Filozofia Tidusa

[Tidus93x]

Mam wrażenie, że wolność postrzegasz jako zabawę, nic nierobienie i ogólnie rzeczy, które nie wymagają wysiłku. No bo skoro na wolność czas jest na emeryturze, a tak to trzeba się uczyć, a potem harować?

Chodzi o taką mentalną wolność. Że nic nad Tobą nie wisi. Że możesz się wyłączyć i nic nie robić bez konsekwencji. A jeśli chodzi o pracę... Pracę powinien wykonywać każdy. Ale nie dla pieniędzy. Dla drugiego człowieka. Lekarze, budowniczy, piekarze itp. Gdyby nie było pieniądza, a byłaby za to zakorzeniona w tradycji zasada, że każdy robi coś od siebie, nie byłoby wrażenia braku wolności, zmuszenia do harowania by mieć na chleb. Koło się zamyka. Szkoda, że to utopijna wizja... Człowiek robiący coś bezinteresownie dla drugiego? W dzisiejszych czasach rzadkość. Chodzi mi o to jak ważny jest pieniądz. Bez niego nie masz życia. Przykre acz prawdziwe.

[Simon]

Chodzi mi o to jak ważny jest pieniądz. Bez niego nie masz życia. Przykre acz prawdziwe.

I tu ci przyznać trza rację bo już dawno temu temu mnie to oburzyło i zasmuciło. Żądza pieniądza i konsumpcjonizm.
'Sad...so sad...'

[kul]

Chłopaki jest na to rada!
Wziąć rower, popedałować sobie do Afryki, zamieszkać nad oceanem i mieć cały konsumpcjonizm w nosie.
Zrobicie sobie domek, będziecie łowić rybki, z czasem wydłubiecie łódeczkę i życie się toczy.

[Gillian]

Tidus, z tym o czym mowisz blisko do komunizmu.
A jak mowil kul - chcesz sie wylaczyc to zmykaj z dala od cywilizacji. Wciaz sa takie miejsca na swiecie. Na tym polega wolnosc i akurat mozesz zrobic ze soba co chcesz. Smialo, nic Cie nie trzyma.

[Simon]

I tu macie kolejny przykład na to, że pieniądze są nieodzowne zawsze i wszędzie.
Bo żeby tak wyemigrować to też trzeba mieć za co:P
Kul, wypchaj się z tą ironią bo nie chodzi mi o tyle o to, co się dzieje lecz o mentalność ludzi. Pracowałem w centrach handlowych i to czego tam doświadczyłem i co zobaczyłem przeraziło mnie na maksa.

[ArecaS]

W ogóle ciekawy paradoks - każdy chciałby uciec od cywilizacji, ale jest od niej zbyt uzależniony żeby się na to zdecydować.

[Tidus93x]

Domyślałem się, że zahaczycie o komunizm... Tak, rzeczywiście to trochę tak brzmi, ale nie, nie popieram komunizmu. Ani on, ani moja wizja nie ma szans zrealizować się w dzisiejszych czasach. Żyć w Afryce na luzie może i można, ale BEZ MGS-A?! Nie dałbym rady XD.
Nie chciałem pokazać, że mam wszystko w dupie i skazać się na Wasze docinki, tylko raczej podzielić się przemyśleniami kłębiącymi się w umyśle nie-współczesnego 18-latka. Simon ma rację, moja wypowiedź także zahaczała o mentalność ludzi, dla których liczy się tylko pieniądz, tylko i wyłącznie. "Just the dollar bill into the pocket, into the bank account" jak swego czasu śpiewał Eiffel 65 (link - za mojego dzieciństwa śpiewali). Ludzie nie robią nic bezinteresownie. Najbardziej wkurzają mnie lekarze - powinni ludzi leczyć, a nie za kasą się uganiać...

EDIT!

W ogóle ciekawy paradoks - każdy chciałby uciec od cywilizacji, ale jest od niej zbyt uzależniony żeby się na to zdecydować.

No dokładnie! XD

[kul]

Nie byłem ironiczny. Ja mówię poważnie. Jak kiedyś będę mieć dość kasy na koncie to wezmę swój rower, kupię przyczepkę i będę się szlajał, co mi tam.

Tidus93x, przepraszam, bardzo przepraszam że to powiem, ale to jest jeden z najbardziej typowych problemów w Twoim wieku.

Simon, a co Ty w ogóle chciałeś mi przekazać, bo nie rozumiem.

