Co najbardziej przypadlo Ci do gustu w MGS1?

przez **kALWa888** » Wt lis 08, 11 16:04

Był gotowy na śmierć, ale czy za Snake'a i Meryl to trudno powiedzieć. Powiedział przecież, że zostaje nawet mimo ataku na bazę. To raczej gotowość na śmierć. Że później atak cofnęli to już inna sprawa. A na pogodzenie się Otacona ze śmiercią miał wpływ utracenie ukochanej osoby. Muszę dodać jeszcze, że wątek w pierwszym MGSie jest o niebo lepszy od tego z trzeciej części. Tam Eva jedynie wykorzystała Snake'a by chcicę zaspokoić, Meryl w Snake'u kocha się chyba nawet od dzieciństwa, może o tym świadczyć jej uwielbienie do osoby Davida. Wątek miłosny w MGS jest bardzo wysublimowany, nie tak dosadny jak w MGS3. Dlatego jest tak piekny.

przez **Snake_VR5** » Wt lis 08, 11 16:18

kALWa888 napisał(a):Był gotowy na śmierć

Jak zobaczył Cyborga Ninja w sali komputerowej to też był na nią gotowy

Tam Eva jedynie wykorzystała Snake'a by chcicę zaspokoić

A czy czasami nie chodziło o mikrofilmy zawierające dane na temat Dziedzictwa Filozofów i Shagohoda ?

przez **kALWa888** » Wt lis 08, 11 16:22

A no chodziło, ale scena łóżkowa na końcu miała na celu i zaspokojenie chcicy jak i zdobycie materiałów. Tak czy siak, w kontekście MGS3 trudno w ogóle mówić o wątku miłosnym. Bo to nic innego jak wykorzystanie nie tylko ze strony Evy zresztą.

przez **SALADYN** » So gru 03, 11 01:53

LLThug napisał(a): Lecz zawiodłem się dopiero na końcu (szczególnie między scenkami).

LLThug napisał(a):ale idą dziwne teksty typu "Snake ubierz się bo na zewnątrz może być zimno", czy te miłosne wątki z Meryl wcale nie przypadły mi do gustu.

To teraz poddaj się na torturach i zobacz sobie drugie zakończenie w moim mniemaniu zdecydowanie lepsze.

przez **Osvelot** » So gru 03, 11 11:08

Co najbardziej przypadlo Ci do gustu w MGS1?

Szczegółówe twarze postaci :,D

przez **facecamo** » So gru 10, 11 11:28

Ale chyba nikt nie napisał najważniejszego. Otóż, Snake lata po zimnej Alasce, w głośnikach gwiżdże zimny wiatr a my siedzimy w naszym bezpiecznym sanktuarium z padem w ręku :icon_smile:

przez **Spuczan_** » So mar 10, 12 02:31

W pierwszym MGS urzekło mnie przede wszystkim:

1) ciekawa fabuła - ja naprawdę chciałem wiedzieć co dalej. Zaintrygowała mnie śmierć szefa DARPA oraz Bakera. Z każdą minutą robiło się coraz ciekawiej;

2) bohater oraz nacisk na skradanie - Snake od razu przypadł mi do gustu; uwielbiam załatwiać przeciwników po cichu a wcześniej nie miałem takiej możliwości;

3) bossowie - walki z bossami w 1ce to majstersztyk. Do tej pory rozpływam się w zachwytach nad tymi pojedynkami. Psycho Mantis i Sniper Wolf to najwyższy poziom jeżeli chodzi o ten aspekt w grach;

Pewnie znalazło by się jeszcze kilka rzeczy które urzekły mnie w MGS ale nie chcę wypisać czegoś na siłę. Ta gra to przykład gierki idealnej która zaintrygowała mnie od momentu w którym zobaczyłem pierwszego screena.

przez **kALWa888** » N mar 11, 12 02:47

Nom, u mnie to samo

. Fajnie, że walki z bossami są rodem z gier platformowych, opierają się na bardzo podobnych zasadach. I fabuła jest naprawdę bardzo dobra. Na dobrą sprawę teraz, nie potrafię wskazać żadnych luk w fabule oczywiście nie biorąc pod uwage późniejszych gier z serii. Ale to właśnie w jedynce Snake jest taki jakiego lubię najbardziej.

przez **Osvelot** » Pn mar 12, 12 14:12

Wiem, co jeszcze mi się podobało tak bardzo, że aż prawie najbardziej.

Oprócz zajebiście szczegółowych twarzy na modelach 3D. (ojezu, ta ekspresja, to skupienie Octopusa przebranego za Siginta, kiedy próbuje ci tłumaczyć to i owo, byleby nie powiedzieć ci za dużo, ta agonia na twarzy Bakera, jezu, to było coś)

Wyśmienite było to, jak gra równocześnie pięknie kontrastowała z Metal Gear Awesome, równocześnie robiąc to samo, co w tamtej wybitnie zabawnej animacji. Znaczy się - to było niepowtarzalne uczucie, najpierw wciągnąć nosem dwie części naprawdę solidnej parodii, a potem krztusić się, jak w grze dzieje się to samo, ale na poważnie - mając przed oczami sceny z MGAwesome.

