jak miałem kilkanaście lat to też myślałem że MGSy to sztuka i że człowiek nie wymyślił lepszej fabuły niż ma MGS1. Ba, w wieku 18 lat to mnie się wydawało, że MGS3 jest najlepszą grą w serii.
Ale teraz widziałem już w życiu nieco więcej.
Ostatnio edytowano Wt cze 21, 11 23:40 przez Gillian, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Gillian
Uber Big Boss
 
Posty: 8740
Dołączył(a): Wt maja 08, 07 22:30

Postprzez kALWa888 » Wt cze 21, 11 23:39

Dobrze, twikid wiem mamy swoje zdania. To czy naciągane czy nie, to jest jedynie kwestia umowna. Jeden w niektórych zachowaniach widzi absurd inny w tym samym już nie.
Obrazek
Obrazek
Avatar użytkownika
kALWa888
Liquid Snake
 
Posty: 2700
Dołączył(a): Pn cze 01, 09 12:28

Postprzez Curtis » Wt cze 21, 11 23:40

Ja cały czas odnoszę wrażenie że nie zwracasz uwagi na fakt że w środowisku gier komputerowych te serie które trwają już jakiś czas i ciągną dana historię nie potrafią zrobić tego tak jak robi to MGS. I choćby to jedno świadczy już o kunszcie serii. Można zarzucać że teraz Koji daje odgrzewane kotlety ale nie o tym tu mowa. Mówimy o formie zawartej w głównej linii fabularnej MGS(Ja osobiście ograniczam się do części 1-3)Nie wiem też jakiej ewolucji oczekiwałeś bo MGS 3 to prawdziwa gra typu "Stealth Action" która narodziła się w drodze właśnie ewolucji.
Osvelot jest Bogiem
Avatar użytkownika
Curtis
The Sorrow
 
Posty: 661
Dołączył(a): Śr sty 09, 08 15:06
Czytam: Nie podam bo jak skończę będzie nieaktualne

Postprzez Grigori » Wt cze 21, 11 23:44

MGS jest sztuka bo przekazuje pewne poglądy i prawdy. Zmusza do myślenia, interpretacji.

Praktycznie każdy aspekt twórczości ludzkiej która wchodzi z odbiorcą w interakcje polega właśnie na tym. Czy to znaczy więc że to wszystko jest sztuką? Że każdy felieton w gazecie, każda książka inna niż telefoniczna i kucharska i debilne hiphopowe kawałki to jest sztuka?
Ja ci nie powiem co to jest sztuka, ale wiem że komercja to na pewno nie sztuka. Oczywiście, można zarobić na sztuce przy okazji, można też tworzyć sztukę z myślą o zarobku, bo inaczej to chyba się gier nie da tworzyć - może poza przykładami które podałem: Braid i Portal - , ale to co innego, niż ordynarnie sprzedawać swoje odgrzewane pomysły w pseudointelektualnej otoczce. Bo sorry, ale w MGS4 do tego właśnie doszło. Tam nie ma nic, czego nie byłoby we wcześniejszych częściach, a sprzedane jest to jako objawienie. Tobie się wydaje że jak się zmieni otoczenie, parę aspektów gameplayu to już jest super nowa gra? Nie, nie jest. Sztuka ma to do siebie, że jest niepowtarzalna.
A czemu mówię aspektach technicznych? Bo one są immanentnie związane z grami i jeśli w ogóle mamy mówić o grach jako o sztuce, to tylko włącznie z tym aspektem, i nawet kwestia programowanie jest płaszczyzną, którą należy rozważyć. Co, myślisz że jakiś artysta by się bronił zarzutami że farba ch.ujowa była i dlatego obraz to rozmazana plama?
Grigori
" Snake: Where's the truth then?
Eva: It's hidden in the lies... "
Avatar użytkownika
Grigori
Ultra Box
 
