Pozostałość?

Wszystko o najnowszej części serii

Moderatorzy: Infernal Warrior, Snake., GM

Postprzez Old Snake » N gru 12, 10 15:57

Tak wracając do uśmiercania głównego bohatera.
Jakoś panowie z Infinity Ward nie mają większego problemu z uśmiercaniem postaci w które się wcielają gracze, a robią to też epicko.

Dla mnie końcówka po napisach gdzie pojawia się Big Boss to lekka przesada, ale z drugiej strony nie wszyscy grali w poprzednie MGSy lub nie zrozumieli wszystkich wątków z gry. Wydaje mi się, że Pan Kojima chciał pozamykać wszystkie wątki, a tylko w taki łopatologiczny sposób można to zrobić, nie rodząc kolejnych pytań. Pewnie dla tego cała ta scena została puszczona po napisach końcowych, jedni uznają że Snake zginął, ci wytrwalsi dowiedzą się prawdy.

Osobiście moja wersja jest taka, że Snake się zastrzelił, a cała scenka z Big Bossem to taka ostatnia migawka przed śmiercią, ostatnie przebłyski w których godzi się ze swoim genetycznym ojcem bowiem wszyscy dążą do pojednania, zwłaszcza że Snake nigdy nie miał rodziny. Kto oglądał "An Occurrence at Owl Creek Bridge" ten zrozumie o co mi chodzi, a kto nie kapuje niech odpali youtuba. Znając zamiłowanie Pana Kojimy do filmów i umiejętność zaskakiwania widzów, wcale bym się nie zdziwił gdyby było tak jak powiedziałem.
Świat to poligon między dobrem, a złem
Avatar użytkownika
Old Snake
Vamp
 
Posty: 364
Dołączył(a): Śr paź 11, 06 07:54
Lokalizacja: Groznyj Grad

Postprzez Gillian » Pn gru 13, 10 01:43

O cholerka Old Snake, na to nie wpadłem. W sumie takie rozwiązanie byłoby dla mnie bardziej strawne i w sumie nawet sensowne. Taki czyściec czy coś, kiedy to Snake chce oczyścić sumienie i wyjaśnić pare spraw sam przed sobą.
Avatar użytkownika
Gillian
Uber Big Boss
 
Posty: 8740
Dołączył(a): Wt maja 08, 07 22:30

Postprzez uci » Pn gru 13, 10 13:49

pasowało by to wyjaśnienie jak ulał gdyby nie oczywiście końcowy dialog po napisach
Avatar użytkownika
uci
Uber Big Boss
 
Posty: 8409
Dołączył(a): Cz lut 23, 06 14:05
Czytam: MGS:Guns of the Patrits - Project Itoh

Postprzez Hal » Pn gru 13, 10 15:33

Podobną teorię mamy już od dawna z kulem. Swego czasu poświęciliśmy sporo rozmów na to, by nadać jej akceptowalny kształt. Pamiętam, że całkiem nieźle nam to wychodziło:)

Cała ta scena z Big Bossem ma w sobie niewątpliwie coś onirycznego, nadrealnego. Jest jak senny majak (Zero, BB, te leniwie przedzierające się przez korony drzew, gęste, wieczorne promienie słoneczne, końcowe pojednanie). Myślę, że nie bez przypadku wyrzucona została poza główny nurt narracyjny czwórki. Jest ona czymś w rodzaju odrębnego, autorskiego komentarza na temat tego, czym było Guns of the Patriots.
Przeczytałem setki książek, po to tylko by zrozumieć, że wcale ich nie potrzebuję
Avatar użytkownika
Hal
Zanzibar
 
Posty: 1246
Dołączył(a): Pn wrz 18, 06 15:30
Lokalizacja: Brandy Hall
Gram: Gran Turismo 6