[Tidus93x]

Nie byłem ironiczny. Ja mówię poważnie. Jak kiedyś będę mieć dość kasy na koncie to wezmę swój rower, kupię przyczepkę i będę się szlajał, co mi tam.

Tidus93x, przepraszam, bardzo przepraszam że to powiem, ale to jest jeden z najbardziej typowych problemów w Twoim wieku.

Po pierwsze, okay, źle Cię zrozumieliśmy. Po drugie, absolutnie się nie obrażam . Sam tak uważam, odnosiłem się tylko do mojego pierwszego postu w tym temacie. Chodziło o to, że mimo, że w aspekcie społecznym jestem inny, są sprawy charakterystyczne dla danej grupy wiekowej. Zgadzam się z Tobą w 100%.

[Simon]

to jest jeden z najbardziej typowych problemów w Twoim wieku.

Czy ja wiem...nie powiedziałbym, że większość nastolatków się tym przejmuje i o tym rozmyśla.

Simon, a co Ty w ogóle chciałeś mi przekazać, bo nie rozumiem.

Uznałem to za ironię a więc co za tym idzie - że negujesz Tidusa rację i jego wyobrażenie wolności. A skoro nie ironizowałeś to wychodzi na to, że on ją ma (tak samo jak ja). Bo nie jesteś do końca wolny bo pieniądze cię ograniczają.
Mniej więcej tyle chciałem ci przekazać.

[Tidus93x]

to jest jeden z najbardziej typowych problemów w Twoim wieku.

Czy ja wiem...nie powiedziałbym, że większość nastolatków się tym przejmuje i o tym rozmyśla.

Może i niewielu o tym rozmyśla, (większość zajmuje się tym, kogo "przeleci" na następnej imprezie - ach to moje nastawienie do współczesnej młodzieży >:D) ale Ci co rozmyślają raczej również taki problem mają. Takie mam wrażenie.

[kul]

Czy ja wiem...nie powiedziałbym, że większość nastolatków się tym przejmuje i o tym rozmyśla.

Powinniście to przerabiać na jakiejś psychologii.

Bo nie jesteś do końca wolny bo pieniądze cię ograniczają.

Czy ja wiem...My naprawdę nie mamy aż tak źle. Skoro w Chinach potrafią przeżyć za 2-3 dolce dziennie to wystarczy odłożyć koło 4k złotówek i sobie w Chinach przez rok pożyć. Oczywiście dokulać się na rowerku

[Simon]

Może i niewielu o tym rozmyśla, (większość zajmuje się tym, kogo "przeleci" na następnej imprezie

Właśnie m.in to miałem na myśli:]

[Tidus93x]

Może i niewielu o tym rozmyśla, (większość zajmuje się tym, kogo "przeleci" na następnej imprezie

Właśnie m.in to miałem na myśli:]

No to się rozumiemy widzę XD.

A co do tego czy mamy źle, mówię stanowcze i zdecydowane: NIE. Co nie zmienia faktu, że czasem marzy się o takiej utopijnej wolności. Naprawdę, jak na współczesne standardy mamy całkiem nieźle.

[Gillian]

Tidus93x, przepraszam, bardzo przepraszam że to powiem, ale to jest jeden z najbardziej typowych problemów w Twoim wieku.

Powiedziałbym prędzej, że jest to kwestia niedojrzałości. Potem się wyrasta z takich problemów - tzn pojawiają się inne ;].

większość zajmuje się tym, kogo "przeleci" na następnej imprezie - ach to moje nastawienie do współczesnej młodzieży >:D

Gdyby większość myślała o dupie maryny, to by się ten świat już dawno rozpadł. Naprawdę nie można wyciągać wniosków odnośnie całości na podstawie swojego otoczenia. Że źle trafiłeś i się nie odnajdujesz w swoim środowisku to nie znaczy, że jesteś uciśniony i ograniczony. Np możesz zmienić szkołę.


Ogólnie to my się naprawdę pierdołami przejmujemy. Jesteśmy drobinkami we wszechświecie, nasze problemy są niczym w skali kosmosu

[Tidus93x]

Ogólnie to my się naprawdę pierdołami przejmujemy. Jesteśmy drobinkami we wszechświecie, nasze problemy są niczym w skali kosmosu

Co racja, to racja .

[SALADYN]

Jak kiedyś będę mieć dość kasy na koncie to wezmę swój rower, kupię przyczepkę i będę się szlajał, co mi tam.