Posty: 86
Dołączył(a): N lip 27, 08 18:11

Postprzez Gillian » Wt cze 21, 11 23:45

Curtis napisał(a):odnoszę wrażenie że nie zwracasz uwagi na fakt że w środowisku gier komputerowych te serie które trwają już jakiś czas i ciągną dana historię nie potrafią zrobić tego tak jak robi to MGS
To ja teraz odnoszę wrażenie, że może za mało poza MGSami grałeś ogólnie w gry? Fakt Kojima stworzył mocne uniwersum, ale zdążył je też skaszanić. A nawet nie tyle Kojima co Konami wypuszczając milion spinoffów, części -nie-do-końca-kanonicznych, gier z serii "Big Boss - historia prawdziwa" itp itd...

Może to, iż ograniczasz się do części 1-3 rzuca takie światło na serię. I powiem Ci, że równie dobrze możesz się zatrzymać, bo kolejne mogą Ci popsuć wizję całości :).
Avatar użytkownika
Gillian
Uber Big Boss
 
Posty: 8740
Dołączył(a): Wt maja 08, 07 22:30

Postprzez Grigori » Wt cze 21, 11 23:55

Curtis, czasem tak jest, że fabuła jest siłą rzeczy rozciągnięta na więcej niż jeden "produkt". Czy to mowa o gwiezdnych wojnach, czy serialach. Kwestia polega na tym, że jedne z góry są rozpisane na powiedzmy 6 sezonów, albo 3 filmy i wówczas można je rozpatrywać jako jedną całość, bo to jest uczciwe - tak miało być od początku, więc ok. Z MGSem tak nie było od początku. Ale nawet nie o to chodzi. Kojima mamił nas obietnicami że wszystko się zakończy w trójce. Później że w czwórce. W czwórce zakończyło się według mnie tak chu.jowo, że szkoda na to strzępić język - powiem tylko, że czytałem i sam byłem autorem milion razy lepszych zakończeń dla serii. Ale jedno co one miały wspólnego ze sobą, to że realizowały obietnice kojimy, że czwórka będzie zakończeniem serii, której on nie dotrzymał. Teraz sobie możemy pograć w sraki pokroju PO czy PW które robią z kanonu sieczkę i niedługo pogramy sobie w sieczkę w postaci Rising która jest esencją komercyjnego wykorzystywanie literek MGS.
Także owszem, biorę pod uwagę to na co zwróciłeś uwagę i gardzę tym. ( i na pewno nie mogę przez to dopuścić by nazywać msgy sztuką)
Grigori
" Snake: Where's the truth then?
Eva: It's hidden in the lies... "
Avatar użytkownika
Grigori
Ultra Box
 
Posty: 86
Dołączył(a): N lip 27, 08 18:11

Postprzez Hal » Wt cze 21, 11 23:56

Nawet pomimo całego uwielbienia do każdej części kojimowskiej sagi, nie odważyłbym się nazwać MGSa dziełem sztuki. Sztuka to naprawdę wielkie słowo i nie powinno się tutaj dokonywać nadużycia. Tak, MGS jest wspaniały, tak, budzi w nas olbrzymie emocje, zmusza do refleksji. Ale czy nie jest tak ze wszystkimi ambitniejszymi produktami popkultury?

Na palcach jednej ręki mógłbym wyliczyć gry, które z czystym sumieniem mógłbym nazwać dziełami sztuki. Mówienie w tych kategoriach o Metal Gear Solid budzi jednak we mnie wątpliwości.
Przeczytałem setki książek, po to tylko by zrozumieć, że wcale ich nie potrzebuję
Avatar użytkownika
Hal
Zanzibar
 
Posty: 1246
Dołączył(a): Pn wrz 18, 06 15:30
Lokalizacja: Brandy Hall
Gram: Gran Turismo 6

Postprzez kALWa888 » Śr cze 22, 11 00:00

Nie, nie wydaje mi się że jak gra ma inne otoczenie i nowy gameplay to już jest całkiem inną grą. Ale ja osobiście wolę żeby MGS na zawsze pozostał grą która wygląda jak gra która wciąż jest MGSem. Chcę np włączyć Rising i po pierwszych chwilach grania powiedzieć "o, i to się nazywa MGS". Tak było z czwartym MGSem mimo iż zmieniono gameplay względem poprzednich części i całkiem nowe scenerie.