Rzekłę.

przez **kALWa888** » Pn mar 12, 12 15:33

Czegoś nie rozumiem. Jak można naśmiewać się z gry która jest tak stara i to jeszcze naśmiewać się z jej grafiki? Przecież MGS na tamte czasy to była jedna z najlepiej wyglądających gier. Prawda, że nie było praktycznie żadnej mimiki twarzy, ale ja osobiście nie znam gier, w których jakąś szczególną by stosowano. I mówię tylko o 1998 roku. Więc akurat ten zarzut jest dość dziwny. Sprawa wyglądałaby inaczej gdyby stosowano cutscenki w formie animowanych CG. Ale wtedy gra mieściłaby się chyba na 9CD o ile nie byłaby skrócona.

Co do MGA to animacja rozsmieszyła mnie jedynie w kilku momentach, wysmiewając rzeczy których NIE WIDZIAŁO się podczas pierwszego przechodzenia a nawet już kilkukrotnego. Ale naprawdę momentami była dość smieszna, tyle że MGA to parodia (nie najwyższych lotów zresztą), nic więcej. I to ogromna róznica jaka dzieli grę z animacją jutóbową

przez **Osvelot** » Cz mar 15, 12 00:21

To nie był zarzut, jajca sobie robiłem z tymi twarzami :F

A co do MGAwesome - no cóż, przeżycie było unikalne, bo odwróciłem kolejność. Więc parodia mnie w umiarkowany sposób rozbawiła, a potem jej kawałki z opóźnionym zapłonem atakowały mnie w grze, toteż było to coś diametralnie innego.

Polecam spróbować.

A NIE. NIE MOŻECIE, ZA PÓŹNO, GRALIŚTA W MGS1 :,D

PS. Nie wspominałbym o tych twarzach w ogóle, ale nie mogłem wytrzymać, jak gdzieś przeczytałem że twarz Snejka w MGS1 była ponoć stylizowana na Christophera Walkena. Nie wiem do teraz, czy chodziło o cokolwiek, co Shinkawa narysował, czy właśnie o twarz Snejka w 3D - rzecz polega na tym, że wyobrażenie sobie tego drugiego przyprawiało mnie o histeryczne wręcz pochrząkiwanie przeplatane parsknięciami.

przez **kALWa888** » Cz mar 15, 12 00:32

No i wszystko jasne :F. A mi jakiś chyba długi kij towarzyszył, chyba trochę zesztywniałem

Prawda jest taka, że trudno do kogoś porównać te twarze jakie mamy w MGS1. No może z jakimś umiarkowanym rezultatem coś z tego wyjdzie. Gdzieś była rozmowa na ten temat, bodajże w temacie MGS4. Konwersacja dotyczyła Siginta, który w czwórce okazał się być szefem DARPA.

przez **Gillian** » Cz mar 15, 12 00:34

kALWa888, you've been ocwelled.

przez **kALWa888** » Cz mar 15, 12 00:36

Oj tam, I don't feel like ocwelled. Besides, I don't give a damn about it.

przez **Osvelot** » Cz mar 15, 12 15:16

OH YES

CHRISTOPHER WALKEN FACE CAMO

Osobiście cieszę się, że w MGS4 zdecydowali się na to nawiązanie, doceniając najlepszy element MGS1.

przez **SaladinAI** » Cz mar 15, 12 17:44

STOP! Teraz już wiemy czemu Raiden nie rozpoznał Snake'a w dwójce.

przez **kALWa888** » Cz mar 15, 12 18:23

I w ten oto sposób najgłupszy temat z forum zostal rozwiązany xD

przez **Osvelot** » Pt mar 16, 12 18:49

Saladin01 napisał(a):STOP! Teraz już wiemy czemu Raiden nie rozpoznał Snake'a w dwójce.

!!! :U
Exactly!

W chwili zwątpienia popatrzył na Pliskina, pomyślał:
Obrazek

"Nieeee, to nie może być on..."

przez **9900NT** » N kwi 01, 12 23:54

Ogólnie wszystko przypadło mi do gustu. Nie wiem ile to zasługa gry a ile sentymentu do niej. Jedyne co dla mnie było żałosne i wciśnięte na chama to miłość Otacona do Sniper Wolf.

przez **SaladinAI** » Pn kwi 02, 12 16:14

9900NT napisał(a):Jedyne co dla mnie było żałosne i wciśnięte na chama to miłość Otacona do Sniper Wolf.