Parafrazując Vincenta z Pulp Fiction chcesz zostać menelem

Tidus wolność wolnością ale za coś żyć trzeba a jak kiedyś urodzi ci sie dziecko to takie przemyślenia odejdą w niepamięć.

[Tidus93x]

No, cosik dzisiaj będzie o wróżeniu z wąsów. Oto:
ACTA
Tego pana każdy kojarzy, nie muszę przedstawiać. Jego brutalne plany wchodzące w życie 26.01.2012 roku też. Ale do rzeczy.
Z jednej strony szum wokół tego może być przesadzony. Może prawda? Ale z drugiej, może Ci którzy tak myślą są w błędzie? Tego przez najbliższe kilka dni na pewno się nie dowiemy. Ważne jest to kto w co wierzy. Szczerzę mówiąc nie chcę tutaj prowokować popierających ACTA wypowiedzią, że jestem na 100% przeciwny i nie chcę by mnie kontrolowano i zabierano wolność słowa, ale chcę pobawić się w proroka.
Otóż wyobraźmy sobie dzień 26.01.2012. Unia Europejska podpisuje ACTA. Chiny nie podpisują, ale rzekomo popierają. Tymczasem są wściekli. Anonymous zyskuje coraz więcej zwolenników. Tworzy się "podziemie" internetowe. Tam użytkownicy dzielą się własnymi opiniami i udostępniają sobie nawzajem legalne filmy, muzykę itp. Jednak co innego dla nas jest legalne, co innego dla ACTA. Anonymous otwarcie walczy o "wolny Internet". Nasilający się kryzys, spięcia na arenie międzynarodowej i konflikt internetowy (nazywany już wówczas wojną internetową między Amerykanami a Anonymous) doprowadzają do starć. Chiny nagle opowiadają się za Anonymous i wypowiadają zbrojną wojnę USA. Rozpoczyna się nuklearna wojna, skala zniszczeń jest ogromna. Najmniej ucierpi Afryka, najbardziej Ameryka Pn i Europa. Walki trwają...
To jedna z hipotez, jakie rozważałem. Tymczasem w drugiej zakładamy, że do wojny zbrojnej nie dochodzi. Anonymous walczy, ale ACTA zwycięża bitwy. W międzyczasie wchodzi rozporządzenie, że każdy człowiek ma mieć wszczepiony chip, niby w celach komunikacji, kontroli organizmu, łatwiejszego leczenia i identyfikacji. Guzik. Wszczepione każdemu zostaje coś na wzór nanomaszyn, dzięki temu Patrioci naszych czasów, jakkolwiek nie będzie nazywała się ta organizacja, kontrolować będą wszystkich. Kiedy zaś ich czas dobiegnie końca, nie będą chcieli oddać władzy młodszemu pokoleniu, temu, które walczyło z ACTA. Tworzą sztuczne inteligencje, które utrzymują pieczę nad światem po ich śmierci. Mówi wam to coś?
Czyżby Hideo Kojima był bliższy prawdy, niż mogło mu się wydawać? Oczywistym było, że jedni zapragną w końcu poprzez Internet kontrolować drugich, taka natura człowieka. Powyższe wizje mogą wydawać się straszne, a wręcz nierealne, ale zastanówmy się chwilę i odpowiedzmy na jedno pytanie. Czy ktokolwiek 20 lat temu powiedziałby, że tak będzie wyglądać nasza teraźniejszość? Wątpię.
Jedno jest pewne. ACTA doprowadzi do ogromnych zmian. W moim odczuciu negatywnych. Zabierze nam wolność słowa i pozwoli nas kontrolować. Jednak nasz głos sprzeciwu ma znaczenie! Nie siedź z założonymi rękoma, udając, że Cię to nie dotyczy. Bo jeśli kiedyś zaczniesz narzekać, że Ci źle, to pretensje będziesz mógł mieć tylko do siebie. Działajmy, póki nie jest za późno...

[SALADYN]

Politykom i tak najbardziej zależy na głosach wyborców więc na pewno nie dopuszczą do podpisania tych traktatów wobec ogólnoświatowego sprzeciwu, nie będą to co prawda jakieś czysto moralne pobudki ale zawsze to coś.