Teraz tak, czy felieton w gazecie nie może być sztuką? Może. Zależy kto pisze i jak. Ale nie każdy felieton. Dlaczego tak uogólniasz? Nie każda książka określana jest jako dzieło sztuki, nie każdy utwór muzyczny. Decydują o tym pewne aspekty. Między innymi to, że zmuszają do interpretacji, myślenia, dyskusji. Czasem nawet odmienia życie niektórych ludzi. Next. Gdzie ta komercja w MGS4? W czym ona się objawia twoim zdaniem? Nie widziałem żadnych reklam ani podlegania trendom. Nie wiem w czym twoim zdaniem objawia sie ta komercja.

Nie widziałem też odgrzewanych pomysłów w pseudointelektualnej otoczce jeśli chodzi o MGS4. Nie chcę spoilerować bo temat śledzi chyba curtis, ale przedstawiona tam sytuacja nie ma się najlepiej od początku do końca. Na końcu jest moment, który można zinterpretować na wiele sposobów. W MGSach zawsze wszystko kończyło się dobrze, w MGS4 jest inaczej. Sytuacja jest totalnie beznadziejna i tak naprawdę nie wiadomo kto jest tym złym. W poprzednich częściach było to dość oczywiste. Masz tu jeden przykład, że to wcale nie jest odgrzewany pomysł.

Co do aspektów technicznych, zgodzę się z tobą. Ale cóż, narzekajmy sobie że długie są te nieszczęsne loadingi. Przynajmniej mam czas żeby zaparzyć herbatę. Dziś rozwiążą to lepiej, bo znają sprzęt na który tworzą.
Obrazek
Obrazek
Avatar użytkownika
kALWa888
Liquid Snake
 
Posty: 2700
Dołączył(a): Pn cze 01, 09 12:28

Postprzez Curtis » Śr cze 22, 11 00:04

Grigori napisał(a):eraz sobie możemy pograć w sraki pokroju PO czy PW które robią z kanonu sieczkę i niedługo pogramy sobie w sieczkę w postaci Rising która jest esencją komercyjnego wykorzystywanie literek MGS.


Pozwoliłem sobie ominąć kwestię 4 bo w nią nie grałem co do zacytowanego wyżej fragmentu. Mogę się z Tobą zgodzić ale PO i PW to tak naprawdę dla mnie historie poboczne i wciskanie ludziom że to gry ważne dla głównego nurtu to dla mnie bzdura. Co do Risinga weź pod uwagę że zupełnie inni ludzie będą za tym stali
Osvelot jest Bogiem
Avatar użytkownika
Curtis
The Sorrow
 
Posty: 661
Dołączył(a): Śr sty 09, 08 15:06
Czytam: Nie podam bo jak skończę będzie nieaktualne

Postprzez Grigori » Śr cze 22, 11 00:08

łoboże, ale ty ciągle uparcie twierdzisz, że jak coś cie zmuszą do myślenia to już sztuka. To moje posty które zmuszają cie do myslenia nad odpowiedzą też są sztuką? Albo pani od matematyki?
Sztuka to coś więcej, a ty wciąż nie uchwyciłeś niczego, czego nie dałoby się podciągnąć pod większość twórczości jakiejkolwiek maści. Uogólniam, żeby ci to pokazać i dopóki nie napiszesz czegoś, co nie poddaje się uogólnieniom, będę to robił.