Postprzez Old Snake » Pn gru 13, 10 16:03

Tym bardziej, że skąd u licha wziął się tam Big Boss oraz Zero? Zgodzę się z tym, że cała scena wygląda jak senny majak. Big Boss wygląda zaskakująco młodo jak na ponad 80 lat, dodatkowo jest to bardziej monolog BB niż rozmowa. Big Boss zjawia się akurat w momencie samobójczej próby Snake'a i o ile dobrze pamiętam to chyba nawet nie zapalił papierosa. To właśnie jest piękne, że każdy może sobie dopowiedzieć swoją wersję.
Świat to poligon między dobrem, a złem
Avatar użytkownika
Old Snake
Vamp
 
Posty: 364
Dołączył(a): Śr paź 11, 06 07:54
Lokalizacja: Groznyj Grad

Postprzez uci » Pn gru 13, 10 19:04

zapalił go, zaciągnął sie ostatni raz i na tym sie skończyło
Avatar użytkownika
uci
Uber Big Boss
 
Posty: 8409
Dołączył(a): Cz lut 23, 06 14:05
Czytam: MGS:Guns of the Patrits - Project Itoh

Postprzez Solidny » Wt gru 14, 10 00:57

Hal Emmerich napisał(a):Podobną teorię mamy już od dawna z kulem. Swego czasu poświęciliśmy sporo rozmów na to, by nadać jej akceptowalny kształt. Pamiętam, że całkiem nieźle nam to wychodziło:)

Cała ta scena z Big Bossem ma w sobie niewątpliwie coś onirycznego, nadrealnego. Jest jak senny majak (Zero, BB, te leniwie przedzierające się przez korony drzew, gęste, wieczorne promienie słoneczne, końcowe pojednanie). Myślę, że nie bez przypadku wyrzucona została poza główny nurt narracyjny czwórki. Jest ona czymś w rodzaju odrębnego, autorskiego komentarza na temat tego, czym było Guns of the Patriots.


Kiedy usłyszałem, a następnie zobaczyłem Big Bossa, byłem prawie pewny, że to sen, albo halucynacja. Dlatego nie zdziwiłem się zbytnio. Dopiero po chwili, kiedy ta cała rozmowa zaczęła brnąć dalej, zwątpiłem w swoją teorię. Może całość nastawiła mnie za bardzo na łopatologię. Jeśli jednak przyjąć, że nie dotyczy to całości, to ta oniryczna teoria brzmi całkiem nieźle. Podobnie rozmowa z Otaconem po napisach może być częścią snu. W końcu jeszcze przy rozmowie z Sunny wydawał się smutny kiedy zapytała o Snake'a, z kolei później nie był zdziwiony tym, że wciąż żyje (o ile dobrze pamiętam, a pamięć mam słabą).
Ostatnio edytowano Wt gru 14, 10 21:52 przez Solidny, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Solidny
Zanzibar
 
Posty: 2727
Dołączył(a): Pt lut 24, 06 16:10
Lokalizacja: Gduńsk
Gram: hipsterskie badziewia
Czytam: Komentarze na YT

Postprzez Helerek » Wt gru 14, 10 16:06

Avatar użytkownika
Helerek
Revolver Ocelot
 
Posty: 171
Dołączył(a): N sty 31, 10 23:37

Postprzez Snake_VR5 » Cz sty 06, 11 14:10

Old Snake napisał(a):Osobiście moja wersja jest taka, że Snake się zastrzelił, a cała scenka z Big Bossem to taka ostatnia migawka przed śmiercią, ostatnie przebłyski w których godzi się ze swoim genetycznym ojcem bowiem wszyscy dążą do pojednania, zwłaszcza że Snake nigdy nie miał rodziny.