[Tidus93x]

Politykom i tak najbardziej zależy na głosach wyborców więc na pewno nie dopuszczą do podpisania tych traktatów wobec ogólnoświatowego sprzeciwu, nie będą to co prawda jakieś czysto moralne pobudki ale zawsze to coś.

Obyś miał rację...

[Soul]

Cóż, widząc wypociny innych, mając własne przemyślenia zakładam swój temacik. Dziś na tapetę:

Życie licealisty - inne niż wszystkich

Kumpel ostatnio mi zarzucił, że tracę młodość. Że będę tego w przyszłości żałował, że nie będę miał o czym opowiadać dzieciom itp. itd. On opowie jak to bywał na imprezach, zaliczył masę lasek, miał bombę miliony razy, jarał to i owo itp. A ja?
W czym rzecz?
Nie palę, nie piję, nie "jaram", nie "liżę się z laskami" na każdej imprezie, nie "przeleciałem" żadnej, nie mam bomby, nie wymiotuję, nie robię wielu innych "zabawnych rzeczy".
Możecie mi nie wierzyć, ale tak jest. Kumpel robi wszystko to co wyżej. A ja? Ja chodzę na imprezy, a jak! Spytacie co robię i jak wyglądam w świetle kontaktów damsko-męskich? Już mówię...
Chodzę po to by spotkać się ze znajomymi i pogadać. Chętnie tańczę, jako jeden z nielicznych od początku imprezy gotowy jestem densić, cała reszta nie, bo bez wypicia nie zatańczą. A ja bez bawię się rewelacyjnie. Kwestia damsko-męska? W przeciwieństwie do rówieśników szanuję płeć przeciwną, a związek traktuję poważnie, a nie jak przygodę na jeden wieczór. Jestem aktualnie w związku z cudowną osobą, jest to jedyna przedstawicielka płci żeńskiej, z którą miałem bliższy kontakt niż tylko przytulasek na dzień dobry. Jedyna, ponieważ jestem wierny i uważam, że zaufanie i rozsądek są podstawą związku i filarem miłości. Ale co ta miłość znaczy dla kumpla? Aktualnie nic. Powiecie pewnie, że jestem młody i "co ja tam wiem". W tych sprawach jestem zbyt dojrzały jak na swój wiek (przez to mam też kłopoty, bo czasem zbyt poważnie biorę sprawy między Nami). Kiedyś, jak miałem kryzys, ten sam kumpel zapytał "a puknąłeś ją chociaż? Nie? To po co z nią byłeś?". Miałem ochotę strzelić mu w twarz. Dlaczego się nie złamałem i nie jestem taki jak on? Ponieważ jestem sobą i mam swoje zasady. Wiem kim jestem, mam poprawny system wartości z rodziną i moralnością na czele.
Czy naprawdę we współczesnym świecie młodzieży liczą się tylko używki i seks? Nie rozumiem tego świata. Miałem ogromne szczęście być wychowanym w porządnej rodzinie z cudownym duchem. Życzę każdemu z Was, byście mieli szczęście być tak wychowani i byście Wy tak wychowali swoje dzieci.
Próbowałem wiele razy na znajomych wpłynąć. Nic do nich nie dociera. Jak na razie spotkałem tylko jedną osobę uczęszczającą do liceum, która jest podobna w poglądach i wychowaniu. To moja ukochana.

P.S. Mam nadzieję, że nie zgorszyły Was wyrażenia w cudzysłowach, po prostu chciałem oddać, jak to brzmi w ustach współczesnej młodzieży.
Pozdrawiam

Początkujący filozof Tidus

Przepraszam, że tak odkopuję (slowpoke.jpg) ale kurde, czuję się jakbym czytał o mnie. Najsmutniejsze jest to, że Ty masz 18 lat, a ja PRAWIE 13... Tsaa...Smutne jak młodzież się stacza. Obserwując mnie teraz uważam, że w Twoim wieku będę dokładnie taki sam. Oby...

[Gillian]

Co za absurdy w tym internecie i totalna dezinformacja...

Czytając co ludzie piszą o ACTA można dojść do dwóch wniosków:
a) PO wymyśliło ACTA, żeby odebrać nam prawa obywatelskie,
b) po podpisaniu ACTA w czwartek układ wejdzie w życie.

Ludzie nie mają pojęcia co piszą ani tym bardziej nie rozumieją co czytają, a hejt leje się na lewo i prawo. Ciekaw jestem ile w tym wszystkim jest wpływu wirusowego marketingu osób, które zarabiają na piractwie. Zauważyliście, że cały ten bunt zaczął się w momencie, kiedy zamknięto Megaupload w USA?