Komercja to jest spoczywanie na laurach, brak kreatywności, odwagi do przełamywania standardów, chodzenie utartą ścieżką i po najmniejsze linii oporu. I próby zadowolenie wszystkich. Tępaków, którzy nie rozumieli MGS2 i tych, którzy zrozumieli go chyba lepiej niż sam kojima o czym świadczą przytoczone powyżej interpretacje i analizy. I z tego wyszedł właśnie MGS4, reklamujący o ile dobrze pamiętam nowy motocykl Tryumpha, produkty Apple i Regain Drinki.
Tak, komercja nie idzie w parze ze sztuką.
Grigori
" Snake: Where's the truth then?
Eva: It's hidden in the lies... "
Avatar użytkownika
Grigori
Ultra Box
 
Posty: 86
Dołączył(a): N lip 27, 08 18:11

Postprzez kALWa888 » Śr cze 22, 11 00:09

Ok, uważam że PW, PO wszelkie Ac!dy czy graphic novels to komercha. Ale nie gry które są głównymi MGSami. Od 1-4. MGS2 spokojnie można wg mnie nazwać sztuką. Co do trójki nie jestem pewny. Do tego dodam jeszcze część pierwszą, ale już w mniejszym stopniu niż MGS2 i dodam do tego jeszcze MGS4. Słyszałem wiele opinii, że ICO też nie jest sztuką. Że Silent Hill (np 2) nie jest. Dla mnie to jest sztuką. I powiem, że bardziej niż MGS. Ale głównie to zależy od tego jak się na to spojrzy. Niektórzy jeden obraz uważają za dzieło sztuki, a drugi powie że to jakieś bohomazy.

Edit:
Nie piszę że sztuka tylko zmusza do myślenia. Ale między innymi. Czy teraz każdy kto użyje pędzla w celu namalowania obrazu jest artystą? Nie.

Najpierw piszesz że podejście do sztuki może być komercyjne, teraz piszesz że obie rzeczy nie idą ze sobą w parze. Yhm.

MGS4 załamuje schematy, przynajmniej ja tak to widze. Przykłady już wymieniłem wyżej. Podobnie jak MGS2. Kojima nie pracował sam nad fabułą gry o ile mi wiadomo. Nie wiadomo więc o które pomysły obwiniać jego a o które innych. Ale mniejsza w to. Tobie takie rozwiązania się nie spodobały. Ciebie Koji nie zadowolił a chciał wszystkich? Napisał to co miał w głowie. Nie sądzę żeby go to obchodziło. Mnie zadowolił i jak widzę jestem jednym z niewielu.
Ostatnio edytowano Śr cze 22, 11 00:22 przez kALWa888, łącznie edytowano 3 razy
Obrazek
Obrazek
Avatar użytkownika
kALWa888
Liquid Snake
 
Posty: 2700
Dołączył(a): Pn cze 01, 09 12:28

Postprzez Grigori » Śr cze 22, 11 00:15

No nie. Ale czemu ty wciąż zamiast powiedzieć mi, czemu uważasz coś za sztukę operujesz sformułowaniami typy "ja uważam", "dla mnie jest". Nie ma tak i nie pisz mi, że jedni powiedzą że cos jest bohomazem a inni że sztuką. Ja sobie świetnie zdaje sprawę, że nie umiem uchwycić definicji pozytywnej sztuki, natomiast potrafię powiedzieć, co sztuką z pewnością nie jest i dlaczego. Odnieś się więc do tego, skoro nie potrafisz podać jakichś konkretnych argumentów pozytywnych.

Przeczytaj jeszcze raz co napisałem. Na sztuce można zarabiać jeśli to nie z nią nie koliduje. Ale nie, że ze sztuki można robić komercje i dalej nazywać to sztuką.
Grigori
" Snake: Where's the truth then?
Eva: It's hidden in the lies... "
Avatar użytkownika
Grigori
Ultra Box
 