Żeby tylko w tej części...

przez **Osvelot** » Wt kwi 03, 12 13:52

Ale przynajmniej dzięki temu wiem, co to jest syndrom sztokholmski. Pozwoliło mi to w sumie zrozumieć wiele relacji w codziennym życiu, wyjaśniło zachowanie wielu osób, które do tej pory było niezrozumiałe. I tak, z reguły to są w pewien sposób żałosne przypadki, więc ten z Otaconem paradoksalnie wydaje się być jak najbardziej na miejscu.

przez **SaladinAI** » Wt kwi 03, 12 15:01

A w drugiej części poznałeś co to miłość kazirodcza. Pozwoliło Ci to w sumie zrozumieć wiele relacji w codziennym życiu, wyjaśniło zachowanie wielu osób, które do tej pory było niezrozumiałe. I tak, z reguły to są w pewien sposób żałosne przypadki, więc ten z Otaconem paradoksalnie wydaje się być jak najbardziej na miejscu.

przez **9900NT** » Śr kwi 04, 12 00:41

Tu już nawet nie chodzi o kazirodztwo w 2 części i zakochanie się w Sniper Wolf w 1 części jako tako, tylko o "grę" Otacona. W MGS1 śmiać i płakać (również ze śmiechu) chciało mi się jak Otacon 'pocieszał' Snake'a (gdy wybraliśmy uratowanie Otacona a Meryl=śmierć), że on również stracił Sniper Wolf i będzie z nią po śmierci na zawsze. ...bleeeh. W 2 części jego szlochanie jest bardziej zrozumiałe bo umarła mu siostra. Ale również dy on beczał to ja pękałem ze śmiechu .... Nie grałem jeszcze w 4 bo nie mam konsoli lecz mam nadzieję, że podobnej sytuacji z nim nie ma

przez **Gillian** » Śr kwi 04, 12 00:51

9900NT napisał(a):Nie grałem jeszcze w 4 bo nie mam konsoli lecz mam nadzieję, że podobnej sytuacji z nim nie ma

Nie wiem co powiedzieć...

przez **SALADYN** » Śr kwi 04, 12 01:01

twilite kid napisał(a):
9900NT napisał(a):Nie grałem jeszcze w 4 bo nie mam konsoli lecz mam nadzieję, że podobnej sytuacji z nim nie ma
Nie wiem co powiedzieć...

Prosto z mostu żeby sie chłopak przygotował na zawód, sytuacja sie powtarza i jest jeszcze bardziej żenująca niż poprzednio, Otacon to psychopata śmiejący z śmierci najważniejszych kobiet w jego życiu i tym razem jego głupich min nie mozna wytłumaczyć jakimiś ograniczeniami sprzętowymi.

przez **9900NT** » Śr kwi 04, 12 01:04

Hmm w takim razie nacieszę się jeszcze 2 i 3 częścią

Nie no żart, 4 wygląda fenomenalnie na 'gejmplejach' na YT a na Otacon'a przymknę oko. Ale to i tak w przyszłości

przez **Gillian** » Śr kwi 04, 12 01:09

9900NT napisał(a): Nie no żart, 4 wygląda fenomenalnie na 'gejmplejach' na YT

To jeśli już mówimy prosto z mostu...
Może i fajnie wygląda, ale gra się w to jak w grę z poprzedniej generacji. Także dużej różnicy nie odczujesz przesiadając się od razu z 2 i 3 ; ). Tylko nie graj w międzyczasie w jakąś bardziej współczesną grę, bo być może zaczniesz sobie zadawać pytania, typu "dlaczego mam używać nosa, bo mi palców brakuje, kiedy w grze XYZ zostało to tak mądrze pomyslane".

przez **9900NT** » Śr kwi 04, 12 01:14

Hmm no to mnie zdziwiłeś lekko. No nic. Nie będę się zagłębiał w to dalej i psuł sobie fabuły oglądając kolejne filmiki na YT. Kiedyś dorwę to w swoje łapy i napiszę parę słów w odpowiednim wątku.

przez **geenoff** » Śr kwi 04, 12 01:19

twilite kid napisał(a):"dlaczego mam używać nosa, bo mi palców brakuje, kiedy w grze XYZ zostało to tak mądrze pomyslane".

...aj tam aj tam mi sie gra fenomenalnie,wszystkie butony wciskaja sie same-automatycznie w sumie najlepsze sterowanie i tyle (moze dlatego że jestem maniakalnym maniakiem tej serii?)
Co do MGS4 zajebista gra a bossowie wymiatają jak nigdy madafakagit!

przez **uci** » Śr kwi 04, 12 08:41

TK to nałogowy maruda na MGS4 więc nie należy go brać do końca na poważnie

fakt mnie też guziki klikały się same a całe sterowanie jest przyjemniejsze już tylko w PW

Co najbardziej przypadlo Ci do gustu w MGS1?

Kto przegląda forum