Wersja czy też teoria zaiste ciekawa, ale sam osobiście jakoś w nią nie wierze. Sam epilog, podsumowanie MGS4 nie wydaje mi się aż takie nierealne. Raczej wydaje mi się po prostu konieczne, to pojednanie i to co widzimy nie ma związku z tym że Old Snake jest w stanie jakiejś wizji stanu przedśmiertnego. Po tych wszystkich perypetiach pojednanie to jedyne co może zrobić Big Boss przed śmiercią i gdy Old Snake właściwie go już rozumie. Ten jego monolog to tak jakby ostateczne rozliczenie się z przeszłością i z własnym życiem. Dlatego zatem pojawia się na cmentarzu by porozmawiać z ''synem'' i dlatego jest z nim Zero, którego po zmartwychwstaniu szukał.
Snake_VR5
Jack the Ripper
 
Posty: 1373
Dołączył(a): Wt kwi 20, 10 17:13
Lokalizacja: Konami

Postprzez Snake. » So sty 29, 11 16:12

Chciałbym uwierzyć w tę teorię, ale nie mogę. Rozmowa z Otaconem o przekazywaniu historii Snake'a ją burzy.
A szkoda, bo Snake mógłby sobie palnąć w łeb.
Końcowa scena Otacona i Sunny była świetna i POWINNA być ostatnią. Naprawdę. Słowa, że Snake potrzebuje odpoczynku mówią same za siebie. Zoomik na słoneczko i oddajemy głos Lisbeth Scott. Tyle. Żadnych Big Bossów. Żadnych Zer. Żadnych pieprzonych jajek i skrzywionych gadek o rzucaniu palenia.
[center]Nie pieprz,
[/center]
[center] CZATUJ![/center]
Avatar użytkownika
Snake.
The Fury
 
Posty: 586
Dołączył(a): Śr mar 26, 08 22:01
Lokalizacja: Z Raju Niemych Żądz

Postprzez Snake_VR5 » Śr cze 22, 11 22:21

Snake. napisał(a):Słowa, że Snake potrzebuje odpoczynku mówią same za siebie.


Dokładnie, tyle tylko że patrząc z perspektywy czasu MGS4 musiał zamknąć większość rozpoczętych wcześniej wątków. Przyszłość pokazała bowiem że seria nie robi kroku na przód, Rising będzie przecież prequelem MGS4. Zapewne więc twórcy tworząc zakończenie MGS4, mieli na uwadze to jak ta seria zostanie pociągnięta dalej. Stąd ten Big Boss i Zero na końcu. Większość po MGS4 spodziewała się przede wszystkim śmierci głównego bohatera, temu jednak Hideo Kojima pozwolił żyć. Poszedł na łatwiznę, narobił apetytu i rozczarował graczy. A może doszedł do wniosku że nie zabija się takich bohaterów. Tym samym dał spore podstawy do spekulacji i podejrzewam że w tym martwym punkcie zawieszenia Old Snake zostanie na jakiś czas.
Snake_VR5
Jack the Ripper
 
Posty: 1373
Dołączył(a): Wt kwi 20, 10 17:13
Lokalizacja: Konami

Postprzez Solidny » Śr cze 22, 11 22:53

Może wcale nie decydował. Ktoś już to przytaczał, że ekipie pierwotne zakończenie się nie podobało, ale został utwór. Rany julek, przecież to jest sam początek tematu ;p. Wystarczy czytać od początku, nawet przelotnie ;)

Co do tej teorii o wizji pośmiertnej, nie burzy jej spotkanie z Otaconem (o czym pisałem wcześniej), już prędzej to, że Big Boss zaczyna wszystko racjonalizować. Gdyby jednak nie wytłumaczył jak przeżył, to by się fani posrali. Otacon spokojnie mógłby przekazywać historię Snake'a po jego śmierci, tak samo jak Snake mógłby obserwować świat zza grobu. W zasadzie to ciekawe odniesienie do tego, że "nasi dziadkowie nas obserwują".
Avatar użytkownika
Solidny
Zanzibar
 
Posty: 2727
Dołączył(a): Pt lut 24, 06 16:10
Lokalizacja: Gduńsk
Gram: hipsterskie badziewia
Czytam: Komentarze na YT

Poprzednia strona

Powrót do Metal Gear Solid 4

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości

cron