Posty: 86
Dołączył(a): N lip 27, 08 18:11

Postprzez kALWa888 » Śr cze 22, 11 00:20

Po kilka razy czytam to co piszesz. Ale ty moich postów chyba nie czytasz. Wyraźnie pisze ci co wg mnie jest sztuką a ty jedynie widzisz że mówię o zmuszaniu do myślenia. Nie w tym rzecz. Ale, jawnogrzesznica, nie mam zamiaru po raz kolejny pisać dlaczego uważam MGS za sztukę. Odróżnia się na tle innych gier, wprowadza nowe standardy. JUz nie dzisiaj, ale kiedyś tak. Jest kontrowersyjny i nie idzie z prądem. Przekazuje osobiste myśli filozoficzne autora itd, itp. I sorry, ale spotkałem się nieraz z sytuacją w której jeden twierdził że coś jest dziełem sztuki, a drugi mówił że nie.
Ostatnio edytowano Śr cze 22, 11 00:25 przez kALWa888, łącznie edytowano 2 razy
Obrazek
Obrazek
Avatar użytkownika
kALWa888
Liquid Snake
 
Posty: 2700
Dołączył(a): Pn cze 01, 09 12:28

Postprzez Gillian » Śr cze 22, 11 00:22

kALWa888 napisał(a):Odróżnia się na tle innych gier, wprowadza nowe standardy.
I to ma być definicją sztuki? To mamy tych dzieł sztuki w gamingu od groma :)
Avatar użytkownika
Gillian
Uber Big Boss
 
Posty: 8740
Dołączył(a): Wt maja 08, 07 22:30

Postprzez kALWa888 » Śr cze 22, 11 00:24

Między inymi. Inych cech już nie napisałem? Wybaczcie moi mili. (Nie)zapomniałem.

Zresztą, po raz kolejny chcecie wmówić mi żebym zmienił swój sposób myślenia. Każdy na swój sposób rozumie sztukę. Nie próbujcie mi wmówić że tak nie jest.

I gdybym uważał że każda gra jest dziełem sztuki to bym to napisał. Napisałem? Nie.
Obrazek
Obrazek
Avatar użytkownika
kALWa888
Liquid Snake
 
Posty: 2700
Dołączył(a): Pn cze 01, 09 12:28

Postprzez Gillian » Śr cze 22, 11 00:29

No ale wszystko kręci się wokół tego samego. Że schematy złamała, że się odróżnia, że zmusza do interpretacji. No i co z tego? Dla mnie to wciąż za mało. W ogóle gry wg mnie nie wykształciły jeszcze swojego własnego unikalnego środku wyrazu. Jak na razie to rżną z filmu i literatury. Czasem się właśnie zdarzy, że przez gameplay czy relację na linii gracz-gra coś tam się dzieje (MGS2 tutaj właśnie ale nie tylko), ale ciężko to też rozpatrywać dla mnie w kategoriach sztuki.


Każdy na swój sposób rozumie sztukę. Nie próbujcie mi wmówić że tak nie jest.
Pewnie że tak jest, stąd tyle jej definicji. Tylko w tym momencie te reguły mam wrażenie starasz się zastosować wg definicji "bo mi się podoba", a nie bo mam na to takie a takie argumenty. Bo wg tego co u Ciebie wyczytałem, to jak już wspomniałem wiele gier można podciągnąć pod sztukę.
Avatar użytkownika
Gillian
Uber Big Boss
 
Posty: 8740
Dołączył(a): Wt maja 08, 07 22:30

Postprzez Grigori » Śr cze 22, 11 00:35

Gdzie wprowadza nowe standardy?
Jedynka wyznaczyła pewne standardy i zbudowała narzędzia, które zaowocowały znakomitą grą. Żadna kolejna część nie wyszła poza te schematy. Dochodziły tylko drobne wariacje i ewolucja, mniej lub bardziej udane iteracje.
A ja mówiąc o komercji mam na myśli to, że gdyby z kojimy był taki artysta, żeby to co tworzy można było nazywać sztuką, to po jedynce by skończył serie i zrobił nową grę. Nie zrobił bo nie umie. Ewentualnie, jeśli z góry miałby taki plan, żeby tą historie podzielić na części, to tak by zrobił. Ale nie, on oszukiwał i bajki opowiadał i nadal te bajki opowiada. Mniejsza o niego, to zwykły pozer, autor jednego hitu.