[Tidus93x]

Nie wiem teraz, czy masz na myśli moją wypowiedź, czy ogólną dezinformację na portalach społecznościowych itp. Bo jeśli to pierwsze, to ja nie podpisuję się pod punktami a) i b) z Twojej wypowiedzi, jeśli zaś to drugie, to całkowita prawda.

PS. Tego Ci życzę Soul, abyś był sobą i nie stoczył się wraz ze współczesnym społeczeństwem.

[Gillian]

No mówię że w internecie. Juz mnie głowa boli od tego. A jeden z drugim nie pomyslał, że przeciez panowie z rapidshare bezczynnie nie będą patrzec jak im się odcina dopływ gotówki.

[Tidus93x]

No niestety. Taki hype zawsze tworzy się w dwóch aspektach - tych, którzy wiedzą o co chodzi i tych, którzy udają że wiedzą. Tych drugich nie da się słuchać.

BTW. Polska podobno popierała ACTA za swej prezydencji w 100%. Poza tym sama umowa ustalona była przez europejskich ministrów rolnictwa i rybołówstwa o.O. Tak mówili w Wydarzeniach, na ile to prawda - nie wiem.

[ArecaS]

Zauważyliście, że cały ten bunt zaczął się w momencie, kiedy zamknięto Megaupload w USA?

Nope. Wcześniej ludzie w tym siedzący zaangażowani byli w przeciwdziałanie SOPA w USA.

[Tidus93x]

Nope. Wcześniej ludzie w tym siedzący zaangażowani byli w przeciwdziałanie SOPA w USA.

True, ale czy im się udało coś zmienić? Coraz bardziej wątpię, że uda nam się coś wskórać. Niektóre państwa, np. Austria, napisały do Trybunału Europejskiego, że nie podpiszą ACTA. Szwajcaria ma wszystko w dupie, prawdę mówiąc zazdroszczę im. A rząd sapie i zapiera się, że "prawnicy" ocenili, iż ACTA nie narusza praw wolności człowieka. Phi! I że Ci "hakerzy" atakują strony i są ble i fuj. Przykre, że nikt nie słucha i nie czyta tego, co Anonymous pisze na zhakowanych stronach. Media nie pokażą sprawy z naszego, internautów punktu widzenia. Jedynie co, to ten koleś z Partii Piratów mówi z sensem...

[Gillian]

Nope. Wcześniej ludzie w tym siedzący zaangażowani byli w przeciwdziałanie SOPA w USA.

Mówię o naszym podwórku.

True, ale czy im się udało coś zmienić?

http://en.wikipedia.org/wiki/Stop_Online_Piracy_Act#White_House_position

Szwajcaria ma wszystko w dupie

Szwajcaria jest jednym z krajów, które opracowywały ACTA.

A rząd sapie i zapiera się, że "prawnicy" ocenili, iż ACTA nie narusza praw wolności człowieka.

Co by się nie działo, głupie porozumienie międzynarodowe ponad prawem i konstytucją stać nie może.

nie czyta tego, co Anonymous pisze na zhakowanych stronach

Dlaczego mam wierzyć Anonimowym a nie rządowi?

[Soul]

SgtSecondary Anonymous Lulzsec: "Tomorrow were ready to start the attack you will never forget Poland . Trust me"

Będzie grubo.

[Gillian]

Niech mi ktoś pomoże to zrozumieć:

Wiki pisze:

1 października 2011 w Tokio umowę podpisały: Kanada, Stany Zjednoczone, Australia, Japonia, Maroko, Nowa Zelandia, Singapur i Korea Południowa. Meksyk, Szwajcaria oraz Unia Europejska wstrzymały się ze złożeniem podpisu, ale wzięły udział w ceremonii oraz potwierdziły swoje poparcie dla inicjatywy. Zamierzają one kontynuować przygotowania i uchwalić ją w jak najszybszym terminie[17][18]. Według artykułu 39 porozumienia, zainteresowane kraje mają czas na przystąpienie do 31 marca 2013 roku[19].

Prawie 3 miesiące temu porozumienie zostało podpisane przez USA, Japonię czy Koreę. Teraz przychodzi czas na UE i między innymi Polskę. Mi się to wszystko wydaje dziwne, że teraz nagle taki atak i to właśnie na nas.