Wiele jest gier, które wyznaczają nowe standardy w branży, z każdą generacją pojawiają się kolejne. Ale to tylko ewolucja, kolejne sposoby na napędzanie biznesu.

Prawdziwa sztuka jest tam, gdzie nie trzeba być autorem komercyjnego hitu, albo budżetowego crapa. Wymieniłem Braida, ICO, Portal i Okami. Grałeś w te gry? Wiesz co mają wspólnego? Są jednorazowe, unikalne i wybitne w każdej płaszczyźnie która jest ich elementem, czy to mowa o gameplayu, czy o grafice czy czymkolwiek innym. Nic im nie dorasta do pięt, są konkurencją same dla siebie i nic nie znajduje się nawet w zasięgu ich wzroku. A takie MGSy mają same siebie - klony, mają obok lepsze gameplayowo skradanki jak Theft czy pierwsze Splintery, znajdzie się też kilka innych pseudointelektualnych tytułów, głównie od japończyków. Nawet jeśli MGSy biorą to wszystko do kupy i 1-3 to znakomite gry, to nadal nie wiem czemu miałyby zasługiwać na miano sztuki. Bo jeśli tylko dlatego, że są nieco bardziej "ambitne" fabularnie, to słaby to argument.
Także na tle gier ogólnie MGSy to na pewno pozycje kultowe, 1-3 to znakomite gry. Ale na tle sztuki gry ogólnie mają problem z zakwalifikowaniem się do tej formy, a MGSy dostatecznie wybitne nie są, zwłaszcza że jak wspomniałem jako główny kontrargument, to pozycje stricte komercyjne i po prostu tak się zdarzyło, że łączy się to z tą ich "ambitnością"

Jeszcze bym zrozumiał, jakbyś mówił konkretnie, o 1 lub 2, bo te tytuły są w pewnej płaszczyźnie wybitne, chodzi mi głównie o subtelne przebijanie czwartej ściany, czego żadna gra nigdy nie zrobiła lepiej.
Ale ty tego nie mówisz, ty wrzucasz wszystkie MGSy do jednego worka, nawet z tym kaszaniastym, kiszkowatym MSG4 i nazywasz to sztuką "bo tak".
Ostatnio edytowano Śr cze 22, 11 00:40 przez Grigori, łącznie edytowano 1 raz
Grigori
" Snake: Where's the truth then?
Eva: It's hidden in the lies... "
Avatar użytkownika
Grigori
Ultra Box
 
Posty: 86
Dołączył(a): N lip 27, 08 18:11

Postprzez kALWa888 » Śr cze 22, 11 00:36

Nie uważam że MGS4 jest sztuką tylko dlatego, że mi się podoba. Wiele gier mi się podoba. Może nawet zbyt wiele. Ale niewiele z nich określam jako sztukę. Może i gry nie mają jeszcze swojego środku przekazu. Ale moze z czasem stanie się coś co sprawi że będą mieć. Niektóre gry są sztuka i powoli dążą do równości z filmem. Tylko że w grach po zęści sami możemy decydować co stanie sie dalej, co zrobimy my w następnej kolejności. Jednak historii przedstawianej w grze wciąż zmienić nie możemy.

Nie we wszystkie grałem w pełni. W Okami tylko chwilę ale spoko poznam bardziej. A ICO widziałem większość gry. I wiem jak wygląda, wiem że to sztuka i to WYŻSZYCH LOTÓW od MGS. Shadow of the Collossus też zaliczam do sztuki. Portala nie znam. Jeszcze. Nie wmówisz mi że MGS to nie sztuka i ja nie wmówię tobie że MGS to sztuka.

Nie wrzucam wszystkich MGSów do jednego worka. Napisałem że głównie 2 część uważam za sztukę. Jedynkę na drugim miejscu a na trzecim 4. Trójki nie rozpatruje jako sztuki. PW też nie. PO nawet nie grałem odechciało mi się po 5 minutach. Czwarta część jest najmniej artystyczna z tej wymienionej przeze mnie trójki ale wciąż jest.
Ostatnio edytowano Śr cze 22, 11 00:45 przez kALWa888, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek
Obrazek
Avatar użytkownika
kALWa888
Liquid Snake
 
Posty: 2700
Dołączył(a): Pn cze 01, 09 12:28

Postprzez Grigori » Śr cze 22, 11 00:43

Dobra, ja wysiadam z tego wagonu, bo ty jesteś wyraźnie na poziomie definiowania sztuki jako "wszystko, co jest w moim guście".
Grigori
" Snake: Where's the truth then?
Eva: It's hidden in the lies... "
Avatar użytkownika
Grigori
Ultra Box
 
Posty: 86
Dołączył(a): N lip 27, 08 18:11

Postprzez Curtis » Śr cze 22, 11 00:44

Grigori napisał(a):Prawdziwa sztuka jest tam, gdzie nie trzeba być autorem komercyjnego hitu, albo budżetowego crapa. Wymieniłem Braida, ICO, Portal i Okami. Grałeś w te gry?



Taki mało offtop czy ICO czasami nie wydało to samo studio co Shadow of the Colossus ?
Osvelot jest Bogiem
Avatar użytkownika
Curtis
The Sorrow
 
Posty: 661
Dołączył(a): Śr sty 09, 08 15:06
Czytam: Nie podam bo jak skończę będzie nieaktualne

Postprzez kALWa888 » Śr cze 22, 11 00:46

[quote="Grigori"]Dobra, ja wysiadam z tego wagonu, bo ty jesteś wyraźnie na poziomie definiowania sztuki jako "wszystko, co jest w moim guście".[/quote]

Jesteś śmieszny. I ślepy. Może zbyt późna pora dla ciebie. Drugi raz tłumaczyłem że wiele gier mi się podoba (ew czytaj jako "jest w moim guście") ale niewiele z nich określam mianem sztuki.

Uważam, że MGS2 to ztuka. Nie będę po raz kolejny wyjaśniał dlaczego. Ale podejście jakie obrał sobie Kojima było całkiem ryzykowne. Że to się sprzedało i trzyma się dobrze do dzisiaj jest efektem ubocznym. Z czwartą częścią było podobnie. Zaryzykował, poszedł na absurd. I spodobało się ale jak widać nie wszystkim. Nie widzę w MGS4 utartych schematów i chęci zadowolenia wszystkich graczy, ale jedynie fanów i przede wszystkim siebie. Poza tym to Japończycy, ich historyjki często są absurdalne. Ale to że dobrze zarobiły nie znaczy że nie mogą być sztuką.
Ostatnio edytowano Śr cze 22, 11 00:51 przez kALWa888, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek
Obrazek
Avatar użytkownika
kALWa888
Liquid Snake
 
Posty: 2700
Dołączył(a): Pn cze 01, 09 12:28

Postprzez Grigori » Śr cze 22, 11 00:50

Wydało. Nie dodaje do swojej listy SotC, bo choć to wybitna gra, to jednak w kategoriach form wyrazu posługuje się tymi samymi technikami co ICO co odbiera jej nico unikalności. Ale na pewno to lepszy przykład na sztukę, niż MGS i taki "duchowy następca" to jednak coś innego, niż odcinanie kuponów. Trochę w związku z tym mam obawy o zapowiadanego Last Guardian, bo wszystko wskazuje na to, że to gra może być dobra, w podobnym tonie, ale już na pewno nie wystarczająco oryginalna by móc mówić o niej jako sztuce. Ale to się przekonamy jak wyjdzie.


dobra chłopaku z cyferkami w nicku, niech będzie że "to co jest w moim guście i oceniam to wyżej od reszty". Ale to i tak nie jest definicja sztuki, tylko własnych preferencji.
Ostatnio edytowano Śr cze 22, 11 00:53 przez Grigori, łącznie edytowano 1 raz
Grigori
" Snake: Where's the truth then?
Eva: It's hidden in the lies... "
Avatar użytkownika
Grigori
Ultra Box
 
Posty: 86
Dołączył(a): N lip 27, 08 18:11

Postprzez kALWa888 » Śr cze 22, 11 00:53

No i w tym momencie się z tobą zgadzam Grigori. Przynajmniej jeśli chodzi o pierwszą część postu. Po prostu na MGSy patrzymy z innej perspektywy. I inaczej rozumiemy pojęcie "sztuka".

Poza tym nigdzie nie napisałem, że to co mi się najbardziej podba jest sztuką. Źle mnie zrozumiałeś.
Ostatnio edytowano Śr cze 22, 11 01:15 przez kALWa888, łącznie edytowano 3 razy
Obrazek
Obrazek
Avatar użytkownika
kALWa888
Liquid Snake
 
Posty: 2700
Dołączył(a): Pn cze 01, 09 12:28

Postprzez Gillian » Śr cze 22, 11 01:00

kALWa888, ja mam wrazenie ze dalej bezposrednio nie napisales nam w jakich kategoriach chocby ten MGS2 jest dla Ciebie sztuka. Costam krazysz wokol tematu, ale spojrz jak Grigori ladnie wypunktowal dlaczego wg niego MGS sztuka nie jest. Moze trn brak sprecyzowania powoduje nieporozumienia. Bo po przeczytaniu postow Grigori rozimiem jego argumenty. Twoich nie bardzo potrafie sie doszukac procz tekstoe typu " ja cie nie przekonam - ty mnie nie przekonasz", "unikalny", "wg mnie" i innych malo konkretnych argumentow.
Avatar użytkownika
Gillian
Uber Big Boss
 
Posty: 8740
Dołączył(a): Wt maja 08, 07 22:30

Postprzez Curtis » Śr cze 22, 11 01:15

Napisze tylko co ja uważam i zakończę na tym swój udział w dyskusji. Znam osoby naprawdę wykształcone, które reprezentują sobą wysoki poziom. Uważają że Lady Gaga to sztuka, ja uważam że to obraza dla muzyki a o sztukę się nie ociera nawet. Jednak wracając do MGS'a to co w moim odczuciu świadczy o tym że to jednak sztuka wśród gier komputerowych to fakt że postaci jakie obserwujemy na przestrzeni części się diametralnie zmieniają, są jak trochę jak my. Gra łączy w sobie mocno filozofię i kulturę japońską co przejawia się choćby w motywach magicznych gry. Wielu moich znajomych śmieje się z tych motywów ale dla mnie dodają one unikalności grze. Kolejnym elementem jest fakt jak postaci się skonstruowane, w większości przypadków nie są one ani jednoznacznie dobre ani jednoznacznie złe. Jako przykład można dać osoby The Boss i Big Bossa. The Boss do końca swojego życia była wierna krajowi ale jednocześnie była odpowiedzialna za dwa wybuchy atomowe. Podobnie jest z Big Bo Bossem z jednej strony uratował świat przed trzecią wojną światową jednak z drugiej był założycielem Outer Heaven. Kolejny przykład odnosi się już stricte do pierwszej części. Nawet przy ogromnych ograniczeniach konsoli PSX sceny śmierci Gray'a Fox'a o Sniper Wolf są tak dopracowany że te z Game Cube'a nie ocierają się poziomem o pierwowzór. Nie każe wszystkim uważać MGS'a za sztukę ale chcę by każdy uszanował zdanie drugiej osoby i nie uważał kogoś kto myśli o MGS'ie w kategorii sztuki za zaślepionego fana.
Osvelot jest Bogiem
Avatar użytkownika
Curtis
The Sorrow
 
Posty: 661
Dołączył(a): Śr sty 09, 08 15:06
Czytam: Nie podam bo jak skończę będzie nieaktualne

Następna strona

Powrót do Wszystko o serii

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości

cron